Tuesday, June 1, 2010

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2010, Czerwiec


Kleofas
1 czerwca o godz. 15:41
Wczoraj byl Memorial Day. Reportaz poddaje pod uwage i zastanowienie.
http://www.c-span.org/Watch/Media/2010/05/31/HP/A/33611/VP+Biden+Mrs+Biden+Attend+WreathLaying

Kleofas
1 czerwca o godz. 20:20
Zamykamy kramik:
1. Drugi pilot powiedzial” „odchodzimy” – bez reakcji.
2. I Drugi , i gen. Blasik, starsi stazem, doswiadczeniem, stopniem – nie ingerowali nawet przy wysokosci nawet 20, 30, 40 metrow.
3. Jak zazwyczaj, „kurwa !” zamyka najwazniejsze epizody.
Faktografia sie skonczyla. Tylko lac lzy krokodyle.

Kleofas
1 czerwca o godz. 20:55
Do 20.20
Nie bylo rutynowego „widze pas !” Drugiego.

Kleofas
2 czerwca o godz. 2:30
aq 21.28 i dwa pozostale.
Zgadza sie. Zmienmy temat, bo mnie szlag trafi….

Kleofas
2 czerwca o godz. 14:28
Andrzej Falicz 6-1 22.13
Nie bylo potwierdzenia Pierwszego, zmiany konfiguracji, zadnej reakcji. Ale – moze zobaczymy silnik z nalozonym stenogramem. A w ogole – dzien dobry ! Zawsze milo widziec. Polskimi nie latalem, nie latam i nie bede. Jedno co cenilem to wlasnie pilotow. Teraz juz i to mi zabrali wlasna glupota. Pozdrawiam.

Kleofas
10 czerwca o godz. 16:12
Lzy Pana Falicza nad losem Pani Ewuni drazyly mi sumienie, dopoki Rzeczpospolita nie zaprosila Pana Zvi Rav-Ner, ambasadora Israel w Warszawie, ktory dal istotny komentarz:
http://www.rp.pl/temat/2.html
Naprawde, warto posluchac.

Kleofas
10 czerwca o godz. 16:17
Tu jest trwaly link do rozmowy z Ambasadorem
http://www.rp.pl/artykul/492185.html
Kleofas.

Kleofas
10 czerwca o godz. 20:36
Andrzej Falicz 17.38
Bunia spakowala im torby i odprowadzila do autobusu. Smarki wyglupialy sie, tlukly, nie do szkoly im bylo, tylko na boisko. Bunia do dzis bredzi i jest mocno niepozbierana. David wrocil do sluzby w armii trzy dni po wybuchu. Przez te kilka lat leb mu mocno posiwial i narzeka, ze kobita z Rosji strasznie duzo bierze za opieke nad Bunia. Pan Ambasador nic mi nie musial tlumaczyc.
Przy zbiegu Hozej z Marszalkowska byl lokal zajety przez Przedstawicielstwo Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Na rogu, w oszklonym barze, przesiadywaly wyfiokowane blondyny, ktore zgarnialy niezle sumki od dyplomatow z tego Przedstawicielstwa. Kilka nawet wydalo sie i wyjechaly. Wrocily i do kraju, i do zawodu, i byly kopalnia wiedzy o obyczajach, kulturze i mentalnosci bylych malzonkow, ich rodzin i srodowiska.
Czy Pan Falicz dlugo by tam wytrzymal ? A David Cukier z zona Bunia musza. Z propozycji powrotu do Auschwitz raczej nie skorzystaja. A Pani Ewa Jasiewicz ? Niepojete sa poplatane mysli „pasazerki” Mavi Marmara. Mocno sie wyglupila, ale – „co kto lubi”, Pani Ewunia – Palestynczykow.
Panie Falicz, na jaka cholere wydrukowal Pan rzekoma wypowiedz Ewy Jasiewicz, kiedy de facto mowila co innego ?!

Kleofas
11 czerwca o godz. 2:38
Wypowiedzi mec.Rafala Rogalskiego w Rzeczypospolitej podnosza ze wszech miar istotne braki w sledztwie nt Katastrofy i bardzo polecam je uwadze Blogowiczow:
http://www.rp.pl/artykul/492047.html
Da Bog, bedziemy mieli okazje widziec rozwoj sytuacji.

Kleofas
12 czerwca o godz. 15:22
Profesor Marek Belka. Posluchalem sobie wywiadow z red.Zakowskim, red.Olejnik, i w Sejmie – z mila pania, ktorej nazwiska nie zapamietalem. Poczytalem co pisza swiatli i obyci Blogu. Slrzywilem sie z niesmakiem widzac brednie i jezyk mojej „faworyty krolewskiej” – The Mentora.
Profesor pasuje mi do ludzi mowiacych skladnie, madrze, z poczuciem humoru. A malo ich w Polsce widze, prof. Romaszewski, prof. Rotfeld, min.Rosatti. Podpisalem sie „czterema lapami” pod komentarzem „Owl” – krotko i elegancko. I oczywiscie musialem strawic wazeline i grafomanie tzw „Kartki”.
Nabralem optymizmu widzac, ze „kroi sie na lepsze”. Chwalilem sie, ze wiem, to sie jeszcze raz pochwale. Jak prognozowalem, Tusk dobral sobie dobry team. Jest, jak powinno: prezydent do reprezentacji i rownowagi (nie musi byc „orzel” ekonomiczny), premier do roboty, minister SZ z dobrym sluchem w U.S., czujnym okiem na Niemcy i Rosje. Madrzy, sprawni kierownicy resortow zapanuja nad partyjnym „palikoctwem” i „pawlactwem” gospodarczym. Narod jest pogubiony, bo uwiklany w kto-kogo. Da Bog, nowy Prezydent i dobry Premier poloza na to lape a Pan Komorowski da karme Palikotowi i wreszcie powie: „Jak wol pierdzi, to obora slucha !”. Dopiero Lupki – Glupki i Dewotki sie uciesza ! A wszyscy oni, chca czy nie chca, beda w koncu musieli przyjsc do Banku. A tam prof. Belka juz czeka. Wyrecze sie Owlem, 6-11 – 13.07:
„Z nominacji prof.Belki cieszę się jak dziecko. Po pierwsze wybitny fachowiec, po drugie neutralny, bo nie z PO. Jestem spokojniejszy o mój chudawy portfel.”
Madra Sowa !

Kleofas
12 czerwca o godz. 23:29
Alesmy im dokopali !!! Jeszcze 10-15 lat temu Krolowa nagradzala football professors a niemieckie i polskie chlopaki kopaly swoj soccer po podworkach Cleveland, Chicago i Philadelphia. 1 : 1 to wielki sukces ! Wyciekla mu ta pileczka miedzy lapami jak poranna owsianka….Obama jedzie na final ! Jezeli nasze kowboje beda grac.

Kleofas
14 czerwca o godz. 0:53
Jakze to tak ? Ani jednej Kandydatki ? Same chlopy ? Zostali sie te kobit w latach dziewiecdziesiatych:



Rokita leb se ufarbowala a Staniszkis wyszla. I zadna nie kandyduje. Sredniowiecze. Albo – „zajezdnia trolejbusowa”…. Znalazloby sie, ale czasy inne. Za malo placa na rzadowej posadzie. A byloby, bylo….Niezastapionych i w public relations, i innych…..
A moze po prostu sie nie nadaja ?

Kleofas
14 czerwca o godz. 20:31
Zrodlo rozroby, zgodnie z narodowa tradycja, kiedy powstalo, pisalem ze to nonsens. Sprawy karne – bezwzglednie karalne, winny byc rozpatrywane i decydowane w oparciu o KK. A to, czy malorolny kapitan zawerbowal do nonsensow pana profesora i tresc ich pogaduszek, nadaje sie do magla. Prokuratorskie wyczyny scigajace belfra z policji po 20 latach to pusty smiech. Jak wtedy, tzw prawnicy stworzyli sobie synekurki. IPN placi im sowicie za totalnie niepotrzebna robote. Bardak byl wtedy w Polsce na cztery fajery, wszyscy wszystkim klamali, rzadzily lapowy i tzw dojscia, smietnisko. I teraz, zamiast zamknac raz na zawsze ten marazm, jakies prokuratorki z IPN wszczynaja sprawy, ktore dzis pietnuje red. Passent. Kto to firmuje i w imie czego ?

Kleofas
15 czerwca o godz. 15:59
Milczenie Samic. Polska „samica” plodzi, wychowuje, warzy strawe i w porywach tzw postepu wyrywa sie do zawodu. Ale – wyksztalcenie musi byc. Obowiazkowo. Jak Pensja dla panienek dawniej. „Jaj” jednakowoz nikt jej nie przyprawi i tu jest wyraznie uposledzona. Te glupie chlopy bryluja, gdzie moga i jak moga, a „Samica” siedzi w domu. Dlaczego zadna nie kandyduje na Prezydenta ? Na Senatora ? Ich droga polityczna konczy sie w mediach. I to – z oplakanymi rezultatami. Czasem jakas przebije sie w Ministry, ale dalej – terra incognita. Jak sie przebije – plecie potem glupstwa(?) Przyklady pominiemy, zeby nie obrazac, ale jedyna kobita w Rzadzie to Pan minister Pawlak. Jeszcze mu chusteczke zawiazac i bedzie jak Smolen u Laskowika. Wygladzona, bezkonfliktowa, spiaca i tyz „bez nabialu”.
Fakt – tradycji kulturowych szybko sie nie zmienia. Baba nie menazeria, baba siedzi w domu. Polskie „Samice”. I – wylacznie.

Kleofas
16 czerwca o godz. 5:29
Telegraphic observer
Znam sie, bo wiem ze zadna sie nie wychyli – „Za jakies herrrrrmafrodyte bym sie zostala !” I tak sie to kreci et mortem usrandam.

Kleofas
16 czerwca o godz. 17:27
Moja ocene Pan przy wyborach, wpis z 6-15-10 15.59, malo ze tu milczaco zaakceptowana, umacnia Grzegorz Schetyna:
„Monika Olejnik: A jak się panu podoba nowy sposób na kampanię, występy w KOLOROWYCH gazetach.
Grzegorz Schetyna: Kandydatów?
Monika Olejnik: Yhm.
Grzegorz Schetyna: To jest docenienie tego, że elektorat KOBIECY ma więcej do powiedzenia, jest aktywny w polityce przy kampaniach wyborczych i przy wyborach i to jest takie no WEJSCIE DO DOMOW, nie zajmowanie się tylko czystą polityką, ale pokazanie LUDZKIEJ twarzy, to uważam, że to jest dobre i też dla polskiej polityki i dla polskich polityków, że się bardziej tak humanizują.”
Model „Kinder, Kirche und Kuche” zdeptany i zapomniany w U.S., kwitnie nadal w Polsce. Siedzi sobie polski „Samiec”, przeglada kolorowe PRy i sie humanizuje. Kobieta nadal symbolizuje „ludzka twarz” i „dom”. A On zajmuje sie Prezydentura.
Tego wrednego wpisu z 6-15-10 15.19 zadna z Pan Blogowiczek nie zdobyla sie nawet oprotestowac. A w Ameryce rozerwalyby mnie na strzepy !

Kleofas
16 czerwca o godz. 17:47
ET 6-16-16.01
Jesli laska, dodalbym w ostatnim zdaniu:
„Dlaczego krytykujac Izrael zapominamy, ze znajduje sie on od lat w stanie NARZUCONEJ mu wojny?”
Doskonaly wpis. Dziekuje.

Kleofas
17 czerwca o godz. 14:08
ANCA_NELA 6-16-22.03
I wszystko, co mozesz wykrztusic to sznurek ? A wlasnego zdania Szanowna Osoba nie posiada ? A inwektywy o Paniach – tyz nie ? Zafaliczowalas sie z kretesem…..

Kleofas
18 czerwca o godz. 23:52
http://www.tvn24.pl/-1,1661342,0,1,jak-wieczor-wyborczy–to-tylko-w-tvn–tvn24-i-tvn24pl,wiadomosc.html
Polskie przedszkole. Jakie ladne !

Kleofas
19 czerwca o godz. 0:23
Pan Andrzej Falicz 6-18 22.59
„Skoro juz na tym blogu zadecydowano, ze winni katatrofy sa piloci to albo byli kiepscy albo zle wyszkoleni.”
Ani ten blog, ani Pan, nie maja tytulu do oceniania Pilotow. Ponadto zwykla przyzwoitosc kazalaby sie powstrzymac. Brak znajomosci przedmiotu tudziez.
Nie przystoi Pana pouczac, ale dobrze byloby zaczekac do oficjalnego komunikatu.

Kleofas
19 czerwca o godz. 18:41
Andrzej Falicz 6-19 13.27
Zakladam, ze (z Panskich relacji) napatrzyl sie Pan na przyslowiowy „russkii bardak” do woli. U nich tez napatrzyl sie Pan na pokoleniowy alkoholizm i degeneracje spoleczna. Obaj wiemy, ze nad Wisla bylo to samo. Plus – „kozactwo”, awanturnictwo, obchodzenie wszystkich norm za wszelka cene, cwaniactwo, nieodpowiedzialnosc itd itd. Wylazi to zwlaszcza w zawodach, gdzie szczegolnie wymagana jest systematycznosc, cierpliwosc, scisle przyleganie do ustanowionych norm i precedur. W obu narodach rosna dzieci, pokolenie za pokoleniem, genetycznie i obyczajowo obciazone tymi cechami. Oczywiscie, zmiana ustrojowa skrocila dystans do zachodniego porzadku i stylu pracy, ale pozostalosci sa. Dlatego, juz na poczatku kwietnia, analizujac przyczyny katastrofy napisalem, ze „Prawdopodobnie zlaczylo sie polsko-rosyjskie balaganiarstwo, bracia Slowianie solidarnie „popieprzyli nabozenstwo” i wyladowali w burakach.”
Kiedy wojskowe fabryki w Rosji daly, powiedzmy, piec wybrakowanych detali, ich inzynierowie oburzali sie: co znaczy brak ? My ci dajemy setki tysiecy, miliony dobrych, a ty wybrzydzasz z powodu pieciu sztuk ?! Odrzucasz partie 200,000 tysiecy przez te glupie 5 sztuk ?! Dopoki sie nie nauczyli, nie zrozumieli.
Tu tez, samolot latal, piloci latali, wszystko bylo cacy, dopoki ktos nie schrzanil i dopieru sie zaczelo…. Moim skromnym zdaniem bylo to „zespolowe”, polsko – rosyjskie balaganiarstwo. Teraz, po obu stronach wylaza niedorobki, odchylenia itp. Nie maja jeszcze we krwi twardego nawyku do procedur, jak ostatnio n.p. Tony Hayward z BP. Zmaltretowaly go te kongresmany jak bura suke, dowody pchali przed oczy, a on ze stoickim spokojem i wredna angielska flegma odmawial odpowiedzi wprost, „dopoki nie zakoncza sie wewnetrzne dochodzenia.” Gdyby taki stoicki spokoj, opanowanie i organiczne zespolenie z procedura mieli i naprowadzajacy, i ladujacy, nie byloby Katastrofy.
Nie ich wina. Juz pisalem, ze „byli dziecmi narodow bez poszanowania dla procedur”. Jak ich wychowali i nauczyli, tak pracowali. A obarczanie wina Premiera czy Rzadu to demagogia, szanowny Panie Falicz. Jeden rzad nie jest w stanie zmienic genetyki i zwyczajow. Przepraszam za przydlugi wywod.

Kleofas
21 czerwca o godz. 18:27
Jakie drugie starcie ? Koniec zabawy. I bardzo dobrze. Teraz, Pana Passenta i Blogowiczow czeka najgorsze. Brak sensacji do rozroby. Jak na warunki, ulozylo sie ladnie. Prezydent przyzwoity, liderzy obu partii rzadzacych tez, mniej wiecej. Tylko – pracowac. Awantur z zagranica nie bedzie, IPN przysiadzie na pupci, geniusza trzeba, zeby problemy wymyslil. Wszystkiego najlepszego ! 



Teraz tylko Mlynarski bedzie latal i pytal: 
Tego sie boje…..

Kleofas
21 czerwca o godz. 19:06
Jasny Gwint 17.14
Niezwykle odkrywcze. Jak wszystko w Global Research. Chetnie poczytam, jesli Pan podliczy „nienawistnikow” takze w Czechach, Mongolii, Madagaskarze, Luxemburgu, Chile, na Wybrzezu Kosci Sloniowej i Malazji. Porownanie z Polska i U.S. moze okazac sie nader ciekawe. Zycze dalszych udanych globalnych studiow i wnioskow. Za taka prace w PRL daliby nagrode. Warto sprobowac. Tylko – gdzie dadza nagrode ?

Kleofas
21 czerwca o godz. 19:40
Andrzej Falicz 18.52
Pan Bog to ma PIEC. Weglowy, drzewniany, wedle zyczenia, ale – Piec, nie miedze. Za granica tez podobno taki ma. A na piecu spi Gospodarz. Albo Dziadek. Dopoki go do stodoly „na domarcie” nie wyniosa. Im bardziej na Wschod, tym czestsze te piece z Dziadkami i czesciej wynosza. Glownie Mohery. Zyc nie umierac ! Czyzby ?
Przez miedze to zyli Pawlak z Kargulem. A potem przeniesli sie na Blog. „Porozmawiac ze znajomymi w podobnym wieku….” Sam mniod !

Kleofas
22 czerwca o godz. 20:43
Iber Alex 6-21 21.33
Te glosowania w polskich wyborach, gadanie o jakims „Jackowie” itp to stek bzdur. Podobnie jak mieszkanie latami w Kanadzie czy U.S. i trzymanie polskiego obywatelstwa. Totalne posmiewisko to tzw Polonia. Moga prawdopodobnie byc sytuacje, kiedy oscylowanie miedzy oboma krajami daje wymierny zysk, ale to „zycie na pol gwizdka”. Jedyny prawdziwy status to polskie pochodzenie, znajomosc jezyka, a reszte mozna o kant …..potluc. Zal ludzi, ktorzy skazuja sie na siedzenie okrakiem na plocie. Ni tu, ni tam i co dalej ?

Kleofas
24 czerwca o godz. 15:49
Panu The Mentorowi skladam podziekowanie za laskawe przychylenie sie do mojej prosby i wykastrowanie tekstow z brzydkich wyrazow. Takze, za poprawienie wlasnej ortografii.
Panu Kartkowi z Podrozy gratuluje reakcji na moje przytyki w kwestii dupolizostwa. Rowniez za (wreszcie !) odwage i prezentowanie wlasnych pogladow. Poddaje pod laskawa uwage „zajezdzona kobyle” Nikotyne. Czytaja to rowniez mlodzi, wystarczajaco nie spaprani dymem, ktorym nieladnie prezentowac raw model znanego publicysty gloryfikujacego „fajki”. Jesli ktorys z nas pali, wie do czego to moze doprowadzic. Obu Dzentelmenom zycze dalszej tworczej i gladkiej prozy.

Kleofas
25 czerwca o godz. 0:30
Jasny Gwint
W uzupelnieniu do rewelacji z Global Research:
Medvedev jest w Waszyngtonie i jedzie do Tornto na G-20. Tu jest zapis ze spotkania w Camber Of Commerce wczoraj. Warto widziec potencjal, w zestawieniu z pomyslami tu, na Blogu. Rosja kupi 50 Boeningow a my damy drob za kilka miliardow dolarow. Odwiedzili razem Silicon Valley, polazili w jinsach i koszulach po Stanfordzie i Medvedev przyznal, ze duzo jeszcze maja do odrobienia. W sumie – ciekawy material i warto posluchac.

Kleofas
25 czerwca o godz. 0:31
Zapis sie zapeteletal i powtarzam:
http://c-span.com/Watch/Media/2010/06/24/HP/R/34600/Economy+Iran+two+issues+addresed+in+ObamaMedvedev+meeting.aspx
Dziekuje za cierpliwosc.

Kleofas
25 czerwca o godz. 1:33
„Moją ulubioną lekturę w gazetach stanowią wszelkie przeprosiny, odwołania i wyrazy ubolewania publikowane na skutek przegranego procesu sądowego.”
„Wiechoszczak” czyli Wiech, czyli s.p. Pan Redaktor Stefan Wiechecki, tyz zaczynal od studiowania kroniki sadowej. Codziennie wkladal swoj elegancki trench, modny ancug, krawacik (a jak ze !) i posuwal na Grodzkie do Sadu. Niczym nasze przepychanki przy sensacjach, jakie z tamtad przynosil ! Przesiadywal w Sadzie godzinami, poznal prototypy swych bohaterow i raczyl publike ich perypetiami do lat piecdziesiatych. Typowa relacja sadowa, w jego stylu, jest tu:
http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=443613479470150483&postID=3352400883025372985
Swietlana przyszlosc przed Panem Redaktorem ! A kto sie nie urodzil i nie wychowal w Warszawie – moze isc na grzybki !

Kleofas
25 czerwca o godz. 1:50
Link do wpisu z 01.33 jest w kleofas.blogspot.com Tytul: „A Tato Spal.”
Konserwacja techniczna Tygodnika nie pozwolila wprowadzic poprawnego linku.

Kleofas
25 czerwca o godz. 2:02
kleofas.blogspot.com
Older posts
Archiwum.
February 25. „A Tato spal”.

Kleofas
25 czerwca o godz. 14:58
Jasny Gwint 10.34
Piszesz: „Rosjanie muszą mieć satysfakcje, że po wiekach mają przywódców na bardzo wysokim poziomie i mogą być z nich dumni.”
Upraszczajac: Rosjanie zawsze mieli „przywodcow na bardzo wysokim poziomie”. Od Iwana Groznego, przez Piotra I i Katarzyne II, dopoki istnialo silne Imperium. Po Rewolucji, Imperium padlo a komunizm zahamowal doplyw swiezych mozgow do wladzy i wymiane z Zachodem. Tu rozwijala sie cywilizacja, tam – decydowaly rozwiazania silowe. Dopiero Gorbaczew dal nowy kurs. Silowe tradycje w rozwoju trwaly przez komunistyczne tradycje w zdeprawowanym spoleczenstwie do „polowy” Jelcyna i Putina. Mozgi ogromnej klasy to chocby ich Suworow, Czernyszewski (zeby siegnac do roznych dziedzin), Lomonosow, Trocki, Lenin, Korolew i inni, wspolczesni. Tak, ze nie „po wiekach maja…” a – po wiekach otworzyli sie na Zachod, na Cywilizacje. Zamykali sie z obawy, ze ich zniszcza, „nam negde otstupat’” mawiali. Teraz, obawy o agresje z Zachodu nareszcie wyszly ze swiadonmosci spolecznej i politycznej. W srode Obama, na konferencji prasowej z Medvedevym, przyznal ze „zagrozenia militarne minely i nareszcie mozemy zajac sie gospodarka….”. Rosjanie byli bardzo poruszeni tym, ze przy zwiedzaniu Stanford, nakloniono ich do „casual” ubran i zachowan. Nie wiedzieli, ze w tym Stanfordzie – i w tysiacu innych uniwersytetow Ameryki – profesor jest na „ty” ze studentem, ze przyjezdza rowerkiem, ze czasem zajecia z grupa ma lezac na trawniku, a programy dla studentow sa uzgadniane indywidualnie, zaleznie od zdolnosci i zainteresowan sluchacza. Brak „sztampowych” rozwiazan, elastycznosc programu i pozniejszych aplikacji, zrodzone dzieki demokratycznym pryncypiom kraju, zachwyca Rosjan. Jest ich sporo w stanfordzkiej uczelni, chlona roznorodnosc i dynamike rozwoju kierunkow. Rosyjski slyszy sie czesto w stolowce, na basenie, na korytarzu. Slawna Silicon Valley powstala wlasnie tam, na krzemie i wolnym mysleniu. Teraz, Medvedev mowi o zbudowaniu analogicznego centrum pod Moskwa. Boeningi, kurczaki, elektronika, kosmos – wszystko pojdzie znacznie szybciej, kiedy Rosjanie przestali sie bac. Probowalismy ich przekonac do Demokracji przez lata, raz kredytami, raz sila, byla to ciezka praca dla kazdego Rzadu i chyba wreszcie Obama zbiera plon. Mozliwe tez, ze Kryzys, niepowodzenia w Afganistanie, Ropa w Zatoce Meksykanskiej i unikalna osobowosc Prezydenta pozbawily ich kompleksow.
Porownan z Polska nie rob – wedle stawu grobla. Zawsze utrzymywalem, ze tylko posluszenstwo i lojalnosc wobec U.S. utrzyma Polske. Co odczytywales jako rusofobie, bylo komunofobia i niczym innym. Rosyjska kultura, tradycje i charakter narodowy sa nam bardzo bliskie, bez skazenia bakcylem komunizmu. A rozwoj kultury, sztuki, wolnego myslenia tez sa tu w obfitosci otwartej dla podzialu z Rosja. Kultura to ostatnia kolejnosc na liscie zakupow. Musisz poczekac az Polske bedzie stac na jej rozwoj. Narazie – dobrze ze masz dostep do zrodel rosyjskich, a ja chetnie udostepnie Ci nasze, na ile to mozliwe. 



Serdecznie pozdrawiam

Kleofas
25 czerwca o godz. 23:14
Jasny Gwint 17.04
Dziekuje za nagranie.
Bardzo sympatycznie zapisala te kolysanke Hanna Banaszak.
Nie jest co prawda tak wyrazista, jak Gasmanow, ale ladnie sie przy nim prezentuje. Czy nie uwazasz, ze oba nagrania sa symptomatyczne dla naszej wymiany ? Nowosybirsk to chyba dawny Czelabinsk ? Na ile pamietam, krzemu tam nie bylo, pamietam natomiast karkolomne starania Rosjan o import polprzewodnikow i obwodow scalonych z U.S. Wtedy bylo embargo i „szemrani” posrednicy wozili im w walizkach przez Wieden, za gotowke. A Czelabinsk zapisal w radiologii czarna karte. To dobrze, ze buduje sie „Druga Sillicon Valley” pod Moskwa. Nazwa jest tu symboliczna i obrazuje przyblizanie do swiata sekretnych technologii chowanych uprzednio na Poludniowym Uralu i okolicach Wladywostoku. Rosjanie poszli chyba dalej niz Gasmanow, BAM, wielkie budowy i odnajduja u siebie pierwiastki czlowieczenstwa. Obok halasu i bzdur rockowych maja takie perelki, jak n.p nagrania Allegrowej i Krutovo:
Wspolczesni nie wymachuja juz sztandarami i nie wmawiaja ciazy w brzuch. Nachalny, zaklamany komunizm juz nikomu tam nie smakuje, stworzyli sobie nowy obraz tak zycia, jak i Rosji. Dlatego panowie Obama i Medvedev latali w krotkich majtkach po Palo Alto a arsenaly redukuja, jak oszalali – na cholere to teraz komu potrzebne ? Podobnie, nie znajduja juz posluchu teorie o zbawczej roli lewicy w panstwie. Jak juz – to chrzescijanstwo czeka. „Predzej wielblad…przez ucho igielne….” itd,itd. Wyszly chyba z mody rakiety na szosie w stylu Kurskiego, raczej umiar i ucywilizowane zycie. Bo juz nie Rakowiecka, ale zwykly Komornik czeka. Tym sie tez mozna pozachwycac, niekoniecznie rakietami i podbojem swiata. Styl polemik tez sie chyba zmienia. Inkwizytorzy wychodza z mody. A ze Polacy beda sie po wsze czasy za lby wodzic ? Taka ich uroda i wdziek… Ty sobie idz na kawke na Planty, ja na swoj scotch do baru i popatrzmy z boku – niech sie bawia. Byle bez nas.

Kleofas
26 czerwca o godz. 15:38
Piotr Kraczkowski 6-25 16.46
„Rewelacja” Zakarii nie byla rewelacja, jak nia nie jest Panski wpis o trybie studiow w U.S. „Foreigners and immigrants” – a ktoz jeszcze ? Caly narod to imigranci a cudzoziemcow tak Stanford, jak i inne dobre uczelnie, przyjmuja wedlug corocznie ustanawianych quotas. „Americans don’t do science any more” – a czy ten redaktorek policzyl ? A kto wg niego jest Amerykanin – ten naturalizowany, ten z pierwszego pokolenia, z drugiego itd ? Ponadto, temat byl znany i walkowany na wszystkie strony juz od lat piecdziesiatych. Liberalne przepisy imigracyjne to swieze i stale paliwo dla energetyki idei, inicjatyw i innej „swiezej” krwi tak istotnej w dynamice wzrostu.
Zastanawia Panskie podejscie do tematu – zamiast sensownego komentarza – natychmiast szukanie dziury w calym. Dla zdobycia uznania czy dla trollowania ?

Kleofas
26 czerwca o godz. 15:51
Telegraphic Observer 13.33
Jak Cie znam i lubie – dlaczego poprostu nie wysiadles, zeby idiota zabil sie indywidualnie, na wlasny rachunek, bez uszczerbku dla rodziny ? I skoro jeszcze nie odpowiedziales sobie na pytanie finalne – po jaka cholere tam jeszcze jezdzisz ? I dajesz sie wozic ? Zle Ci w Toroncie ? Na pewno bezpieczniej.

Kleofas
29 czerwca o godz. 14:20
Telegraphic observer 7.47
To Twoj najlepszy kawalek, jak pamietam. Chce nawypisywac komplementow, zeby zaznaczyc wartosc i nie bardzo umiem. Nareszcie, wybacz, zlapales sedno – nie ilosc, sila slow, tego co za nimi, to dar bozy. Podziekuj. Nie laz w krzaki.

Kleofas
29 czerwca o godz. 16:06
Zyks, Ted, red. Passent 6-29-10
Problemy Polakow w Bialorusi sa mikre w skali miedzynarodowej. Bialorus, jako calosc, moglaby katalizowac dlawienie Rosji, ale to teraz ma znikome znaczenie, bo i pieniedzy nie ma, i ropa sie leje w Zatoce, i milosc z Moskwa jest w apogeum. Tak to chyba wyglada z Bialego Domu, a co „chlapnie” jakis tam polityk w Polsce, naprawde nie interesuje rzadu Obamy. Warto pamietac, ze polityka zagraniczna jest dyktowana przez U.S. Kiedy bedzie trzeba i beda na to pieniadze, Sikorski dostanie instrukcje. Tak red.Passent, jak i piszacy przydaja zbyt duzego znaczenia slowom J.K. Nie lepszy jest jego oponent, ktory nie widzi sprawy w makroskali. Niech sie kloca o kwiatki na wierzbie, kiedy idzie zima. Tak temat, jak i zacietrzewienie obu stron nadaja sie do polskiego tygodnika, na blog i nigdzie wiecej. Poki min.Sikorski dba o wizy dla bialoruskich pan kochajacych polskie pranie, rzecz trzyma sie we wlasciwych proporcjach.

Kleofas
30 czerwca o godz. 17:21
Jacobsky
Czy wiesz jakie uzsadnienie daje FIFA dla braku zapisu video dla sedziego ?

Gniazdo orlow


Saturday, May 22 2010, 7:26 AM
Bedzie jeszcze ciekawiej, jak gnoj bedzie zebral o pieniadze na samochod.
Monday, May 24, 2010, 4:06 AM
O 4 rano jeszcze spiochuja. Ciekawe, ktory pierwszy wstanie na kupe.
Monday, May 24, 2010, 5:07 AM
Jeden sie podniosl, przeszedl po jaju,
Dupe wystawil na gniazda skraju,
Juz pojasnialo, ptaszek swiergoli
Jak nie poleci, to sie spierdoli.
Monday, May 24, 2010, 5:13 AM
Maly patrzy – odlecialy.
I walizki tez zabraly.
Slychac tylko jego piski:
Po co, kurwa im walizki?
Monday, May 24, 2010, 5:31 AM
Maly gowniarz wlazl na jajo.
Monday, May 24, 2010, 7:06 AM
Ani nie zbil, ani nie zrobil jajecznicy. Siedzi spokojnie, bo o 7:03 stary przylecial z duzym upolowanym zwierzakiem. Teraz stary wpieprza a maly przyglada sie jak to sie robi.
Monday, May 24, 2010, 7:08 AM
Teraz duzy karmi tego gnoja. Ale sie nazra.
Monday, May 24, 2010, 7:27 AM
Stary odlecial (moze do klopa) wrocil i znowy siedzi z malym. Sprawdzaja jajo. Oba nazarte po uszy.
Monday, May 24, 2010, 7:30 AM
Stary ulamal dwie galezie i oblozyl upolowane miecho. Zeby ruskie turysty nie podpierdolily.
Monday, May 24, 2010, 7:33 AM
Teraz stary siedzi na malym a maly siedzi na jaju. Spokoj.
Monday, May 24, 2010, 7:39 AM
Duzy wygrzebal jajo z kompostu i sam na nim zasiadl. Siedza. Maly spi.
Monday, May 24, 2010, 2:45 PM
Zasraniec po raz pierwszy sam poszedl do stolowki. A kora z galezi zakaszal dla filtrowania przewodu.
Monday, May 24, 2010, 4:10 PM
Czy zrobil kupe?
Tak. Zapukal i poprosil o papier. Bezczelniacha taki!
Wednesday, May 26, 2010, 7:49 AM
Ten skurwiel zabradziazyl, do domu na noc nie wrocil i teraz mamuska siedzi, lbem kreci, bo maly glodny, a tatusiek pierdzielony fruwa po swiecie. Bedzie musiala sama mu cos zlowic. Smutny obrazek.
Wednesday, May 26, 2010, 10:35 AM
Stara poleciala po zarcie. Maluch stoi juz na lapach i czeka.
Wednesday, May 26, 2010, 11:46 AM
Skurwiel przylecial o 2:34. Stara nawet na niego nie spojrzala. Stal nad malym, ktory juz probowal jesc patyki. Wreszcie zabral sie do lap tego wloczykija. Jak go troche podskubal, lachmadojda wypuscil z dzioba duzego catfish, moze 2-3 kg. I zostawil malego sam na sam z tem lupem. Maly nie wiedzial co z tym robic. Wreszcie mamuska popatrzyla na meza-lachudre „nawet porzadnego zwierzaka nie przyniesiesz”, jak ja nie zalatwie, to z glodu pozdychacie, i poleciala na lowy.
Stary piernik zapadl w domysly, gdzie ta baba mu sie zmyla i nie zwracal uwagi na glodnego malucha. Ryba lezy w gniezdzie i juz ledwo sie rusza. Zaraz sie do niej zabiora.
Wednesday, May 26, 2010, 12:22 PM
Maly wlazl duzemu pod brzuch i wiaze mu lapy do galezi. Wiecej nie polecisz. Mama bedzie karmic a ty – szmata w lape i sprzataj te brudy.
Wednesday, May 26, 2010, 3:26 PM
Zra te rybe co lezala.
Thursday, May 27, 2010, 3:23 PM
Duzy wystawil kuper za gniazdo i huknal takiego fugasa, ze galezie drzew sie wygiely. Teraz oboje z malym wygladaja nastepnego zarcia.
Thursday, May 27, 2010, 9:05 PM
Jeden duzy wrocil z pustym dziobem i drugi polecial. Ten wyciaga spod sciolki stare miecho i maly wpieprza az sie dymi. Ten co polecial wroci za pol godziny.
Thursday, May 27, 2010, 9:11 PM
Przylecial ten drugi i przyniosl malego gryzonia. Zra.
Thursday, May 27, 2010, 9:18 PM
Znowu duzy odlecial a maly ryje z drugim pod sciolka i wyciaga jakies ochlapy.
Friday, May 28, 2010, 8:40 AM
W gniezdzie byl problem. Atak innego orla na malego. Wszystko skonczylo sie dobrze.
Friday, May 28, 2010, 11:19 AM
Maly dostal rybke i siedzi nad nia jak anglikanski pastor nad miska klozetowa. Nie wie jak zabic i zezrec. Matka siedzie obok, patrzy i nawet sie nie ruszy. Bardzo ciekawe.
Saturday, May 29, 2010, 1:29 PM
Posrodku gniazda miecho, dwie sztuki sie wala a jeden duzy razem z maluchem udaja niepalacego od urodzenia. Nawet nie tkna. Stara rozdarla morde pare razy, bo jej sie chce na lafry, po sklepach polatac.
Saturday, May 29, 2010, 3:43 PM
Maly uwalil sie brzuchem do gory i wystawil brzuszydlo na swiat bozy. Ten gowniarski puch juz mu wylazi. Pojawily sie pierwsze odrostki piorow. I mu rosna.
Sunday, May 30, 2010, 7:07 AM
O siodnej rano duze juz wylecialy stac w kolejce, a maly ma wystawac. Na razie obrocil sie na bok i czysci piora. Slychac bylo jak ktorys duzy darl morde, ale nie wyladowal. Jak sie wydzieral to byl z pustym dziobem. Z czym mial wrocic? Maly znowu sie uwalil i czeka kiedy mu poranna kawe przyniosa.
Sunday, May 30, 2010, 10:05 AM
Zas…aniec pozuje do kamery. Filuje zeby wysledzic co to jest.
May 31, 2010, 7:47 AM
Poki co, mamuska robi za parasol. Maly nawet piorka nie wystawi. Ciagle leje.
Monday, May 31, 2010, 9:25 AM
Deszcz ustal to zas…anstwo wygrzebalo sie spod matczynych piorek i zaczelo czyszczenie wlasnych. Obfugasowanych. A ziewa cala morda. Zasiadl na tych kaczych lapach i wodzi czujnym oczkiem: wyroslo cos po tym deszczu? Moze pieczarki? Tez bym zezarl.
Tuesday, Jun 1, 2010, 5:11 PM
O 5 maly walkoni sie pod zebrem mamusi. Nazarl sie jak wieprz, fugaska strzelil i czeka kiedy tatus-fidrygal znowu przyniesie. Od czasu do czasu filuje na kamere – czy to tez bedzie do zezarcia? Zeby sie zanadto nie rozbestwil, mamuska suszy sobie pod nim lapy. Na dwie godziny mamy z nim spokoj.