Wednesday, May 9, 2012

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.


2012, Maj


Kleofas
9 maja o godz. 20:27
W polowie siedemdziesiatych Andrzej Mleczko, podowczas mlody dlugowlosy blondas, zaraz po ASP, zrobil swietny rysunek.
Na Sniadeckich byla ogromna pusta sciana. Na tej scianie widniala ogromna reklamowa z napisem: Pij Mleko !
Pod sciana, bobasek w wozeczku, rozdziawia buzie do reklamy a lapiny sklada w Kozakiewicza gest.

Kleofas
11 maja o godz. 21:33
Pan Passent pyta: Jak zyc ?
Rzadko i na boku, panie redaktorze. Umiaru nigdy nie malo….

Kleofas
11 maja o godz. 21:43

http://www.tvn24.pl/-1,1744243,0,1,jesli-mozna-zwyzywac–to-co-bedzie-nastepne,wiadomosc.html
Ha ! Nie moge sie doczekac, panie Premierze.

Kleofas
14 maja o godz. 9:03
Chamstwo ? Raczej powszechne zidiocenie. Relacje i opinie dziennikarzy to potwierdzaja.
Tusk, gluptas, wierzy, ze cos uzyska dla narodu, ktory przestal myslec.Jezdzi na te akwizycje po swiecie a wszystko, co uzyska, glupota narodowa obroci w proch.
Proces przejmowania majatku narodowego bedzie trwal, poki Niemcy,Amerykanie i inni nie przejma wladzy totalnie. Zostawia Polakom spiewki regionalne, zdrowaski i hucpe sportowa wzamian za solidna, ciezka prace. Juz trzy lata temu pisalem, ze Polska pojdzie pod ruski but i szwabski knut.
Dwoch kretynkow przykulo sie lancuchem do plotu pod Sejmem i siedza. Czekaja az im sie kupe albo siku zachce i narobia sami pod siebie. Kwitesencja polskosci – srac pod siebie.
Zadnego poszanowania prawa. Prokuratura robi z siebie posmiewisko, nietykalnosc osobista nie istnieje.
Na Blogach Polityki, jak zawsze „szewski poniedzialek”. A miedzy soba – gryzc sie, tluc, klocic, im glupszy tym lepszy. Wariat przyznaje ze jest wariatem i czytaja. Paniusie bez pojecia o wlasnym jezyku wypisuja elaboraty i przytaczaja cytaty. Ida flirty sklerotykow z gesim prochnem – niech sie bawia !
A Passent boleje, ze „Chamstwo gora”. Niech sobie kupi rozaniec i odmawia: -A cham pozostanie chamem na wieki wiekow, amen -. Katabas pokropi i bedzie spoko.

Kleofas
15 maja o godz. 23:45
Ewa,
Jesli uwielbiasz „takie klimaty” to moze zapadnie Ci w pamiec Allegrova i Krutoj:



Pozdrawiam

Kleofas
17 maja o godz. 2:05
A co sie stalo z Aniolkami Prezia ? Gdzie jest panna Sylwia Lugowska ? Jak im leci ?
Tyle bylo halasu i…klops.

Kleofas
17 maja o godz. 16:50
Andrzej Falicz 5-17 12.08
Skoro o sikaniu, to o sikaniu.
W duzych Chinach, w bardzo duzym miescie, byla bardzo duza firma, prezydent mial trzy bardzo duze mercedesy, i piec bardzo malych sekretarek.
Bardzo mi sie zachcialo w tej firmie. Bardzo wazny prezydent, poprowadzil mnie bardzo dlugim korytarzem. Wyszlismy na bardzo duzy dach na piatym pietrze, prezydent rozpial majtki i zaczal lac na bardzo ruchliwa ulice z bardzo eleganckimi sklepami. To ja tez.
Teraz, po latach, kiedy widze lzy krokodyle nad chinskim kawalkiem A-2 pytam: A obsikal ktorys z was Chinczyka ? Dlatego wam nie wyszlo.

Kleofas
18 maja o godz. 8:34
Andrzej Falicz 5-18 0.53
Dzieki za uznanie. Tylko autentyczne dykteryjki pozwalaja mi pisac. Pretensjonalny belkocik gawiedzi dusi. Jesli lubisz, moge Ci przyslac setki opowiesci o „zutych”, od wielkich prezydentow do muchow.
O Twojej statystyce wiem od dawna i jak Ty sie martwie. Nadzieja w naszych mozgach, technologii i naszym okrutnym systemie……
Wiesz, ze te „dorotki” czesto gesto leja malzonkow ? Albo szczypia ? Po takim szczypie siniak rosnie jak jablko. Ze nadstawiaja odwlok natychmiast, jak poczuja pieniadze ? Ze malzonek nie oponuje, jesli sa pieniadze ?
Totalnie inny swiat. Koncze, bo nie wiem czy odpiszesz. Dziekuje.

Kleofas
21 maja o godz. 16:58
Andrzej Falicz
Moj komentarz do Ciebie nie byl wpuszczony na ten blog. Jest na blogu red.Kowalczyka.
Pozdrowienia

Kleofas
22 maja o godz. 11:24
Amdrzej Falicz
„Caly jestem przerazony i radze nikomu nic nie zmieniac – jezeli jest Polakiem i tak spieprzy…”
To w zasadzie wystarczy. Zgadzamy sie.
Ale: „Podaja w niej, ze korzystali z z sowieckiej piesni rewolucyjnej wykonanej przez chor armii czerwonej.” – to nie byla piesn rewolucyjna. Choc wersji tekstowych bylo kilka i diabli wiedza co bylo w innych.
Graja to do tej pory n.p. na Defiladach na Placu Czerwonym.
W tej sprawie ja jestem pesymista, Ty optymista i chwala Ci za to.
Dla mnie najwiekszym szlagierem bylo, i jest, ze ich „bohater narodowy” Puszkin, choc utalentowany, byl menda i donosil na Mickiewicza, na Krymie. Takze, przepisal mickiewiczowska Grazyne i wydal pod swoim nazwiskiem, jako bodajze poemat Ludmila. Benckendorff podeslal go do Mickiewicza na Krym i dzielny Alexsandr Sergeevitch pisal donosy a w wolnych chwilach przepisywal Grazyne. Gagatek byl niewaski – streczyl wlasna zone, blagal policje, ze on „musi donosic” -taka mial pasje. Wsza.
Wystarczy Ci juz tej Slowianszczyny. Dziekuje.Kleofas.

Kleofas
24 maja o godz. 9:44
Ogladam wlasnie polski Sejm na biezaco. Jeden mowi a nazwisko innego jest obok. Nigdy nie jest to zgrane. Wedlug realizatora produkcji, min.Beata Stalmach z MSZ nazywa sie Kuciubrzycki itd.
To jest wizytowka RP dla calego swiata ?
Jak maja rzadzic krajem, skoro nie potrafia rzadzic porzadkiem we wlasnym Sejmie ?!

Kleofas
26 maja o godz. 12:57
Wszystkie co i raz lubiem sie posmiac….Kowboje tyz. Ale „Kowboje” nie lubia, jak sie z nich robi tzw. „posmiechujki”.
A jak inaczej nazwac afront Lecha Walesy wobec Prezydenta ? Obama tlukl sie swoim boeningiem ladnych parenascie godzin, zeby zobaczyc Lecha Walese a Pan Lesio nie mial czasu. Potega swiatowa leci do Walesy a pan Lesio nie ma czasu….
Drugi rodzynek to Spioch. I Klamczuch. Prezydent US dzwoni do polskiego premiera, pilnie, w nocy (w sprawie Tarczy to bylo) a polski premier kaze sluzbie klamac, ze spi. Oczywiscie, ambasada juz na drugi dzien wiedziala jak to bylo. Klamczuch ! I Arogant.
Teraz wlosy se ze lba rwa, ze White House nie chce widziec Lecha Walesy. Przyjdzie jeszcze czas na Tuska. Tez bedzie potraktowany jak sie nalezy. To – ku przestrodze – wszystkim co wygrazaja kulakami i wrzeszcza na USA. I niech sie nie ludza, ze kolejny Prezydent nie bedzie pamietal. Lubia sie posmiac, ale afrontu nigdy nie daruja. Kiedy trzeba, ten narod potrafi byc smiertelnie powazny.
Skadinad – dobrze sie stalo. Presidential Medal of Freedom odbierze profesor Adam Daniel Rotfeld. Klasa sama w sobie. Lepszy on niz niegramotny elektryk czy podworkowy pilkarz. Przy tym – uratowany z Holocaust. Za Holocaust i pomoc Zydom jest dla Jana Karskiego ten nadany mu posmiertnie medal. Tego Amerykanie nie zapomnieli, bo tu tez wiedza co trzeba pamietac

Kleofas
26 maja o godz. 20:35
PIRS 16.39
Jesli pozwolisz – „urod” po rosyjsku to potwor, pokraka, szkarada itp. Czyli „urodliwyi” – stosowny przymiotnik. Akcent na „o”. Slowa „urodivyi” nie ma. Polska „uroda” to raczej „provlekatelnost”, „krasota” i inne. Kalki fonetycznej nie ma.
Gluptas z Bilgoraja zastosowal swoj siermiezny rosyjski. I tak napisal o Julii Tymoszenko ?! Ale palant….

Kleofas
27 maja o godz. 10:40
Bobola 4.17
Polecalbym jeszcze nabyc cyrkiel, ekierkre, lupe, papierek lakmusowy i inne akcesoria, aby lepiej definiowac „osoby o tak wyraznie semickim wygladzie”….., jak Pan pisze, Co bys sie Pan nalatal po tej Ameryce…..Az strach pomyslec !
Moze moj kinol i napletek tez Szanownego interesuje ? Jest interes do zrobienia….Pokaze za stosowna oplata.

Kleofas
28 maja o godz. 10:56
Antonius
Voluez vous coucher avec moi ?
Spasibo, ja uzhe kushala.

Kleofas
28 maja o godz. 14:28
Kot Mordechaj 12.14
Dziekuje Kocie za lekcje. Jestes Kot Uczony i – chapeau bas ! Przyznaje, pojecia nie mialem, ze „jurodliwyi” jest w polskim. Sciskam Ci Kocie Lape z wdziecznoscia i szacunkiem !

Kleofas
30 maja o godz. 20:15
Ale wrzawa ! Jeden przyglup nawoluje nawet do bojkotowania Obamy w wyborach, w USA. Zeby bylo po porzadku:
http://www.c-span.org/Events/Presidential-Medal-of-Freedom-Award-Ceremony/10737431012-1/
Obejrzeli ? Tyle powiedzial. Dobrze sie stalo, ze nie Walesa a Rotfeld pojechal. Podczas ceremonii L.W. moglby sie wyrwac z czyms nieodpowiednim i dopiero by bylo !
Nic sie nie stalo. Sprostuja, przeprosza i zalatwione.

Kleofas
30 maja o godz. 20:53
Irytujaca jest glupota i brak dobrego smaku u blogowej paniusi, ktora pisze o obozie koncentracyjnym:
„Co do użycia określenia „polskie” (coś tam)” -
Dla gesi „cos tam”, dla ludzi – nigdy.
Ta ze paniusia bryluje swoim uczniowskim stylem:
„Wtopa Obamy”
Wtopa ?! U Prezydenta ? Chyba tylko w blogowym jezyku.
Jan Karski to dla tej ze paniusi to dzis: „…bohater całej awantury, Jan Karski, „. – Niestownosc zestawienia tego imienia i Ceremonii z „awantura”pojma piszacy po polsku.
O zbrodniach nazistowskich nie pisze sie:
„co Niemcy wyrabiają w Polsce.”
Wyrabiaja ?! Prymitywny jezyk, brak wyczucia, typowe dla calego wpisu.
I stretegiczne podsumowanie owej paniusi:
„Amerykanie i Anglicy nie spieszyli się na fronty w Europie środkowej, gdzie ginęło codziennie, jak w Polsce, najwięcej ludzi, nie tylko w obozach. Oszczędzali, na ile mogli, swoich żołnierzy.”
A inwazja w Normandii, a ciagle i tragiczne konwoje do Murmanska, a Pacyfik – to tez oszczedzanie swoich ludzi ?
Ges winna miec piora w gesim kuprze a nie w lapie.

Kleofas
31 maja o godz. 23:24
Nie „cadyk” Antonius oglosil („Zamkniecie dysputy”), ale prof.Rotfeld zamknal (czytaj od polowy):
http://faktypofaktach.tvn24.pl/goscmi-byli-adam-rotfeld-jacek-mojkowski-i-stanislaw-krajewski,254954.html#autoplay
A biedak Obama siedzi i poci sie nad listem-odpowiedzia. Bedzie doskonala i na nic wszelkie pozniejsze uwagi. Wystarczy rozumiec Rotfelda.