Sunday, February 13, 2011

Wycie do Ksiezyca

A guzik im ta rzadzaca armia pomoze. 80 milionow nie ma co jesc. Cisnienie rosnie. "Bo gdy sie milczy, milczy, milczy, to apetyt rosnie wilczy...."spiewal sw.pamieci Jonasz. Placu nie zjedza, wczesniej czy pozniej siegna po dobra wojskowe. I wtedy dopiero sie zacznie.

Porownania nie ma. W Polsce wystarczylo zmienic strukture gospodarki i kraj sie zywi. W Egipcie "z piasku bicza nie ukrecisz", najlepsze jeszcze przed nimi. W Rosji do tej pory rzad nie wie o przyslowiu "iz gawna konfietki nie sdelaiesz". Ale - maja duzo ropy i gazu, i mozolnie robia swojego "cukierka" dla mas. Smiesznie, to fakt, bo Putin z Medvedevem pokazuchą staraja sie lagodzic, rubelki wiesniakom rozdaja.

A arabskie chlopaki pojda rabowac sklepy, powstanie wielka emigracja zarobkowa, lapy wyciagna sie po sasiedzka nafte i tu zapragna armii. Kolko sie zamknie. Nowa armia, nowy rezym, nowe demonstracje i "wojna o plac". Dlugie lata bedzie bulgotac i w Egipcie, i w Tunezji, Alger sie dolaczy - glupia by byla El Kaida, gdyby nie wykorzystala tego przeciw spizarni swiata nad Potomakiem.

Dobrze, ze nie dozyje, kiedy Moskwa i Washington dogadaja sie, zeby problem spalic jadrowka i oczyscic Bliski Wschod na najblizsza przyszlosc.A Muzulmanow u siebie zamknac w obozach. 

Tymczasem swiat sie bawi. Europa w United Europe, Polacy w Smolenski, sejmowe fochy i komisje, Wlosi, w demostracje garkotlukow, putanas i zlodziei przeciwko Bunga-Bunga. a madre Chinczyki jedza swoj ryz, rosna i czekaja.

I tak to sie bedzie pierniczyc "dokola Wojtek" ad mortem usrandam. Naiwny red.Passent wzial sie do liczenia kto co moze zalatwic. Na Jego Blogu lepiej byloby policzyc, kto sie jeszcze moze samodzielnie zalatwic. Pampersowe dziadki.

Jedyna pociecha, ze w tej powszechnej degrengoladzie zajeli sie piesami. Czas najwyzszy. W USA, juz 50 lat temu Doris Day przez dwie godziny przekonywala Kongres i wygrala. Piesy doczekaly sie nalezytego szacunku i opieki. W Polsce, jak to w Polsce, 50 lat za technologia i estetyka spoleczna Zachodu. Teraz, sprawa piesow winna zajac sie poslanka Mucha. Ladna buzia pomogla by piesom. Piekne z pozytecznym. Tylko nie Kempa, na milosc boska ! Psy by wyly jak potepience, dniem i noca....

A wycie do Ksiezyca, poki co, to jedyne remedium dla egipskich Arabow. To chodza po placu Tahrir i wyja. Co pare godzin wypna sie  na swiat, pomodla, wstaja i znowu wyja. Bo wycie meczy. Po kazdym maratonie biegacz pada na kolana, lapy na ziemie, zadek na publicznosc i odpoczywa. Patent maja. Ale - nie maja co jesc.

  

11 comments:

  1. Lex

    Lubie bardzo Tomczykiewicza za jego slaski akcent - cos pieknego ! Kiedy mialem znajomych z Sosnowca, tez za malpe robilem i snobowalem sie na ten akcent. To bylo takie ozywcze po wypranym i sterylnym polskim, jakim mowie.Jedrus mi mawial: Nie fanzol ciulu bo cie ciepna w ten gupi leb ! Ale wtedy te gupie ludzie wstydzili sie tak mowic. Jedno swarna dzioucha z Tychow to mie rzucila, bom sie uparl na slunski jezyk i biedactwo wogole nie rozumiala co jo godom. Jak chcesz to mi zawsze mozesz nawtykac po slunsku - tylko podziekuje ! Trzym sie chopie !

    ReplyDelete
  2. Kleo,
    już sobie to wyjaśnialismy. Nie jestem Ślązakiem tylko Zagłębiakiem. Śląskiej mowu osłuchałem sie i owszem ale mówic "po śląsku" nie potrafię.
    Wcale sie nie dziwię,że dzioucha z Tychów Cię rzuciła z powodu braku zrozumienia śląskich ciągot u Ciebie. W Tychach najmniej jest (chyba) Ślązaków. Tychy to była sypialnia dla Katowic. Do Tychów pościągano ludzi z całej Polski do roboty w kopalniach i hutach to i dziewuszka mogła byc Ślązaczką z świeżego "importu".
    A "wtykać" ani Tobie ani komukolwiek nie mam zamiaru. Najwyżej,jak mi przestanie "pasować" to sie wyniosę "po angielsku".
    Póki co mi "pasuje".
    Trzym się ciepło, Kleo. Pyrsk !

    ReplyDelete
  3. Można gadać. Co ja mówię? - gadać..? Gadał dziad do obrazu... Można granice trzech zaborów pokazywać do uprzykrzenia, tłumaczyć, wykładać zawiłą, trudną i pogmatwaną historię pogranicza rosyjsko - CK - pruskiego. Można w końcu z tej rozpaczy wyć do księżyca i co i nico!

    Kleofasie drogi, ostatni raz powiadam Ci, że mylenie Sosnowca ze Śląskiem obojętnie którym, to tak, jakby pomyrdać Polesie z Podlasiem. Niby blisko, ale całkiem co innego. Dwie ziemie przyrośniete do siebie, ale przez wieki całe od siebie odgrodzone: Zagłębie Dąbrowskie i Górny Śląsk - inny język, inne tradycje, inny folklor, inne wpływy, słowem - inny świat.

    Może tym sposobem się uda..? K. Kutz (najpierw Ślązak, potem długo długo nic, a na końcu z trudem obywatel polski - jak sam K.K. podkreśla) powiada od dawna, a ostatnio częściej i chętniej, że najazd Sosnowiczan na Śląsk (na czele z E. Gierkiem) był początkiem końca śląskiej tradycji. Odległość między miejscem, gdzie urodził się Kutz a miejscem, gdzie prawie 20 lat mieszkał wyżej podpisany, a także miejscem, gdzie mieszka obecnie Lex wynosi w linii prostej ok. 5 km. Pomiędzy tymi dwoma miejscami przez długie wieki była przepaść (mentalna, kulturalna, cywilizacyjna niemal). Amen.

    ReplyDelete
  4. Manius

    Widzisz, dopiero teraz dowiaduje sie o tych roznicach i podzialach. Kiedy jeszcze bylem w Polsce to wszystko bylo - Slask. Dopiero teraz zauwaza sie roznice i specyfike poszczegolnych regionow, tak to jest ? Ciezko wydobyc z Ciebie nieco gwary i folkloru, nie wiesz czy sie separujesz ?

    ReplyDelete
  5. Lex

    Co to znaczy "Pyrsk" ? Wolalbym tu pobaraszkowac niz "wynosic sie po angielsku". Dziewuszka nie byla ze swiezego importu, byla z innego miejsca na Slasku, nie pamietam skad. Pamietam natomiast, ze umawialem sie z nia pod hotelem i dlugo nie wychodzilem, bo czekala na dole a ja mialem widok z okna, ze pozazdroscic...Moje firmowe kolezki na uszach stawali,zeby jej czyms zaimponowac, ale dzioucha byla twarda i wierna. Z tego przywiazania, pewnego dnia, zadzwonila do mojego mieszkania w Warszawie, z walizeczka w reku ale dzieki Bogu nie bylo mnie domu. Chciala pracowac w LOT jako stewardessa i ja mialem to zalatwic !? Nie do wiary, ale byla piekna jak malowanie i przyjeli ja od pierwszego podejscia ! Bez jezykow, z matura. I zalatwili ! Bardzo wstydzila sie swojego slaskiego akcentu i (obok angielskiego) usilnie cwiczyla polski. Odprawila mnie na Okeciu, kiedy wybylem.Pewno jej dobrze poszlo, bo pamietam z LOT te malowane lale obwieszone bizu. Tyle moich wspominkow z czasow kiedy jeszcze lataly IL-14 i IL-18.

    ReplyDelete
  6. Kleo,
    "pyrsk" znaczy cześć/trzymaj się.Po "śląsku".
    A to śląskie dziewczę z Twoich wspomnień ?
    Nie trafiłem - gdyż Ślązacy i Ślązaczki
    (o rodowitych chodzi) to raczej tradycjonaliści. Co nie znaczy,że z dziewczyną mogło być inaczej; że chciała się wyrwać z "śląskiego zadupia" jak to K. Kutz określa.

    ReplyDelete
  7. Lex

    Naprawde tak Kutz mowi ? Zadupie ? Jak pamietam, Slask mial specjalne kartki na mieso, talony na samochody, mieszkania, raczej byl uprzywilejowany. Ponadto, czeste swiazki z rodzina w Niemczech dawaly wielu "zastrzyk" w postaci przekazu dewiz. Uczelnie w Gliwicach mialy doskonale kadry, inwestowali w ten Slask niesamowicie. To bardzo ciekawe, co piszesz o Kutzu. A potrafi on mowic "po slunsku" ?

    ReplyDelete
  8. Kleo,
    gwoli prawdzie: Kutz mówi o "dupowatości" Ślązaków. Stąd moje określenie: "śląskie zadupie". Przy czym owa "dupowatość" odnosi się raczej do sfery psychiczno-intelektualnej, nie materialnej, bo faktycznie - pod tym względem (materialnym)było na Śląsku lepiej niż w innych rejonach kraju - może poza Warszawą.
    Śląsk miał "normalne" kartki na mięso: ciężej pracujący mieli większe przydziały ale tak - jesli dobrze pamietam - było w całej Polsce.
    Talony na samochody to tez "przywilej" ogólnopolski, tyle, że w związku z PRL-owską polityką gospodarczą na Śląsk ( i Zagłębie)przypadało ich stosunkowo najwięcej bo tu był przemysł. Podobnie z mieszkaniami. Budowali tutaj kopalnie, huty i fabryki - to i mieszkania musieli budować, bo gdzieś ci ludzie masowo ściągani do pracy z całej Polski musieli mieszkać. Na przykład przy okazji budowy Huty Katowice przebudowano Sosnowiec i Dąbrowę Górnicza ( podobnie w latach 50-tych dla potrzeb Nowej Huty wybudowano miasto, które stało się dzielnicą Krakowa).
    Ogólnie oceniając: pod względem materialnym Śląsk stał wyżej tak w okresie międzywojennym jak i po wojnie ale był to wynik uprzemysłowienia i polityki gospodarczej a nie szczególnego uprzywilejowania.

    ReplyDelete
  9. Kleofasso,
    dyć tela godołek Ci pieronie kaj sie kończy Śląsk... Lex Ci godoł o Brynicy... a tyżeś chopie wszyćko pofyrloł jak hajer po halbie w kalfasie... Jak sie mom nie jargać..? Za Anschluss Sosnowca do Śląska mosz chopie u mnie kryska i szlus.

    ReplyDelete
  10. Chopy!!!!

    Ale mie Manius cudownie opierdzielil ! Jezusie Nazarenski Matko Swieta, zalatwil mie jak nalezy. A zeby go chudy Mojzesz wlasnem kropidlem po plecach wytluk ! Cwaniucha jaki...Widac, ze nie palcem robiony, gnida jakas koscielna, ale leguralny zakapior z Powisla, ktoren tyko Slazaka udaje. To ja Cie w sam pysk, Maniek, z podziekowaniem...

    ReplyDelete
  11. Lex

    Te Twoje korepetycje to Uczta Kleofasa. Uczta go uczta jak czasu w Polsce nie mial, zeby sie o Slasku nauczyc. Przepraszam ! O Zaglebiu ! I o Slasku tyz. Mam tu dysk zespolu Slask to sobie czesto slucham, w aucie ze mna jezdzi. Laduj mi do tego gupiego lba o Slasku, co Ci tylko na mysl przyjdzie. Zawsze mialem wrazenie, ze ciezka praca wyksztalcila Zaglebiu i na Slasku bardziej solidne charaktery niz warszawskie posmiechujki.
    Dziekuje !

    ReplyDelete