Saturday, September 18, 2010

Dzygit na Kocie

Znak tych dni - Dzygit na Kocie ! Kot ekspresowy: Wawel - Krakowskie, jednego dnia.  Dzygit tez. Wczoraj aresztowany a dzis sunie w lezgince i wybija czeczotke w Pultusku. Przecie tancerz wyksztalcony ! Choreografie zamienil na profity z polityki. 

Takie dobre czasy nastaly, ze tylko ogladac rewie z pochodniami. Publika nie zawiedzie. Kupa desek pod pache i jazda pod Palac, krzyzyki zbijac. Natlukli ich juz prawie setke. Reszta na podoredziu, jesli przyjdzie partyjne swary zalatwiac odrecznie. Zeby ci dwaj sie spotkali....W duchu Palikota - po oczach i patrzyc czy rowno puchnie. I kaukaska papacha by sie przydala. Wzrost nikczemny poszedlby w zapomnienie.

Sikorski z ogromnym talentem gra co mu pani Clinton zadaje. A Polska, w roli proszku na swedzenie, dziala znakomicie. Niech sie Putin drapie a Medvedew dmucha, gdzie Boss nie dosiegnie. Milo na to patrzec. I calkiem od rzeczy jest analizowac i polemizowac o tych niby powaznych sprawach.  Co Polaka dreczy, kiedy w dalekiej Machaczkala czy Regare bandyci schodza z gor i rzna, grabia kogo popadnie ? Kiedy wystrzelaja publike w teatrze, albo w szkole ? Kiedy lachmadojdy z calej Warszawy klepia paciorki na Krakowskim i lataja z pochodniami ? Polak musi sie wyzyc ! Musi miec drake na cztery fajery ! Bez dobrego mordobicia jeszcze zadne wesele sie nie udalo. Bez tego bylby marazm i spleen. Narod stracilby poczucie wlasnego jestestwa. Powstania sie juz nie zrobi, do rozbiorow nie ma chetnych, to w co sie bawic ?!

Z chlebkiem cieniutko ale igrzyska sa ! To jest polski patent na przetrwanie, na miedzynarodowy prestiz, na dume narodowa. Wiecej kotow i Palikotow, wiecej szalonych Preziow, wiecej popaprancow z Kaukazu i bedzie zycie ! 

Monday, September 13, 2010

Pierwsza Dama jedzie sama...

Smolensk ! Rzucili sie wszystkie na te wycieczkie. Nowa sprawa - nowa draka. Te glupie Ruskie jeszcze nie wiedza co jem grozi. Pierwsza Dama jedzie sama. Wlasnem tytulem uswietni.

Temczasem pani Monisia odsmaza posla Kowala, jak kotlet schabowy, coskolwieczek nieswiezy. Ze sie jej nie przejadl ? Wszystkim sie przejadl i odeslali go do Brukseli. Dobre miejsce. Tam nic konkretnego nie zadecyduja, mendzo bezproduktywnie, pensyjki sowite biora i pieprza koszalki-opalki jak wzmiankowany pan Pawelek. A Olejnik zrobila sobie z niego worek treningowy. Napierdziela, gdzie popadnie, raz go Krzyzem, drugi raz Prezydentem, potem hak (ze "Kondominium") a pan posel chyli lysy leb i - jak woda po psie, sciek totalny. Buzia w kurzy kuper i saczy dewotki glosikiem, ze mu sie zle pytanka zadaje. Ten geoduck, molusk pieprzony na zadne pytanie nie odpowiedzial ! Krecil sie jak glizda na haczyku, ale - nie odpowiedzial ! Jak go Prezio wyszkolil, jak nakrecil tak gra. Jedno wymyslil - zeby Prezydent do magla, przed Palac poszedl i z temi jebnietymi konferowal. Zeby jem powiedzial "Pelno piersio !". Trzeba bylo pani Elzbietki nie wieszac, to byscie mieli i pelne piers, i gebe pelna zebow !  Drugi, nieco bardziej do ludzi podobny, Blaszczak niejaki, tyz pan posel, siedzi na Siodmem Dniu Tygodnia, przerywa ciurkiem i - z gory do dolu - Nie ! Jeszcze lepiej nakrecony.

Podobniez pani Ewa Komorowska, wdowa po v-ce ministrze, ktory tyz sie skotlowal pod tem Smolenskiem, madrze wymyslila - na Smolensk ! Wycieczka sie zapowiada, ze ho ho ! I Prezydenta poparcie dostala. Cala horda spod Palacu za biletamy juz stoi. Pojada, bedzie spokoj. A Prezydent da jem i pociag, i samolot i jeszcze przyczepkie do samolotu, bo Krzyzyk zabieraja. Do tego i harcerzow nieletniech zabiora (kto przyniosl. niech odnosi), i ministrantow w komezkie szarpanych (niech se pochlaja mszalnego w krzakach), i katabasow do spiewow zalobnech, i panienki chodnikowe z Bristolu, zeby kwiatki sypali. Na Smolensk !

Na pare lat Rzad ma te cale zgraje z glowy. Podobniez i Borowce na swojech "swintuchach" sie wybieraja. Jak wszystkie pojada, to kto bedzie Prezydenta ochranial ? A na cholere mu ochrona, kiedy te wszystkie lachudry swieczko robione wyjada ?!

Na pare lat, bo na tem sie nie skonczy. Jeszcze pielgrzymki i rocznicowe obchody nastapio. Bedo ciagnac na Smolensk i na Katyn bez przerwy. Pare gustownych hoteli i szaletow jem wybuduja, drogie uloza, sklepy z pamiatkamy pootwieraja. Czestochowa niewazna - na Smolensk ! Te bidne zabite bedo piszczelamy w mogilach przebierac, jak uslysza fokstroty z dyskoteki w Katyniu i Smolensku ! Nareszcie jem ktos zagral !

Najwieksze dyskotekie bedzie Palikot prowadzil. Kredyty mu dadza, jak go CBA nadto przygniecie, zeby tez sie swira pozbyc. Jedne disco Palikot, drugie - Prezio. Dwa wariaty, jeszcze bez papierow, ale Wojewodzki jech podszkoli. I zeby po polsku, po bozemu bylo, za dyskoteka Kosciolek jeden i drugi postawia. Prezio bedzie braciszkowi swiczki palil a Palikot, z dobrych smolenskich kartofelkow, bimber gonil. Bidny ruski narod przyjdzie jem w sukurs obficie zaopatrujac w polityczne poparcie i cerkiewne spiewy. Nie bez kozery Prezio sie na fortepianie fotografowal. Strateg jest. Przewidzial. Szynkie i schaboszczaki jednakowoz w hermetycznech wagonach beda jem z Polski dowozic. Bialoruski kolejarz by powachal i padl. Po takiem narkotyku. Putin poblogoslawi "Vo imia Boha, Caria i swiatyjai Rossii" i skonkluduje: na kakoi etot samyi my sekret derzali, stolko let ? Srazu nado bylo garmoshkoi, vodoczkoi ugostit i otkryt' Razwlekatelnyi Centr ! Kak seiczas. Poliak guliat' liubit !"

Lata przejda. I jak znow jakis Macierewicz wyjedzie z Katynskiem Klamstwem, bedzie proste wyjasnienie: Klamstwo faktycznie bylo. Bo tak naprawde, tu zawsze byl Vtoroi Disneyland !

I - wszyscy zdrowi. Cholernikow z Krakowskiego sie pozbyli, Pallikota z Preziem Ruskie w jednej psyhuszkie zamkna, Prezydent spokojnie drzymie, Arcybiskup mu podzwania kaso, a narodek happy !     

Wednesday, September 1, 2010

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2010, Wrzesien


Kleofas
1 września o godz. 20:08
Dzis – Pani Henia ! Jedni, ze „z przekupy na gwiazde”, inni ze „ma jaja”. Czy Gwiazda ma Jaja ? Spor blogowiczow w toku:
http://kleofas.blogspot.com/
Ja tak o Pani Moniczce nie pisalem, sami rozsadzcie.

Kleofas
1 września o godz. 20:22
wg 6.05
Skoro potrzebna ci ptaszynka, jak panna Smith, masz tu w Polsce Pania Krzywonos. Tez swiergocze. I Premiera z kolanko trzymie. A jesli nawet Madam Krzywonos cie nie zadowoli, masz inna – Pani Palin. Do jej
ekwilibrystyki „Tramwajara” i „Swiergotka” nawet nie dorastaja ! A poznal sie na niej wybitny znawca tzw „polityczek” pan John McCain. Wybral i do tej pory nie zaluje….

Kleofas
1 września o godz. 22:37
Pan Redaktor Passent
Pisze Pan o tym jednym Krzyzu i tym jednym Palacu; wypadaloby chyba z duzej litery.
Z powazaniem, Kleofas.

Kleofas
2 września o godz. 14:55
Kawka mi nosem ciurka, tak sie rozchichotalem nad nadetym faciem podpisujacym sie Sebastian. Siedzi w jakims nijakim kraiku, gdzies w raczej nijakiej Wschodniej Europie, o ktorym nikt nawet nie wie i wypisuje sie w miejscowej gazetce: „Niejaki Obama”. Figus pewno pisze tez: niejaki Lincoln, niejaki Reagan itd….
Co taki prezydent znaczy dla nadetego Sebarana ? Ale – poniewaz bierze sie do ocen politycznych i samego Prezydenta, warto mu przypomniec, ze ten „niejaki Obama” wlada potencjalem, jakiego gniot z polskiej wiochy nawet nie jest w stanie sobie wyobrazic. Ten „niejaki Obama” moglby te cale Polskie kupic, sprzedac, nie zarobic i nie zauwazyc. Moze miesiac po transakcji dostalby raport, ze kupilismy, sprzedalismy, nie zarobilismy jakis marny kraik, a Prezydent by opieprzyl sekretarzy, ze mu daja takie bzdety do czytania.
„Dziś biedaczek Obama szybko traci poparcie Amerykanów/już poniżej 50%/ a jego władcze , nieomal dumne pozy, podczas publicznych wystąpień, zmieniły się również, i to w kierunku zupełnie do niedawna nieprzewidywalnym…” i tego litosciwego tonu diagnostyk ze wsi uzywa, kiedy jego wlasny zasmarkany kraik to wylacznie burdel, popapranstwo, nedza, smrod, brud i ubostwo ! I poucza ! On, Sebaran, Prezydenta U.S. !
Dobrze robi lektura zabawowych kawalkow przed sniadaniem. Zanim czlowiek przejdzie do news. Dziekuje, Sebastianie, za poranny bzdecik. Oby Wam sie !

Kleofas
2 września o godz. 15:06
„kadett pisze:
2010-09-01 o godz. 23:41
1 września 71 lat temu germański naród zamienił krzyż na hackenkreutz i też chciał więcej… Dostał w sam raz tyle, żeby długo pamiętać, że nie warto chcieć więcej i spokorniał na jakiś czas.”
Kadet – jedyny sprawiedliwy wsrod narodow Bloga !

Kleofas
5 września o godz. 18:10
Jasny Gwint 10.39
Rozumiem i podzielam pragnienie porzadku. Ale – jest jeszcze „dyskusja okraglego stolu”. Kazdy pomysl, kazda idea moze byc dobra, nikt z nas nie wie. Niech wszyscy mowia co chca, potem sie wybierze. Round table discussion to stara metoda prowadzenia analiz. Sprawdzila mi sie setki razy. Gospodarz to wie i dlatego „puszcza luzem”. Przewijaj, Kochany, przewijaj – nie zamykaj nikomu buzi a priori. Pozdrowienia.

Kleofas
5 września o godz. 18:52
Stasieku 9-4-21.00
Jasny Gwint tez mial dwoch na widelcu. Stasieku wybral Piotra Kraczkowskiego i Neospazmina. A gdzie wolnosc slowa ? Demokratyczne traktowanie? Gdzie rozumienie istoty Bloga ? Jeden rzucil mi obelzywe pytanie, drugi grozil donosem u „starego kolegi”, Naczelnego i adwokatem (?!) – bardzo dobrze ! Niech sie blizni bawia ! A jak inaczej pan Passent osiagnie n.p. 20 milionow odslon ? Nie wolno nikomu zabraniac wzrostu, rozwoju, wymiany pogladow i ogladow, i odslon – odslaniajmy, odslaniajmy, moze cos ciekawego wyjrzy….Chociaz, od kiedy Pani Redaktor zarzucila wielkie dziury pod paszka, nadzieje sa slabe….

Kleofas
6 września o godz. 15:30
Jasny Gwint 9-5 22.28
To sa nowe, nowsze, formy wspolzycia spolecznego. Ich nie bylo, w takim zakresie, poki nie pojawil sie internet. Wszedzie obserwujemy rozluznienie zasad, mniej ograniczen, wiecej swobody. Proces trwa wiek za wiekiem. Poniewaz czasem powoduje to, jak piszesz, „burdel”, czesciej odwolujemy sie do zdrowego rozsadku. Albo zaakceptujemy te ewolucje, albo swiat pojdzie do przodu a my zostaniemy z bagazem wlasnych uwilklan. Tym wieksze wymagania dla „kultury i taktu”. Cywilizacja ma dosc rewolucji i wojen. Przyszedl czas kompromisu i swobodnej wymiany mysli.
Nie wiem, co rozumiesz przez „polska demokracje” ? Jest ona z zasady jak kazda inna, ale ma oczywiscie swoje znamiona. Wyczuwam u Ciebie sarkazm. Takich znamion negatywnych kazda demokracja ma wbrod. Mysle. ze Polacy nie sa ani lepsi, ani gorsi, „tak krawiec kraje, jak mu materii staje” i tyle.
Zlosliwe, czy wrecz chamskie, „podjazdy” co poniektorych przyjmuje albo biernie, albo daje odpor. Biernie – kiedy nie mam dosc rozumu, zeby dac odpor, albo wiedzy, albo czasu, albo sil, albo nie widze sensu „paplania po proznicy”. Widzisz, jaki masz wybor !
Wydaje sie, ze Blog to bardziej zabawa, niz sensowna polemika. Swietnie sie bawie nadetymi referatami (na kazdy temat !) i obserwowaniem napuszonego ego. Mysle: Boze, ilez to talentow i wiedzy marnuje sie na swiecie ! Iluz to wybitnych menagerow traca firmy, od kastracji pasikonikow do budowy stacji satelitarnych. Co za „Think tank !” I wszystko to na mojem blogu ! Radosc i duma mnie rozpiera. Gdybys zechcial laskawie spojrzec w taki sposob, zyloby sie moze latwiej, moze przyjemniej ?
Ze szczera sympatia, Kleofas.

Kleofas
7 września o godz. 20:19
Szanowny Mentor zechce laskawie zacytowac przyklady bledow i wtedy stosunek bedzie adekwaty.

Kleofas
8 września o godz. 17:03
Lewy Polak 6.56
Prozny trud. To sa chore rojenia mlodego umyslu.

Kleofas
8 września o godz. 17:12
Waldemar
Milo, ze tez lubisz Karolinke ! Nie przegap jej meczu dzis o siodmej (u Ciebie chyba 1 w nocy ?). Podobna jest do Connorsa, z niezawodnym odbiciem z base line. Przydalby sie jej serving volley, w stylu Edberga. Co jeszcze mozna za nia trzymac oprocz kciukow ?!

Kleofas
8 września o godz. 17:29
The mentor
Czekam dalej na cytaty/dowody dla Panskich bredni. Nic takiego nie napisalem.

Kleofas
9 września o godz. 17:50
The mentor 9-7-17.53
Po raz trzeci prosze o dowody/cytaty moich rzekomych bledow, ktore Pan wytknal w swoim wpisie z 9-7-2010 godz.17.53.
Albo je Pan przytoczy, albo przeprosi. Nie wypada wypisywac bzdur bez zadnych podstaw.

Kleofas
9 września o godz. 16:39
Waldemar and Jacobsky
Ogladaliscie jak Marylka dolozyla „Cebulce” ? Nie zycze jej wygranej ze Zvonarieva, bo potem musialaby sie denerwowac pokazem mody obu siostrzyczek i, nie daj Bog, skonfrontowac z innym malpiszonem na rusztowaniu. Napiszcie.

Kleofas
9 września o godz. 16:51
Pani posel Jakubiak traktowala obu Braciszkow jak rodzine. Z niespotykana lojalnoscia i szczerym odaniem. W polityce jednakowoz nie ma miejsca na milosc, obowiazuja wilcze prawa. W PIS zostanie posel Blaszczak, raczej bezmozgowiec, ktory albo nie wie, albo powtarza co mu Prezio zadal. Chyba ten Pisio sie rozleci.

Kleofas
9 września o godz. 17:55
The mentor 9-7-17.53
Po raz trzeci prosze o dowody/cytaty moich rzekomych bledow, ktore Pan wytknal w swoim wpisie z 9-7-2010 godz.17.53.
Albo je Pan przytoczy, albo przeprosi. Nie wypada wypisywac bzdur bez zadnych podstaw.

Kleofas
10 września o godz. 17:01
georges53
Mlawa to tez bardzo ladne miasto…

Kleofas
10 września o godz. 17:04
Kadett




Jak Pan widzi, my tu, w Mlawie, uwielbiamy wprost Karolinke !

Kleofas
11 września o godz. 16:31
Georges53
Georges ? A w Mlawie – Zorzyk ! Nasz, wlasny kochany, blogowy ! 



Pszenno-buraczany Gitarzysta basowy !

1. Kleofas
13 września o godz. 21:14
Jacobsky
Krzyzyk rozwiaze KK problem.
http://kleofas.blogspot.com/
Treba miec wizje. Jak JK.

Kleofas
14 września o godz. 19:56
Stasieku 17.02
Nie sa najlepsi ci politycy w TV to fakt. Nie zmusze sie do pisania o niektorych bez epitetow. Najbardziej gladko to – super nudziarze: pan Kowal ( http://kleofas.blogspot.com ) , pani Kepa, pan Gowin. Pan Kalisz mowi z sensem ale skad on wzial (warszawski przecie chlopak) te „chodzom”, „robiom”, „mojom” ? I bijacy wszystkie rekordy premier Pawlak (Wojtek, Wojtek chalupa sie pali !!! Ze co …..?). Okazy !
Naprawde dobrych jest zaledwie kilka osob: prof.Rotfeld, prof.Rosati, min.Sikorski, prof. Belka, prof.Senyszyn, pos.Kidawa-Blonska i pres.Gronkiewicz-Waltz.
W moja ocene wchodzi poprawnosc wymowy, intonacja, akcenty, dywersyfikacja, a przede wszystkim mysl w krotkim zdaniu z puenta. Aparycja jest bardzo wazna, ale nie godzi sie – poza zasadami przyzwoitosci w pisaniu.
Powalkowalbym temacik, ale nie smiem zanudzac. I wdzieczny jestem za inicjatywe. Serdecznie pozdrawiam. Klaofas.

Kleofas
15 września o godz. 0:23
stasieku 17.02
Tera bedzie o meczu:
Ja na kanapie a oni albo pod deszczem, albo w samochodach. Pojecia nie mam gdzie te prawie 22 tysiace przeczekalo 1 godzine i 40 minut ulewy ? Cos sie temu panu z Rzepy przywidzialo. Po przerwie na deszcz, wszyscy napowrot zapelnili stadion Arthur Ashe. A grali – jeden z Mallorca a drugi z Monte Carlo (Belgradu). Europejskosc nie przeszkodzila.
Podobnie, stadion entuzjastycznie fetowal wygrana Klijsters ze Zvonarieva. „Mamuska”, „zelazna raczka”, rozprawila sie przedtem z Faworyta – Serena. Wdzianko i wrzaski nie pomogly. Klijsters byla naprawde najlepsza. Po 40 minutach Zvonarieva zabrala swoje tobolki i – juz bez wrzaskow – adios New York !
Prawdziwy benefis to bylo 40 minut sprzatania stadionu. Jestem niewierzacy i wolalem poczekac przy life camera niz wierzyc telewizji. 20 snieznobialych dzentelmenow wjechalo na 20 „odkurzaczach” i zalatwione. Nikt nie biegal. nie gadal, kazdy robil swoje. To byla perfekcja, jak pilka w samiutkim rogu po cross court.
Chyba wszystkie Serby z Harlem i Green Point zjechaly, zeby zobaczyc swojego Novaka. Doping mial niesamowity. Niestety, Federer nie mialby szans ani z jednym, ani z drugim. Leworeczny Rafael Nadal jest wytrenowany do szpiku kosci. Przez to – niezawodny. Djokovic ze slowianskim temperamentem i ekspresyjna mimika, i gestykulacja, z serbskimi wymianami z rodzinnym boksem, wniosl wiele kolorytu i fantazji do morderczego pieciosetowca. Dawno juz nie widzialem tak dobrego tenisa. Przescigali sie w drop voleys i milimetrowej precyzji po linii. Loby byly wrzucane z wielkim wyczuciem i desperacko bronione. Cream of the Cream !
A przy okazji – Papa Djokovic z Mamuska, stryj Nadal i dziewczyny (okladkowe blondyny, a jakze !) obu „rycerzy” plus pelne loze trenerow, lekarzy, masazystow na tle dwudziestotysiecznej widowni, superdokladny i sprawny service techniczny pieknie dopelnialy obrazka. Tylko mala Jetty Klijsters miala to wszystko w nosie i zarla swojego melona.
Drogi Stasieku, zapewniam, ze w przyszlym roku szarpne sie na bilet, samolot, i hotel i bede tam siedzial w pierwszym rzedzie. Warto !
Dziekuje za sposobnosc zakonczenia US Open, ktory zaczalem z Waldemarem i Georgesem53. Pozdrawiam.

Kleofas
15 września o godz. 0:32
Stasieku
Sie poprawiam: Serby to z Brooklyn, nie z Harlem.

Kleofas
15 września o godz. 9:51
Stasieku
Cora Klijsters to Jada, nie Jetta. Pamietalem fonetycznie, jak mowila Mama.

Kleofas
18 września o godz. 13:36
Znak tych dni – Dzygit na Kocie ! Kot ekspresowy: Wawel – Krakowskie, jednego dnia. Dzygit tez. Wczoraj aresztowany a dzis sunie w lezgince i wybija czeczotke w Pultusku. Przecie tancerz wyksztalcony ! Choreografie zamienil na profity z polityki.
Takie dobre czasy nastaly, ze tylko ogladac rewie z pochodniami. Publika nie zawiedzie. Kupa desek pod pache i jazda pod Palac, krzyzyki zbijac. Natlukli ich juz prawie setke. Reszta na podoredziu, jesli przyjdzie partyjne swary zalatwiac odrecznie. Zeby ci dwaj sie spotkali….W duchu Palikota – po oczach i patrzyc czy rowno puchnie. I kaukaska papacha by sie przydala. Wzrost nikczemny poszedlby w zapomnienie.
Sikorski z ogromnym talentem gra co mu pani Clinton zadaje. A Polska, w roli proszku na swedzenie, dziala znakomicie. Niech sie Putin drapie a Medvedew dmucha, gdzie Boss nie dosiegnie. Milo na to patrzec. I calkiem od rzeczy jest analizowac i polemizowac o tych niby powaznych sprawach. Co Polaka dreczy, kiedy w dalekiej Machaczkala czy Regare bandyci schodza z gor i rzna, grabia kogo popadnie ? Kiedy wystrzelaja publike w teatrze, albo w szkole ? Kiedy lachmadojdy z calej Warszawy klepia paciorki na Krakowskim i lataja z pochodniami ? Polak musi sie wyzyc ! Musi miec drake na cztery fajery ! Bez dobrego mordobicia jeszcze zadne wesele sie nie udalo. Bez tego bylby marazm i spleen. Narod stracilby poczucie wlasnego jestestwa. Powstania sie juz nie zrobi, do rozbiorow nie ma chetnych, to w co sie bawic ?!
Z chlebkiem cieniutko ale igrzyska sa ! To jest polski patent na przetrwanie, na miedzynarodowy prestiz, na dume narodowa. Wiecej kotow i Palikotow, wiecej szalonych Preziow, wiecej popaprancow z Kaukazu i bedzie zycie !

Kleofas
20 września o godz. 17:46
Czy ktos mi napisze ? Jako nieletnie pachole bylem niezle obeznany z ministantura i szostym przykazaniem (z racji lektury na scianach), ale wymskly mi sie byly Pielgrzymki.
Jak taka pielgrzymka w Polsce teraz wyglada ? Na przyklad, na Jasna Gore ? Czy ida przez caly czas pieszo ? Czy wzdluz szosy/autostrady ? Gdzie odpoczywaja/nocuja ? Co, jak, gdzie i kiedy jedza ? Czy siusianie i reszta sa z gory zaplanowane w okreslonych miejscach ? Czy spiewanie jest non stop przez caly czas ? I czy tylko nabozne piesni ? Ile kilometrow dziennie ? I tak dalej. Czytam, ze chodza i dewotki, i studenci – gdzie znajduja motywacje ? Czy zdarza sie, ze idzie wyksztalcony inzynier, profesor, czy tylko tlumek, jak ostatnio na Krakowskim ? Czy zawsze jest tam duchowny ? Czy sluchaja po drodze kazan, pouczen, rad ? Jaka jest atmosfera ? Naboznego skupienia, czy – komorki, ploty, zarty, piwko i pelny relaks ? Czy jest rownowaga/przewaga jednej plci ?
Najbardziej cenne bylyby wlasne doswiadczenia.
Nie jestem pewien czy intelektualisci blogowi odpowiedza, ale bylbym bardzo wdzieczny za pomoc.

Kleofas
22 września o godz. 8:33
Betonowe niskie czolo. Ruski kretynizm i upór. Wiecej dokumentow nie dadzą. Nie dadzą i juz. O lotnisku nie dadzą, o ostatniej wymianie z wiezą nie dadzą, przesluchać palantów z wieży tez nie dadzą. A na brezent dla przykrycia wraku ich nie stać.
To jest nie do pomyslenia ! Jeśli się nie zna braci-moskali. Nigdy, przez wiele lat pracy z nimi, nie widzialem, zeby dobrowolnie przyznali się do blędu. Obrzydliwy prymityw. Daj Bóg ten (wyśmiewany przeze mnie, przyznaję) Macierewicz i Komisja Rządowa Klicha tkną ich nosem w gówno – tu ! Tu lzecie jak pies ! Wtedy, z glupawym usmieszkiem, powiedzą: ”A my nie znali….”. Tak zawsze z nimi bylo i będzie.
Nie wiem czy Pani Komorowska powinna tam jechac z pielgrzymką. Zaproszenie dla Medvedeva winno być cofnięte.
Ile bym z nimi nie wypil, ile nie nazwierzal, nacalowal, i nie zarobil – zawsze trzymalem towarzyszów na krotkiej smyczy. Afrontu, chamstwa, jak teraz, z dowodami w Katastrofie, zawsze można się od nich spodziewac.
Serdecznie wspólczuję polskiemu Rządowi, ze musi sie w tem gównie babrac. Ale – taka karma, jak pisze Jacobsky, zeby przetrwać. Gdyby jeszcze kochany narodek zrozumial, że zamiast zapieprzac pod Palac, lepiej bylo poświecić ze dwie noce temi pochodniami na Belwederskiej. A Ławrow, zamiast pouczac ambasadorów, mógl posiedziec u Sikorskiego w przedpokoju.

Kleofas
26 września o godz. 0:10
Urbanie, Urbanie !
Tez przysięgalem, ze AN24 nie polecę, ale to z blahego powodu – po drodze z Warszawy do Gdańska, kable jakieś wylazly z silnika i tlukly się o blache. I coś z nich ciekło. Uparłem się wracać koleją, ale starsza koleżka, specjalista od morskiego transportu, nie chcial. Odprawialiśmy charter do Casablanca, a on znał wszystkich w portach i na morzu, kapitan wydawal przyjęcie – trzeba bylo zostać. Wielce szanowną Kolegę udalo się przekupić obietnicą powrotu wagonem restauracyjnym, a bilet i rachunek na mnie.
Ten morski specjalista latał nawet w kapitańskiej czapce po Centrali i nazywaliśmy go Admiral. Uwielbial wszystko co morskie, co plywa i dal mi asumpt do takiego opowiadanka:
http://kleofas.blogspot.com/2010/01/admiralicja.html
Wybacz gwarę, ale wychowalem sie na Powiśu i tak zostalo. Wybacz równiez brak znakow diaktrycznych, dopiero się przyzwyczajam. To pod wplywem Telegraphic Observer, skutecznie mnie zganil.
W samolotach przeszedlem swoje i za każdym razem unikam tego cholerstwa jak moge. Za każdym razem siedzę jak stara baba na tobołach i wyglądam czy jeszcze daleko i wysoko. Co bym Ci tu nie nawypisywal, nic nie jest nawet blisko Twojego doświadczenia z urwanym śmiglem.
To byl numer ! Podobno jednak te Antonowy są niezawodne, calą Syberię zlataly i dobrze je wspominają. Czy w Polsce jeszcze latają ? Chyba już nie. Ale w Smoleńsku, przy takiej pogodzie, na ? ?pastwisku’ ?, prawdopodobnie bylby lepszy niż liner TU154. Dla mnie to byl ewidentny bląd zalogi. I tak o tym pisalem, jeszcze w polowie kwietnia. Tak pod względem decyzji, jak i podejścia – siadal 600 metrów przed progiem ? Zrobią ten raport, zobaczymy.
Koncze już, bo myśle czy ja bym jeszcze
ryzykowal, po urwanym śmigle. Pamiętam jak urwal się silnik w BIES, kolo Okęcia. Wyobraź sobie – wylądowal. Syn mojego znajomego lata w interesach malą Cessną i też stracil silnik. Też wylądowal. Najlepiej polożyc na to krzyżyk i nie latać. Starczy. To diabelski wynalazek. Lepsze to co plywa, zawsze jest szansa. Chyba, ze dostaniesz przez leb grotem przy październikowej pogodzie….
P.S. Proponuje Ci przejsc na Blog red.Passenta, bo tamten sie „skocil”, przeszedl na CHROM i maly z niego uzytek.

Kleofas
26 września o godz. 3:00
Dwa orły polszczyzny razem na TVN24 ! Mój osobisty pieszczoch pan poseł Kowal i pani posłanka Pitera.
Pan Kowal dalej źle akcentuje i powtarza: PolitYka zamiast PolItyka. Śmieszy jego artykulacja, przez zaciśniete wargi i mocno pretensjonalny tembr glosu. Tak się zwykle mądrzy pretensjonalny prostaczek.
Pani poseł Pitera krytykuje Prezesa: „Gdyby ktoś mnie w ten sposób potraktował, że dałam ładną twarz do czegoś – czy w ogóle dałam twarz jakąś tam – to czułabym się bardzo niedobrze. Miałbym bardzo urażoną godność – stwierdziła.”
Prezes powiedział o innej poslance: „Ladna buzia, ale….”. To wszystko. Bezwolnie, pani poseł imputuje, ze mialaby coś dawac i to urażaloby jej godność. Przecie nikt nawet nie próbuje, to o co ten krzyk ? Jest taki stary kawał: Jak wszystkie, to wszystkie ! Kogo pani poseł niby broni a kogo promuje ?

Kleofas
27 września o godz. 6:11
Lex 19.58
Nieudolnie i niepotrzebnie zainstalowany jest rowniez SAFARI, ktory mozna odczytac po dodatkowej robocie. Popieram pytanie : komu to bylo potrzebne ?!

Kleofas
30 września o godz. 21:46
Sa ludzie, ktorzy stosuja zasade, ze „milczenie jest zlotem”, a sa takze tacy, ktorzy nie sa w stanie tego robic. Swego czasu pozyskalem do firmy geniusza. Byl to ekspert, ktory siedzial w branzy od dziecka, wiedzial wszystko. I kochal te robote. Przez ok.40 lat nagromadzil taka wiedze, ze szlo sie do niego jak do encyklopedii. Przemily czlowiek, widac bylo jak mu przyjemnie dzielic sie tym co wie. Mial same zalety: madry analityk, doswiadczony. wygadany, niezwykle uprzejmy, ale – musialem sie z nim rozstac. Tak jak ze mna, dzielil sie swa wiedza z klientem czy z dostawca. Ubostwial rzetelna prawde i nie mial obiekcji dzielic sie nia z kazdym. A wiadomo, ze business to „kto kogo, szybciej i skuteczniej wyroluje….”. Pan Redaktor, w tym przypadku, tez by takiego wylal. Dla Niego to jest business.
Pan plk E.Klich wydaje sie byc takim Prawdomownym wlasnie. Samo w sobie glupie zalozenie, ze okreslenie procedury jako wojskowej, lub cywilnej pomoze Rosjanom, lub Polakom, zepchnac wine na druga strone, do niczego nie prowadzi. To nie jest brudny business. To jest ustalanie prawdy. Rzadko, ale akurat tu, tylko prawda sie liczy. Dyskrecja, czesciej w kulturze anglosaskiej, absurd u n.p. Chinczykow, w Polsce, choc czesto podkreslana, praktycznie nie istnieje. Samo zalozenie, ze plk Klich, jako ekspert, bedzie milczal, bylo bledne. Wtedy, trzeba bylo najac adwokata, ktory zawsze ma „czterech rutynowanych swiadkow do wynajecia”. Idzie jednak o prawde. Zarzucanie mu „upolityczniania” sprawy nie ma sensu. Taki ekspert swiecie wierzy, ze prawda zbawi swiat i powie ja kazdemu, zawsze. Moze lepszy bylby biegly, gdybysmy mieli sad. Pienia zachwytu nad Rosjanami , ze uznali polska wine za wieksza, to dziecinada.
Podobna dziecinada jest polemiczne traktowanie sprawy na Blogach, ubarwione ladowaniem w kartoflach, totumfackimi opiniami „rozstrzygajacymi” sprawe i przywolywaniem wlasnych doswiadczen sprzed wielu lat.
W temacie Smolenska prawda jest jedna i trzeba poczekac. A na Blogu – milczenie nie jest zlotem ! I Bogu dzieki….