Saturday, August 27, 2011

I robi się szaro...

Nawet sie nie pobawisz. Degrengolada totalna. To jest polityka, kto lepiej gada, ten wygrywa. Obama zaszczekal, uwiodl cala Ameryke, na tym jedzie i dalej pojedzie. Bo nie ma mocniejszych w pysku.

W Polsce jest podobnie. Kiedy okazuje sie, ze nie ma komu, "na bespticzie i zhopa solowiej". Trojka - Tusk, Sikorski, Schetyna - dobrali sie dobrze, swietnie ustawili Komorowskiego i sa nie do ruszenia.

Wlasciwie jest juz po wyborach. Platforma porzadzi jeszcze cztery lata. Nie ma nawet ludzi, ktorzy mogliby stanac przeciw Platformie w finansach, w gospodarce, w polityce zagranicznej, w szkolnictwie i innych resortach. Dobrze kiedys Tusk powiedzial, ze nie ma z kim przegrac.

Teraz juz zaczyna sie mecz do jednej bramki. Koalicjanta dobiora sobie z latwoscia, bo to nie oni, a ich beda prosic. Takie Palikoty i Korwiny-Mikke posikalyby sie z radosci, gdyby ich tylko chcieli. A Napieralski ? Mily chlopczyk, niech pospiewa, potanczy, jabluszkiem przekasi, ale - albo z Tuskiem, albo - "na grzybki".

Prezio od poczatku wie, ze cala jego satysfakcja to siedziec w "konserwie". Zamarynowal sie po uszy w "rydzykach", w Smolensku, i tak mu dobrze. Wyspecjalizowal sie w destrukcji. Bedzie Opozycja na zawsze. Nie ma wyboru. Albo glaskac kota i szczuc na Tuska, albo wyleciec z kregu uwagi. Czyli - pan Nikt. A tak, to on jest Opozycja. I lokal na Nowogrodzkiej, i krzeslo w Sejmie, i nazwisko na szpaltach, i rozpoznawalnosc, i co tam mu jeszcze do emerytury trzeba. Tak czy inaczej, za cztery lata zamknie kram.

Po tych czterech kolejnych latach nabrzmieja problemy i z biedota (30 % ?), i z Kosciolem. Kosciol sie skurwi jak zwykle, wyperswaduje dewotkom ruski model - Bog, Car i Rossija i - everybody happy. Wtedy odnowi sie problem klasowy. Biedniejsi, bo glupsi, nie zechca tego przyznac. Znajda sie wyszczekani madrale, stana na czele i powioda. Wtedy dopiero sprawdzi sie Demokracja, ktora juz teraz kazdy sobie gebe wyciera. Albo odtracona biedota wymrze, albo -wyedukuje sie do working klass, wywalczy przywileje, obkupi sie i pozostanie w samozadowoleniu. A mozni tego kraju zrozumia gdzie granice i utrzymaja te Demokracje, bo konfrontacja dla nich to smiertelny przypadek.

Tak, ze jedyne pozytywne obrazki z Wyborow to: Zelichowski jak sobie robi osle uszy i podryguje, kilka ladnych nowych kobitek na Wiejskiej i "clown comando" Prezia - Nowak, Blaszczak i Hofman - trzy blazny, zawsze potrzebne do "ducia trupy" i brewerii. Platforma bedzie sie trzymac, poki beda sie trzymac razem, poki nie beda nachalni, chciwi i nie popadna w piruety primaballeriny. A Tusk ? Poki co trzyma sie w parametrach.







Tuesday, August 23, 2011

Jest wesoło !

Melanz i "arabska awantura". Nikt nic nie wie. Synkowie Moamara  - "zabili go i uciekl." Raz ich maja, raz nie. Kamer i amunicji maja za to pod dostatkiem. Ulice jak z westernu - wyrostki laduja w powietrze ze wszystkiego co pod reka. Okutany po oczy Beduin pokazuje granatnik - glowica jaskrawo pomalowana a on zapewnia - to dla Kadaffi ! Reporterka CNN, potezna w kuloodpornej kamizelce, kluczy pod sciana rezydencji dyktatora, raz w lewo, raz w prawo, a obok facio spokojnie przejezdza rowerem... Dziwne, ze nikt nie pada od strzalow. Wszystko tonie w kanonadzie broni recznej. Co chwila lapia swiadka, bo byl w srodku compound, swiadek po angielsku wrzeszczy, ze - zwyciestwo !

Widac, ze hollywodzka draka pochlania ich bez reszty. Postrzelac, poskakac z triumfem, powrzeszczec, wystawic dwa paluchy na wiwat - zwyciestwo !

State Department Briefing swieci pustym ekranem. Burdel w Tripolis laczy sie z trzesieniem ziemi, ktore bylo w poludnie na waskim pasku Wybrzeza, od Carolina do New England. Bylo podobno 5.8 R, podobno Kongres i Pentagon ewakuowano i moze dlatego rwie sie transmisja. Zamiast z Atlanty, daja poranne wiadomosci z Brukseli, jak to NATO panuje nad sytuacja. Prezydent oglosil, ze Kadafi jest skonczony, ale ciagle go nie maja. Wszyscy czekaja od rana i  - klops. Dalej nic nie wiadomo.

Obama podlozyl ogien w Kairze, na Independence Day w lipcu 2009 i sie zaczelo. Powiesili Sadama, zastrzelili BinLadena, Mubaraka zredukowali na nosze, na wygnaniu, teraz ryja za Kaddafi po Trypolisie. Jaki jeszcze "podskakiewicz" zostal ? Dwoch - Ahmadinejad w Iranie i syryjski Bashar Assad. Czy starczy pieniedzy i sil na obu ? Jesli i to sie uda, US zdominuja swiat na kolejne lata. Bedzie spokoj. Chavez  w Venezuela jest na wyciagniecie reki i na kupie ruskiego zlomu. Ale - one thing at the time. Yamshchik ne goni loshadei. Co nagle to po diable.

Szybciej i taniej jest wylaczyc konkurencyjne surowce na swiecie niz postawic te wiatraki, zbudowac recycling plants i ruszyc lupki u siebie. Do atomu jakos sie wiecej nie wyrywamy. Tsunami dalo szkole w Fukushima a dzisiejsze trzesienie na East Coast przypomnialo, ze moze nie ma nietykalnych... Wyscig z czasem. Wyscig z technologia - u nich i u nas.  I image. Wybory za pasem, trzeba odzyskac autorytet. Wygrac i pozniej - zastraszyc.

Caly koncept dominacji pieknie opakowany w Demokracje i Wolnosc Czlowieka.



Saturday, August 20, 2011

"Świntuchy" jadą pod Pentagon

http://www.c-span.org/Events/Motorcyclists-Ride-Into-Washington-to-Honor-911-Victims/10737423623-1/

Ponad 2,500 maszyn, kawalkada ponad 15 mil. Harley-Davidson jedzie przez kraj na "sabat" machos pod Pentagonem 11 wrzesnia. "Harley" to swiniak. Obok - nazwisko jednego z konstruktorow motocykla Harley-Davidson. Chlopy jak deby, bo motor wazy ponad 700 funtow i byle konus nawet go nie zaparkuje. Za kazdym - jego Lady. Kobita na kazda pogode. Harlejowcy demonstruja potezne bicepsy a ich panienki - dupy prosto z farmy. Tez jezdza. Przed kazda rocznica ataku na WTC skrzykuja sie i jada.

Z Policja maja twarda umowe wzajemnej lojalnosci i szacunku.
Wylacznie GOP choc wypizdki z Silicon Valley, Harwardu i Prinston tez z nimi jezdza.  Ideal to weteran po Wietnamie, Iraqu, Afganistanie. Wiek raczej solidny, podparty siwym warkoczem, broda i wasami. Pija pyfko, zakaszaja tanio. Spia po motelach, bez zadnych fanaberii. Nosza tylko Wranglers i czapki - od Navy przez Airforce, Coast Guards i Marines. Najwiecej po Army. Kochaja Ameryke.

Geby ludozercow a niezwykle lagodni i przyjazni. Jesli i ty z nimi grzecznie. Jeszcze nie bylo, zeby ktos z nimi zadarl.

Jeden zobaczyl dziewczyne jak skacze z mostu. Uratowal. Pocalunek byl dlugi i bardzo namietny. -Dlaczego chcesz sie zabic ? -Bo moi starzy nie lubia kiedy ubieram sie jak dziewczyna....

Harlejowcow kocha caly kraj i chlubi sie nimi. A oni sa fair i milosc odwzajemniaja. Sa sola tej ziemi.

http://www.c-span.org/Events/Motorcyclists-Ride-Into-Washington-to-Honor-911-Victims/10737423623-2/

Tez chcialem. Taki "bike" - okolo 25 tysiecy. Ale tym trzeba trudnic sie zawodowo. Mozna z doskoku, ale wtedy i zona, i dzieci, i dom - z doskoku. Za cienki Bolek jestem.









Monday, August 1, 2011

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2011, Sierpien


Kleofas
1 sierpnia o godz. 2:12
Korekta: Senat liczy 100 osob.

Kleofas
2 sierpnia o godz. 9:55
Torlin 7.42
Twoja Mama i moja Mama – niech to bedzie dla nich:



Kleofas
3 sierpnia o godz. 16:45
Nareszcie poszli po rozum do glowy. Niech lata rejsowym, tanio i bezpiecznie. Wystarczy wykupic jedynke i dopchnac borowikami plus fagasy. Zeby mu wstyd nie bylo, rozreklamowac, ze Polska jest nowoczesnym, demokratycznym krajem, wrogow nie ma i nikt sie tu nie zamachuje.
Caly ten pulk 36. zlikwidowac, ruskie Migi i Su sprzedac do opylania – zdjac fortune z budzetu. Zostana F16 potrzebne dla NATO i wystarczy. Armia tez, poza potrzebami eksportowymi, tym razem nie „w kamasze” – w gumiaki i na budowe. Generalicja – do rewii, razem z orkiestra. Zamiast kompanii honorowej – stado panienek z kwiatkami, cheerleaders (same na siebie zarobia…). Oszczednosci w budzecie bylyby kolosalne, awantury rzadowe, sejmowe i medialne by zdechly.
A dla PiS i PO zbudowac tania arene do walki w blocie i niech sie napierdzielaja.

Kleofas
5 sierpnia o godz. 10:57
Chamstwo wszędzie…
Co to będzie?
Brnąć się będzie
Z chamstwem. Nawet po kolędzie…
Gnioty wszędzie i idioty
Az sie zbiera na wymioty.
Prukwa kręci papiloty
Z lotu kruka -samoloty !
Rozpędzili jedną zgraję
Sto zgraj innych czadu daje
Każdy komuś da popalić
Zamiast myśleć – w leb go walic !
Obędą się substytutem
Opędzą sie prezia butem
Doczekają do owacji
W narodowej masturbacji.
Po miesiacach wyjdzie śliczny
bękart polski, polityczny.
Tak co roku, z chamstwem w parze,
Rządzą prezie i gówniarze.

Kleofas
10 sierpnia o godz. 9:18
Janina Nowicka 8-9 20.37
Otoz – olsnila mnie Pani tym „dojutrkowiczem”, brawo ! Jesli to wlasny neologizm, gratulacje podwojne.
Dalej juz nie tak pieknie, wykretasy sa naciagane i malo pocieszne. A „glupoty” obrazaja, tak sie nie mowi.

Kleofas
12 sierpnia o godz. 9:34
Pani Janino Nowicko ! 8-11-10.31
…..poniewaz zniewolila mnie Pani swoimi przypadkami; „szkoda strzepic jezyka…” – co strzepic ? – jezyk ! (Biernik).
Podobnie oniesmiela Pani slowotworstwo. Skoro dziala idiom „na zyznej glebie”, po co z „gleby” robic „podwaline” ?! Ani „zyzna”, ani „ukorzeniona….”
A „masywne” (zamiast: masowe) srodki przekazu mialy rozsmieszyc czy dodac im masy ? Kula w plot, mimo oczywistego temperamentu i szczerych checi…
Dlaczego „tabloid” to uszlachetnienie nazwy ? Byla bulwarowka i jest bulwarowka. Moze jeszcze nie „szmatlawiec”, bo to juz byloby raczej obrazliwe…
Pani precyzyjny i ciekawy styl pisania omija dwuznaczniki, jak rozumiem. Skoro tak komplementujemy, osmiele sie poprosic o jednoznacznosc w zdaniu:
„Wszystko jest na sprzedaż, podaż przerasta popyt, cena wszystkiego pada.”
Nie nadazam: to podaz jest wieksza czy popyt ? Skoro zeszla Pani do poziomu blogu, moze nie od rzeczy byloby troche „lopatologii” dla maluczkich ?
Jedno zlapalem – ze Chinczyki „wysadza sie”. W powietrze. Puenta madra i dalekowzroczna. I pieknie kontrastuje z „kultura dojutrkowania”.
Nie doczekalem wpisu wczoraj i dlatego sie spozniam. Tusze, ze temperament podsunie Pani dalsze, wielce odkrywcze i interesujace spostrzezenia.

Kleofas
14 sierpnia o godz. 7:04
skoool 8-12 16.43
Polskich znakow diaktrycznych nie uzywam, bo ich po prostu nie mam. Ciekawe dowiedziec sie, ze pisanie bez znakow „to takie bardzo polskie postepowanie”. Jesli ma Pan jakas szersza koncepcje na temat „polskiego postepowania”, bylbym rad uslyszec. Klaniam sie, Kleofas.

Kleofas
14 sierpnia o godz. 7:12
zezem 8-12 16.36
Co to jest „frakcja zwana Wolską”, bo nie wiem ?

Kleofas
15 sierpnia o godz. 0:03
stasieku 18.01
Przyklady sa nieadekwatne. Ale dam sobie spokoj. A Ty dalej mow „ktos strzepi sobie jezyka”, zamiast „jezyk”. I – na zdrowie.
Dziekuje.

Kleofas
15 sierpnia o godz. 17:34
ANKA_NELA 11.45
„Szkoda strzępić języka po daremnicy…” mowisz tak ? To oryginal, o to poszlo. Nie nerwujsia, nie nerwujsia, wiecy nie bedzie….
Chyba, ze pojawi sie pamietnik zwiadowcy, co to bral jezyka. A potem go nieco „wystrzepil”, zeby ten mowil…
Na te znakomite lody dalej latasz ? Pozdrawiam.

Kleofas
15 sierpnia o godz. 18:04
ANCA_NELA 14.38
Przeswietne ! A invokacja prof.Miodka prawie jak z ust matki chrzestnej polskiego okretu !
Profesorom Welnie i Miodkowi wypada zyczyc, aby ich „ogonki” nigdy nie zawiodly.

Kleofas
16 sierpnia o godz. 1:28
ANCA_NELA 18.09
Lody dobre i na czasie. Pierwsze jakie jadlem to „vanilla” i do tej pory gustu nie zmienilem. Wszystkie czekoladowe, truskawkowe, wisniowe, pistachio, odpadaja. Vanilla, w kubeczku, 3 scoops, wygodne do samochodu – to jest to ! Pierwsze jadlem „z roweru”, z kreconej beczki, od pani Karaluchowej i tak mi zostalo. Zupelnie jak jezyk. Zadne slowniki, madrale i adwersarze nie zdolaly mi go postrzepic. Chodzi gladko i sprawnie, bo pani Karaluchowa wiedziala jak to krecic i dawala najlepsze surowce.
Podaje Ci gorace ananasy z czekolada, na zamrozonych vanilla icecream, zamiast postrzepionych pozdrowien. Kleofas.

Kleofas
16 sierpnia o godz. 2:46
Mag 19.34
Pozwol, ze Ci doloze z moich wspomnien.
Jakies 20 lat temu diabel mnie podkusil, zebym pojechal samochodem do ZSRR. Moj cicero, bystry jak iskra pietnastolatek, siedzial obok cholernie wazny, ze zachodnia bryka jedzie. Ze stu co najmniej barwnych wspmnien wybralem dla Ciebie skrzyzowania w Odessie. Wytresowany na obcej ziemi, stawalem przed kazda grupa u kraweznika, nie tylko gdzie swiatla. Szczesliwa geba mojego cicero i moj wypasiony pysk nie wiadomo czemu wywolywaly raczej nieprzychylne reakcje przechodniow. A to zniecierpliwieni pokazywali mi zebym jechal i dupy nie zawracal, a to pokazywali „Kozakiewicza”, a to wrecz agresywnie chcieli kopnac zderzak. Zauwazylem, ze Alosza tez patrzyl na mnie z podelba.
-Ja shto to ne tak delaju ?
-Ty bros’ izdevatsa nad liud’mi…Oni s raboty, im domoi speshno.
-Tak, ja ih propuskaiu !
-Ne pizdi, diadia, oni ved’ prekrasno znajut, shto v moment kogda voidut na asfalt, ty – na gaz i pojehali !
Podobne zachowania szoferakow widzialem jeszcze w Moskwie, kilka lat temu. Pocieszalem sie, ze pewno w Polsce tak juz nie jest. Az tu – Twoj komentarz !
Cham chamem pozostanie na wieki wiekow, amen.

Kleofas
16 sierpnia o godz. 13:25
Narodek ruchliwy a niesposobny sie przemieszczac:
http://www.tvn24.pl/-1,1714135,0,1,zadamy-podwyzek-w-dobrze-prosperujacej-firmie,wiadomosc.html
Rozpedzic w cholere i jezdzic wolami !

Kleofas
16 sierpnia o godz. 14:40
mag 13.00
To Ty mnie Ptaszyno na samobojstwo wodzisz ?! Sa kraje, gdzie nie odwazylbym sie dotknac kierownicy: Rosja, Polska, Chiny, Italia, Anglia. Teraz w kolejnosci manier: chamstwo, glupota, totalny brak jakichkolwiek regul, Autostrada del Sole -160/h noca w deszczu z tylna lapa na dashboard i – andiamo, porca Madonna !
Seksizmu za kolkiem oduczyla mnie Ania, co to tatus srubkami pod Palacem handlowal. Z Intraco na Pl.Konstytucji – kto pierwszy. Ona VW ja P-125. Dym z opon, wrzaski ludzi na pasach, melicja zanim sie ruszyla, juz bylismy na mecie. Wygrala. Bardzo dawno to bylo i od bardzo dawna, bardzo szanuje Damy za kolkiem.
Lzy wzruszenia wywoluja Twoje zale o seksizmie w Polsce. Chociaz rozrozniaja. Tu – nie ma roznicy. „Nimfetka” w Armii laduje na grzbiet plecak, w lape M-16 i ryje w blocie 4 mile rowno z chlopami. Albo marszobieg 20 mil. Sika sie w gatki, prysznice bywa ze razem, dieta ta sama. Trele morele z gozdzikami w celofanie, slinieniem dloni, Swietem Kobiet, ustepowaniem miejsca – forget it ! Za pomoc przy wysiadaniu z samochodu, gladziutko mozna po mordzie oberwac – you think I am a cripple or what ?!
Wystarczy mala uwaga o urodzie, wygladzie, gotowaniu czy praniu i natychmiast etykieta na leb – sexist ! To nie Rosja, gdzie „naczalnik” poklepuje po zadku urzedniczke i wszystkim paniom mowi na „ty”.
Czas pomaga. Kiedy kierowcow bedzie 50/50 dominacja facetow zdechnie. Do tego czasu – naucz sie klac, bluzgac jak dorozkaz – im gorzej tym lepiej, natychmiast uszanowanie panienka zyskasz !
Dziekuje za rekomendacje, ale prozne twe wysilki, niewiasto, wierny swej Wanilii jestem po grob !

Kleofas
16 sierpnia o godz. 21:48
mag z 14.40
Korekta: dorozkarz !
Bo jeszcze by mi sie dostalo….

Kleofas
16 sierpnia o godz. 22:46
„Masses are asses” mowi sie w starym porzekadle. W przypadku Londynu – bardzo wlasciwe. I – jaki bunt ? Bunt byl wokol Bastylii, wokol Pugaczowa, w Bostonie w 1968, tam gdzie byly hasla polityczne o chleb lub prawa obywatelskie. Tu – raczej zwykla lobuzerka, chuliganeria, wyzwolona latem, wakacjami, apoteoza pornografii i agresywnej muzyki, niekontrolowany odruch tlumu. I dlatego juz nastepnego dnia wzieli sie do sprzatania. Silna lapa policji, albo pozamykane stadiony, momentalnie otrzezwily „buntownikow”.
Z zainteresowaniem sledze dyskusje i uczone wywody siegajace starozytnosci. Ba, nawet wytaczajace wlasne teorie o tym, dlaczego Johny lub Peter tlukli wystawy i rabowali gume do zucia….Co drugi wynosil telewizor, albo pralke, albo pudla zywnosci.
Demoralizacja powszechna idaca krok w krok ze swobodami demokratycznymi i z zakazem kar cielesnych wobec rozbrykanych malolatow.
Solidne pranie od rana, zeby wiedzial jak caly dzien chodzic a potem za raczke i do kosciolka. Wdraza elementy dobra i zla od zarania zasrancow.
Grupa nieformalna rosla w Polsce skrajnie inaczej niz w Anglii. O ile tu – bohaterszczyzna, z butelkami na czolgi, honor ulicznika, cwaniactwo i harde „zastaw sie a postaw sie”swiecilo triumfy przez pokolenia, tam – od malego uczy sie donosicielstwa, zasady „patrz swego”, rozumnego wartosciowania i kakulowania korzysci, egoizmu.
Uwarunkowania socjalne i polityczne sa nieporownywalne i naciagane analogie „warte sa psu na bude”.

Kleofas
17 sierpnia o godz. 10:55
Orteq 1.38
Dziekuje za ciekawy obrazek myslenia, z uwaga: To jest The Daily Telegraph. Raczej bulwarowka, daleka od The Economist, The Times czy The Guardian. W jednym szeregu, albo nizej Global Research itp.
Ponadto, pisze sie: The Grand Canyon nie „Grand Cannion”.
Ale – przemyslenia i sugestie sa dalece interesujace. Zwlaszcza w sprawie Targowka, choc blizej by mi bylo na Powisle.
Wiecej refleksji i doglebnych przemyslen, doprawionych rdzenna warszawska gwara, bedzie radosc czytac.
Serdecznie pozdrawiam. Kleofas.

Kleofas
19 sierpnia o godz. 23:52
TJ 18.47
Rozne parlamenty w roznych krajach maja nieco inny protokol. Dzis bardzo sensownie pokazali sie poslowie w temacie Szkoly Orlat w Deblinie. Byly tez wystapienia beznadziejnie slabe, wrecz zalosne.
Dzieki internetowi mozna ogladac na zywo. Po prawej stronie sejmowego ekranu byla zawsze agenda. Dzis byl skandal – zupelnie inne nazwiska, inna kolejnosc. Nie wiadomo bylo kto kiedy mowi. Chcialbym wiedziec, kto odpowiada za jakosc transmisji i prezentacje na internecie ?
Z zainteresowaniem ogladalem posla Adama Szejnfelda. Doskonale mowi i bardzo poprawnie. Bardzo przypomina naszego Joe Biden. Tak stylem (lubi zartowac i robi dygresje) jak i zwartym sensownym przekazem. Ciekaw jestem czy inni podzielaja te opinie ?
Wielkie dywagacje odbyly sie nad okresleniem „time sharing” dla stanu posiadania lokalu w strefach turystycznych czy innych. Okazuje sie, ze nie moze byc po polsku (?!) Dlaczego nie zaproszono Bralczyka czy Miodka do obrad ? Dlaczego nie bylo field research ? Bardzo smieszne. Kiedys mowilo sie „Podnajem”, ale teraz widocznie jest to zbyt proste….
Widac, ze polski parlament „dociera” jeszcze swoj modus vivendi i nalezy zyczyc powodzenia.

Kleofas
21 sierpnia o godz. 9:07
Jacobsky
I tradycja, i jakosc, i piloci jedni z najlepszych a ten cholerny pech ich dopadl. Na wlasne nieszczescie ludzie wynalezli to swinstwo i teraz codziennie ktos ginie. To juz nie polski burdel ani ruski „raspizdiaj”, przyzwoita maszyna, arktyczny pilot i tez nieszczescie.
Widzisz, mialem racje, ze odcialem sie od tej ruletki. Tobie tez radze. Pozdrawiam i wspolczuje.

Kleofas
21 sierpnia o godz. 15:15
TJ 11.14
Nie, zeby rzucac sie na TJ, ale – jak tu wszyscy, plecie bez ladu i skladu. Co przypuszcza, podaje jako pewnik. Ze poslowie „falszuja podpisy” – czy ma na to dowod ?!
Dalej wywodzi, ze: „panuje wśród krajan idealistyczne przekonanie, że poseł jako osoba samo stanowiąca nie podlega normom obejmującym zwykłych obywateli”. Skad on wie co mysla krajanie ?
I co to jest „osoba samostanowiaca” ?
Calego wywodu milego TJ opartego na supozycjach nie da sie czytac. Naiwnie gorszy sie „szwędajacym sie parlamentarzystą” i mu dobrze, mimo ze „szwenda” jak „menda” – EN. W amerykanskim kongresie tez laza, rozprawiaja, przeszkadzaja speaker’owi i jakos nikt sie nie oburza; przyzwyczaili sie przez ponad dwiescie lat. W brytyjskim nie bardzo moga bo by sie na zbity leb powywracali na tych „pieterkach”. Za to „dumowe” mordobicie u Rosjan czy Ukraincow – chlebek z maselkiem…. Dla ulzenia – letnie panie poslanki swieca golizna jak na plazy. Rzecz nie w tym, ze obnazona. Ze – paskudna. Szczegolow oszczedze, bo pisze przed sniadaniem.
A ze pan minister Rostowski musial sie akurat „odlac”, rzecz ludzka i nie warta piora szanownego TJ. Lepiej bylo mu wyjsc niz robic chlupot na sejmowej podlodze.
Drogi TJ-u, ten Sejm ma dopiero dwadziescia latek – malolat prawie. Maniery poslow sa czasem naganne ale – takie posly jacy ich wyborcy. Codziennie poslowie lataja po redakcjach, telewizjach i rozglosniach pchajac pod oczy swoj przasny, niesprawny jezyk, swoje gminne maniery, glupote nieskazona – idz, glosuj, agituj, zaloz partie „Stylowy posel” albo „Apetyczna poslanka” i zaplodnij spoleczenstwo. Niech wybiora lepszych !
Dziekuje Ci za danie mi sposobnosci popisac o Sejmie. Zgadzam sie z Toba, ale – usmiechnij sie !

Kleofas
22 sierpnia o godz. 1:35
TJ 21.13
No, to mi otworzyles oczy. Nie przypuszczalem, ze Sejm Rzeczypospolitej sklada sie z obibokow, malwersantow, alkoholikow, falszerzy, bumelantow, kretaczy i zlodziei, co probujesz udowodnic.
Jest to, wedlug Ciebie, polski obyczaj i tradycja. Piszesz dalej, ze:
„Oczywiście posłowie są z nas i nie za bardzo odstają mentalnością, stosunkiem do prawa od przeciętnej społecznej.”
Czyli – taki jest Narod ?
O polskim prawie piszesz, ze:
„Jakość uchwalanego prawa przez parlament świadczy o bardzo pozornym przykładaniu się do obowiązków parlamentarzystów w komisjach.”
Czyli – takie jest Prawo ?
Moglbym tylko marzyc, ze nasz Kongres poddano tak wnikliwej ocenie. Pominales uwagi o nieco frywolnych czasem kreacjach pan poslanek. Czy mam uwazac, ze je akceptujesz ?
Mysle, ze to akurat jest dobre – odswieza i uatrakcyjnia obraz sali a to przeciez w niczym nie szkodzi.
Jestem totalnie zaskoczony Twoja ocena. Zwyczajnie mnie zamurowalo. Kiedy jest kolejna sesja ? Obejrze dokladnie.
Serdecznie pozdrawiam i dziekuje.

Kleofas
22 sierpnia o godz. 14:41
TJ 10.07
Szkoda, ze sie nie udalo. Celentano bardzo lubie i jego Parole, jak piszesz, przesylam z podziekowaniem i wyrazami sympatii:



Kleofas
25 sierpnia o godz. 1:55
Chamski, bezczelny i jawny rasizm w polskiej prasie jest nie do uwierzenia. Jak inaczej okreslic wypowiedz:
http://tv.rp.pl/video/Wydarzenia,Swiat,Komentarze/Wiele-szumu-o-nic
Red. Aleksandry Rybinskiej z Rzeczypospolitej o premier Angeli Merkel:
„….bowiem to, że Angela Merkel ma malo fantazji, jest raczej osobą sztywną i malo elastyczną umyslowo tego sie chyba wszyscy spodziewalismy, bowiem jest ona Niemką.”
Za taki „wynalazek etnograficzny” pani Rybinska stracilaby w US prace natychmiast.
Dedykuje panu red.Passentowi jako ciekawostke zawodowa.

Kleofas
25 sierpnia o godz. 16:54
Kadett, TJ, Lewy Polak
Przepasc. Miedzy Waszym mysleniem a moim. Przecie stoi:
-”jawny rasizm w polskiej prasie”.-
-Za taki „wynalazek etnograficzny” pani Rybinska stracilaby w US prace natychmiast.-
Ja pisze o braku kontroli panstwa nad rasizmem a Wy wylewacie swoje bole i oburzenie na red. Rybinska.
A guzik mnie ona obchodzi. Prawo polskie ! Pozwala jej pisac, zarabiac i jest bezkarna.
Przywolujecie „kartofle”. Tam byl brukowiec a tu – prominentny dziennik, chyba number one or two na rynku. Sprawa jest powazniejsza niz myslicie. Presspublica sp. z o.o. winna reagowac, moze – biuro prasowe Pani Kanclerz, choc watpie.
Zobaczymy.
Dziekuje za reakcje, ale – myslcie Systemowo, nie blogowo….

Kleofas
26 sierpnia o godz. 9:18
Duende
Przecie stoi jak byk: „Pressrepublika winna zareagowac.”
Pisze: „Prawo polskie ! Pozwala jej pisac, zarabiac i jest bezkarna.”
Czyli o korporacji i systemie prawnym. A Ty o czym ?

Kleofas
26 sierpnia o godz. 12:21
Jasny Gwint 9.42
Rzekles:
„Najlepiej aby w wyniku tej kryminalnej wojny rury z ropą od razu połączyły Libię z Waszyngtonem.”
In nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti.Amen

Kleofas
26 sierpnia o godz. 12:48
TJ 8-25 21.33
Wydaje mi sie, ze co przytaczasz zapisane jest w Waszej Konstytucji(popraw, jesli nie). Znaczyloby, ze pani Rybinska moze lamac Konstytucje, jak jej sie zywnie podoba.
Co by udowadnialo moja teze, ze: „Chamski, bezczelny i jawny rasizm w polskiej prasie jest nie do uwierzenia”.
Czy to kraj wyjatkowy, czy pani Rybinska stanowi wyjatek ?

Kleofas
26 sierpnia o godz. 13:16
Pamietam, ze w Victorii, w hallu i barze, zawsze staly bardzo eleganckie i ladne, i mlode panienki, ktore kazdemu mowily „Dobry Wieczor” a potem powtarzaly regulaminowo:
„Od 18 do polnocy z kazdym kto chce !”
Polska mantra co brzmi jak „Litwo ojczyzno moja !” Ale premier wymyslil…

Kleofas
27 sierpnia o godz. 11:15
W polityce, jak w handlu, musi byc kontrakt. Gdyby byl, nie byloby awantur. Kontrakt na Debaty. Kto z kim, kiedy, gdzie, tematy i tematy do uzupelnienia.
Przerazenie ogarnia, ze nikt o tym nie pomyslal.
Wszystko jest kontraktem. Tam, gdzie wiecej niz jeden dziala, musi byc kontrakt. To slowo nie padlo ani w media, ani na Blogu.
Tak jak latali bez Procedury (pisalem), tak teraz nie maja Kontraktu na Debate. I stad ten chaos.

Kleofas
28 sierpnia o godz. 14:29
Karwoj8 8-28-7.59
Moze usuniecie slow: „Ale jak się ma kłamstwo we krwi…” pozwoli na publikacje. Ponadto, zredukowanie epitetow moze pomoc.

Kleofas
28 sierpnia o godz. 14:41
Jacobsky 8-28-11.37
Zwaz, ze to Clintonowa bujala, ze byla „pod ostrzalem” w misji. Gdyby to byl Bill i stanal pod drzewkiem, to Twoja (mowiona) wersja mialaby pelne uzasadnienie…

W A R S Z A W A 1944