Wednesday, May 6, 2009

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2009, Maj


G. OKON
6 maja o godz. 19:06
Sierzant stanal przed kompania i dal credo:
„Ile bym sie wam nie natlomaczyl, ile nie naprosil, ile nie narozkazylal, wy ciagle swoje: kurwy i wodka, kurwy i wodka…. Jak dzieci. Jak te dzieci…”
Wymadrzam sie, bo trzeba bylo rewolucji osobistej przez „zmiane miejsca pobytu”, zeby sie tego wyzbyc. Od lat pisze, ze Polacy nie dorosli do cywilizacji. Komedianci sa. I to niezli. Ale kultura? Demokracja ? Poprawnosc ? Nie dorosli jeszcze. Ruski absztyfikant biegl po peronie z placzem: „Nie izmeniaj, proszu nie izmieniaj..Nie izmeniaj, ja tebia liubliu !” Wpadl na slup, w leb sie trzasnal i zawyl: „A zejebis’ ty w dosku !” Czego i kochanym ziomkom zycze.

G. OKON
8 maja o godz. 1:59
Jedyne co Polska mogla zaoferowac Swiatu: Solidarnosc i Walesa, sa deptane przez samych Polakow. Nie wolno pisac: Glupi narod, to jak o tym narodzie pisac ? Nie wypada odniesc do wad genetycznych, to do czego odniesc, do smietnika ? Nie wypada tysiecy zwiazkowcow nazywac: kretyni, to jak nazwac ? Trzeba Polske szanowac, za co ? Awanturnictwo zwiazkowcow idzie za przykladem rozrob Premiera z Prezydentem. A Swiat patrzy. Patrzy i zapamieta.

G. OKON
8 maja o godz. 2:46
Spokojny,
Panie redaktorze Passent,
Az mi niezrecznie poprawiac Pana komentarz ( do poprzedniego wpisu ) o tym co napisala Agnieszka Osiecka. Slogan byl: Coca-Cola To jest To. Nie “Coca”. “To jest to” bylo podsuniete Autorce, w rozwinieciu “It’s the real thing” (to z kolei bylo wziete z “It’s the real thing in the back of your mind…”. Loretta Lynn) bo nie miala czasu zrobic tekstu jingla, do ktorego byl potrzebny slogan. Pojawil sie w Polsce w 1972. Potem, powtarzam Potem, chyba rok pozniej, firma rzucila na rynek swoje “Coca – Cola. This is it !” Sciagneli z wersji polskiej, ale poniewaz za nia zaplacili (smieszne 15,000 zl) Pani Osiecka nie mogla dochodzic praw autorskich. Naleznosc poprosila przekazac na konto Domu Malego Dziecka Panstwa Bochniakow i dzieci mialy wakacje nad morzem.

G. OKON
8 maja o godz. 16:52
Glupota kazdego przydajacego zaslug dzialaczom Solidarnosci za pokonanie komunizmu jest zrozumiala. Polska masa poszla za inicjatywa polityczna i finansowaniem innych. Raz w historii byla niepodzielona. Na pamietnym spotkaniu Reagana z Papiezem w Rzymie U.S. zagwarantowaly pieniadze i dalsza pomoc CIA a Papiez postawil do dyspozycji kler (daleko bardziej efektywny niz CIA) i operacyjny transfer pieniedzy do Polski. Po latach U.S. mogly dokonczyc demontaz. Byl moment i musieli go wykorzystac. Ani Sovieci ani Polacy, ani Demoludy nie mialy pieniedzy na dalsze utrzymywanie walacego sie systemu. Populistyczne zdolonosci Walesy, Kuronia, Michnika zuzyto umiejetnie. Reszta dzialaczy Solidarnosci poszla jak stado za nimi nie zdajac sobie sprawy, ze ich rola jest czysto instrumentalna. Nareszcie Historia dala im szanse byc widocznym w sensownym dzialaniu. Dojrzalosc polityczna i instykt samozachowawczy kazalyby Polakom wziac co Historia im dala, obmurowac, poswiecic i trzymac jako chlubna przeszlosc narodu. Wykorzystac te jedyna niepowtarzalna szanse. Oby Narod to wreszcie zrozumial. Oby byl godny imienia Narod a nie – stado popaprancow. Taka propagande polityczna winny upowszechniac partie polityczne w Polsce. Nie blaznic sie „zaslugami” jednostek, rozrobami, nie pokazywac Swiatu swoich najgorszych wad. A od przyjaciol Blogowiczow oczekiwalbym tego samego. Nie tracic z oczu azymutu. Bo znow bedziecie posmiewiskiem a waszych imion nikt nie bedzie pamietac.

G. OKON
12 maja o godz. 18:39
Dlaczego nie obchodzi sie Rocznicy Maja 1945 roku ?
Jadlem ten PRL, jadlem poki jadlem za pieniadze rodzicow. Potem zaczalem sie zastanawiac dlaczego marnuje wlasne zycie bo nigdy, bez kombinacji, kradziezy, strachu ze za to zamkna, nie „zjem” telefonu, mieszkania, samochodu, dalekich krajow itp. Dlugo rozwazalem czy powszechny niedostatek jest wynikiem glupoty KC, czy madrosci Sovietow. Wnioski byly oczywiste – wynikiem mojej wlasnej glupoty, ze tam siedze, narzekam i nic nie robie. Stosunki miedzy ludzmi byly obrzydliwe: klamstwo, niesolidnosc, lenistwo. alkoholizm. Wynioslem sie i to byla najwazniejsza decyzja w zyciu. Mozna bylo tez wlaczyc sie do „walki o lepsze”, ale szanse na mglisty sukces byly zadne. Porownywalem Wschod i Zachod. Jedno bylo pewne: socjalizm czy komunizm nie przetrwaja. Zachod czyli kapitalizm wygra. Tzw Polska Ludowa nie przetrwa wiecej niz 20-25 lat. Powazny Pan Profesor, ktoremu to powiedzialem w 1965 roku, bal sie nawet komentowac. Mialem satysfakcje kiedy zadzwonilem do niego w 1995, bardzo sie ucieszyl bo pamietal i przyznal, ze w 1965 „taki smarkacz” dal mu duzo do myslenia. Pan Profesor, juz w wolnej Polsce, wlaczyl sie do rzadzenia krajem, byl na pierwszych stronach gazet i – w kolejnej rozmowie, juz w 2007, przyznal ze „zmarnowal sobie zycie”. Prosciutki, szablonowy schemat, jak tysiace innych.
Teraz, prosze wszystkich co to czytaja o powiedzenie mi krotko: dlaczego nie ma rocznicy 1945 ? Dlaczego problem Gdansk – Krakow ?Dlaczego polska prasa az huczy od awantur miedzy Premierem a Prezydentem ? Dlaczego Polska sie osmiesza co krok ? Czy jest to oznaka glupoty narodowej ? Degradacji charakteru Polaka w Polsce ? Nie prosze o wiecej analiz, prosze o jasna odpowiedz na moje pytania. Glupi ? Uposledzeni genetycznie ? Czas ? Znowu trzeba poczekac kilkadziesiat lat zanim narod zmadrzeje ? Po prostu nie wiem, nie rozumiem. Z gory dziekuje za opinie, ze to ja jestem glupi i nie rozumiem – w porzadku. Ale – dlaczego Polska jest taka?! Czy jest szansa, ze znormalnieja ?

G. OKON
13 maja o godz. 15:45
Jacobsky
Jasny Gwint
Waldemar
„Gadal dziad do obrazu…” gdzie ja – dziad a Wy piekny swiecacy obrazek polskiej mysli. Piszecie nie na temat ! Jak 12-go maja, dalej prosze o oswiecenie mnie, nieuka, jakie sa TERAZ przyczyny marnosci Polakow ? Wymienilem 5-12-2009. Jacobsky – po francusku i enigmatycznie – dalej nie wiem, Jasny Gwint – ze sie „upaslem” i nie jestem w kraju – dlatego pytam ! Waldemar – ze „naskrobal” ale nie wyslal…; to wyslij ! Elaboraty o tym co bylo ida bez konca ale nikt nie odpowiada co jest TERAZ ? Nie potraficie mi powiedziec ? Prosze, przeczytajcie moj wpis z 12 maja i odpowiedzcie NA TEMAT. Na moja pokorna prosbe i rownie pokorne pytania.

G. OKON
13 maja o godz. 16:10
Jacobsky
Jasny Gwint
Waldemar
Przeczytalem Dumania Narodowe Pana red. Szostkiewicza i Czyj bedzie Czerwiec ? Pani red. Paradowskiej i dalej nie wiem. Oni robia to co wy: miedla przeszlosc. „Taniec Chocholow” ? Do marnosci Polakow dodam: Gorzkie Zale i bez konkluzji. Epidemia czy co ? Skaza na mysleniu ? Te dymania narodowe zywcem z „…a moze bysmy co zasiali ? Ale co ?” Nie zdolni do pragmatyki ?

G. OKON
14 maja o godz. 0:58
Prosze o wybaczenie. Moje pytania z poprzedniego wpisu czekaja na odpowiedz. A i tu sa nie od rzeczy.
Waldemarze, przyjazny i uczciwy ! Ja nie o tym. Dlaczego nie ma „Ein Fuhrer, Ein Volk, Ein Gott” ? Albo: „Vsie za Edinujiu Rossiju i za Batiushku Stalina, Ura !”, albo „I’m proud to be an American !”, albo….wiecej nie slyszalem. Jakbys mnie tu nie przeklal, te slogany zrobily duzo. A najwazniejsze, ze wobec swiata byli zawsze razem – zbrodnie tak, ale smiesznosci nikt im nie zarzucil. Smiertelnie powazni i efektywni. Dlaczego TERAZ narod jest taki niepozbierany ? Co mu szkodzi wystapic przy duzych okazjach razem, godnie, bez blazenady ? Co mu szkodzi nie sikac na oltarze ?

G. OKON
14 maja o godz. 1:10
Jacobsky,
Nie wykrecaj kota ogonem. Dobrze wiesz o co mi idzie. I podrabianym dr Hollywood sie nie wykrecisz. Sam zdejme szapoklak przed tym, kto mi wytlomaczy w czym rzecz. Na Ciebie licze, ze wyciagniesz wyznanie. Bo pozniej przyjdzie pytanie Czernyszewskiego. Niech sie rozwinie gimnastyka. Tworcza.

G. OKON
14 maja o godz. 2:01
Waldemar, przyponialem sobie lepsze i wlasciwe: United, we stand.
Jacobsky, a Francuzi ?

G. OKON
14 maja o godz. 2:35
Kadett
=====
Najmocniej przepraszam, ze przeoczylem Panski wpis. Dal mi Pan odpowiedz. Zapamietam. Jest tu szereg przyczyn, ktore wymienialem w swych przypuszczeniach z 5-12-09. Czy „kataklizm” jest jedynym wyjsciem ? Jestem niestety tak daleko, ze nie osmiele sie komentowac, nie mam prawa. Czy nikt inny nie ma tzw pogladu ?

G. OKON
14 maja o godz. 17:20
Waldemarze,
Ty watpisz w „psychiczna sprawnosc Polek i Polakow”, Kadett neguje przez paradoks – „tylko kataklizm” i wyjasnia „partyjnym ryjem”. Bardzo czekam na opinie Jacobsky’ego i przyjazna odpowiedz Jasnego Gwinta. Ciekaw jestem co mysli Telegraphic Observer, zawsze rzeczowy i trzymajacy sie tematu (moje pytania z 12 maja 2009).
Pozostali przelkneli gladko moje propozycje inwektyw o wlasnym narodzie, slinia podreczniki i dalej bawia sie quizem z historii. Raczej popisuja sie jeden przed drugim „kto pamieta lepiej czyja dluzsza nic”.
Hymn z reka na sercu mozesz rowniez zobaczyc w cyrku, przed spektaklem, w Walt Disney na Florydzie (final z fajerwerkami), w sumie – dosc czesto. Spiewaja i Meksykanie, i Europejczycy, i Azjaci – kazdy kto tu mieszka i czuje sie u siebie w domu. Czesto – w innym kraju, kiedy graja nasz hymn.
Obok – Pan Szostkiewicz i Pani Paradowska, jak pijane dzieci we mgle, rozprawiaja o dumie narodowej.
Passent bez litosci rznie po polskim blazenstwie i smiesznosci – czy On mysli, ze to pomoze ? Sam nie umie powiedziec skad sie to bierze.
Dlaczego brak jednosci i powagi wobec Swiata, w waznych momentach dla Polski ?
Dalej czekam.

G. OKON
15 maja o godz. 2:17
Z pytaniem „Dlaczego narod jest taki niepozbierany” zostane pewnie sam. Jak i z moimi przypuszczeniami z 12 maja 2009. Proszenie o pomoc nie dociera. Czyzby egoizm i zarozumialstwo robilo to „niepozbieranstwo” Polakow ? Moze pytam naiwnie madrych ludzi, ktorzy nie maja czasu na moje watpliwosci ? Pogarde dla maluczkich tez widzialem w Polsce. Ale – skoro sa tacy madrzy to dlaczego osmieszaja sie na kazdym kroku ? Rosjanie i Amerykanie maja na to dosc proste wyjasnienia, ale dewaluuja one godnosc narodu. Przemilcze.
Panom Waldemarowi i Kadett dziekuje za pomoc. Pana Spokojnego po prostu nie zrozumialem w swej marnosci. A Pan Lizak, Pani Magrud, Pan Dante i inni moze kiedys zniza sie do poziomu tego co pyta i cos madrego mi powiedza.

G. OKON
15 maja o godz. 17:32
Szanowny Panie Lizak,
Dziekuje za zaproszenie. Przywodze koniec mojego wpisu z 5-12-2009:
„….Teraz, prosze wszystkich co to czytaja o powiedzenie mi krotko: dlaczego nie ma rocznicy 1945 ? Dlaczego problem Gdansk – Krakow ?Dlaczego polska prasa az huczy od awantur miedzy Premierem a Prezydentem ? Dlaczego Polska sie osmiesza co krok ? Czy jest to oznaka glupoty narodowej ? Degradacji charakteru Polaka w Polsce ? Nie prosze o wiecej analiz, prosze o jasna odpowiedz na moje pytania. Glupi ? Uposledzeni genetycznie ? Czas ? Znowu trzeba poczekac kilkadziesiat lat zanim narod zmadrzeje ? Po prostu nie wiem, nie rozumiem. Z gory dziekuje za opinie, ze to ja jestem glupi i nie rozumiem – w porzadku. Ale – dlaczego Polska jest taka?! Czy jest szansa, ze znormalnieja ?”
Dziekuje za zainteresowanie. Okon.

G. OKON
15 maja o godz. 17:40
Pan Dante
Meandry etykiety blogowej. Przepraszam.

G. OKON
15 maja o godz. 17:52
Wiesiek59 12.39
A dlaczego, jak inni, Narod nie moze tego odrzucic ? Co przeszkadza pragmatyce ?

G. OKON
16 maja o godz. 17:59
Czekam niecierpliwie na zapowiedziana odpowiedz Pana Lizaka i w miedzyczasie nasuwa mi sie kilka uwag.
Ciekawe czy ktos z Panstwa ma praktyczne doswiadczenie w prowadzeniu wlasnej firmy, z produkcja, importem, eksportem, dystrybucja i zarzadzaniem kilkudziesiecioma przynajmniej pracownikami, przez kilkadziesiat lat ? Pytam, bo
obszerny wywod Pana Spokojnego wydaje mi sie nieco naiwny, przepraszam Szanownego Autora. Wszystko to jest tak oczywiste, ze smialem sie czytajac. Tego dziecko juz sie uczy praktycznie i, kiedy dorosnie, stosuje.
Nareszcie Pan „Z prowincji” choc otarl sie o moj dylemat. Dziekuje. Blyskotliwemu Panu Jacobsky’emu, choc zna temat i odpowiedz, wygodniej jest to przemilczec. Pan Telegraphic Observer, wiedzac do czego zmierzam, zaciera raczki i urzadza sobie posmiechujki, Pan Kadett dostarczyl mi bibliografii na nastepne 20 lat blogow, ale nie dziekuje, bo zabronil.
Kiedy ten Lizak sie nareszcie wypisze ?!

G. OKON
16 maja o godz. 18:11
A narazie, Pan Prezydent lata sobie po Europie wymachujac libertasem i zapedza politykow, i publicystow w kozi rog. Powinien jeszcze podspiewywac „Wesole jest zycie staruszka !” Dobrze mu tak: co bym nie napieprzyl, oni to wezma powaznie… Nawet przeinteligentny i kochany Pan Passent.

G. OKON
16 maja o godz. 20:35
Dziekuje Panu Lizakowi za kunkluzje i wszystkim za udzial w „ankiecie”. „Nie stac” rozumiem jako: niedorozwoj mozgowy spoleczenstwa. Miliony imbecyli. Zbiorowe kretynstwo. Glupota narodowa. Tylu blogowiczow dalo mi tyle materialu dowodowego, ze nie boje sie tego powiedziec. Nie sa w stanie zrozumiec i poprzec wlasnej jednosci wobec innych narodow. Skoro tak jest to jak to leczyc ? Farmakologicznie ? Dawno temu ustawialismy sie w szkole z lyzkami po tran, albo po mleko w proszku z UNRA. Kazdemu pigulke ? Politycznie ? Przez presje ? Nazistow zaprosic ? Wrocic do propagandy komunizmu ? Wykreowac wlasnego Goebelsa ? Kadett zaproponowal Kataklizm, Spokojny – ewolucje (czas kosztuje wszelako), inni – ze nie ma wyjscia. Czy rzeczywiscie nie ma wyjscia ? Nie ma sposobu na to, zeby to zmienic ? Od dolu czy od gory, czy rownolegle ? Czernyszewski, juz w XIX wieku pytal „Co robic ?” Dlaczego o tym nikt nie pisze ? Nikt nie pisze o propozycjach zmian, reform, ksztalcenia tzw postawy obywatelskiej, wszyscy miedla o tym co bylo. Nie widzialem jeszcze na blogu propozycji, pomyslow, idei, konceptu, prognozy – dlaczego ? Chocby: co mozna zrobic ? Czy Blog, jak cala Polska, nie mysli „do przodu” ? Kazdy z luboscia rozdrapuje stare rany, paprze sie w biezacym gownie, przypieprza sie jeden do drugiego i – nic z tego nie wynika. Czy mamy kazdy wpis zaczynac od Drodzy Koledzy Imbecyle ? Moze ten kuferek z emerytami nie jest zdolny do kreatywnego myslenia – az boje sie pomyslec. A moze to red. Passent winien, ze nie zacheca do tworczego myslenia ? Na calym swiecie, w najwiekszej cenie jest wlasnie myslenie tworcze, na przyszlosc, horyzonty – czyzby to do Polski jeszcze nie dotarlo ? A do Blogu ?
Z pokora przyjme obelgi i zarzuty osobiste. Ale – kazdy pomysl na przyszlosc zmieni ten marazm.

G. OKON
17 maja o godz. 4:00
Czy propaganda w Polsce jest zla, dobra, czy jak gdzie indziej ? Czy jest jednolita propaganda interesow panstwowych ? Znowu Was Kochani mecze, darujcie prosze.

G. OKON
22 maja o godz. 17:38
Telegrafic Observer i inni pisza „po co bylo budowac sklepy..” itd. Macie w podtekscie zalozenie, ze cos robiono, budowano, organizowano z mysla, ze kiedys wreszcie bedzie lepiej. Elita rzadzaca nie byla glupia i wiedziala, ze ludziom nigdy naprawde nie bedzie lepiej. To byl bezsens. Mozna bylo caly ten socjalizm przezyc i nie wiedziec o co tu chodzi. A szlo o to, zeby samemu zgromadzic wiecej dobr niz inni i przetrwac jak najdluzej. Inny wariant – i wyjechac do normalnego zycia. Nie narzekam na tamte czasy w Polsce bo radzilem sobie jak moglem i calkiem niezle. Kogo obchodzily plany, programy, wyniki, produkcja, komunizm i inne bzdety ? Bylo i skonczylo sie kiedy czlowiek wydoroslal, poszedl „w ludzi” i zrozumial „co tu jest grane”. Matoly byly na Kremlu i przewidywaly, ze z lekkimi korektami utrwala swoje zycie kosztem skolonializowanych krajow. A matoly – bo nie umieli policzyc, ze to wszystko rozwali sie jak domek z kart, szybciej niz mysleli. Podobnie Solidarnosc – mysleli, ze to oni wykoncza komunizm. Komunizm wykonczyl sie sam. Przez zle zalozenia i rachunek ekonomiczny a takze przez presje US. Kto to czul, ten wial gdzie pieprz rosnie. Im wczesniej tym lepiej. Przykro czytac powazne dyskusje madrych ludzi, ktorzy do tej pory analizuja absurdy ekonomiczne z cala powaga. Mowia o „osiagnieciach”, ktore w rzeczy samej byly konwulsjami dogorywajacego systemu. Szanuje ruch Solidarnosci, chcieli – zamiast wiac – zmienic na miejscu, wlasnymi rekami. Zmienili, ale za jaka cene wlasnego zycia i ich rodzin ? Swiat zachorowal na Marksa i Engelsa a potem leczyl sie dlugie lata. Ciezka to byla terapia. Przykro o tym myslec.

G. OKON
30 maja o godz. 21:08
Telegraphic Observer i Kadett,
Skad Wam sie wzial ten talent ? Zrobiliscie mi dobry dzien. Sie klaniam w podziece. T.O. stylem zarazil sie tutaj. Kadett – nie mam pojecia. Ciekawe, jak by sie z Wami pracowalo w zarzadzaniu firma lub pieniedzmi, blyskotliwi szermierze. Kiedy ja wszystko, czego mnie nauczyli, przetrawilem pracujac, Wy zachowaliscie wiedze i poslugujecie sie nia z wytrawnoscia i wdziekiem adwokata we „floor dance”. Nie smarowalbym Wam panegiryku, jesli by Kadett nie ozywil mnie od rana swingiem. Za to: Kadett popada w ciagotki do powagi, kiedy Telegraphic Observer chichra sie radosnie w tym malpim gaju. („chichra” ortograficznie napisalem ?). Zaraz zmowie paciorek za to by Was dobry humor nie opuszczal. Sam juz tak nie umiem ale Wam zycze jeszcze wiekszych fajerwerkow.