Tuesday, July 31, 2012

Powstanie Warszawskie



Kazdy narod legenda, mitem stoi. Czlowiek chce myslec pozytywnie. Jest czas na "odbrazowianie", jest czas na glorie. Tylko ignorant myli te obszary. Tylko nikczemnik swiadomie zabiera innym radosc i dume. 

Powstanie utrwalilo sie w pamieci i tradycji a z nim 1-y Sierpnia 1944. Na wartosciach Armii Krajowej wyrosly juz pokolenia. Na wartosciach walki z niemieckim faszyzmem uksztaltowaly sie charaktery. Tylko dlugi czas moze to zlagodzic. 

Tradycja buduje sie lojalnoscia ludzi do swych dziejow. Szacunkiem dla cierpien - i dla radosci, dumy narodu. Utrzymajmy te dobra tradycje w Polsce.  

Sunday, July 15, 2012

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.


2012, Lipiec




Kleofas
15 lipca o godz. 11:40
Legionnaire
kleofas.blogspot.com
Popatrz – mam ! Ale nie umiem po fancusku. Wpisz swoje !

Kleofas
21 lipca o godz. 3:36
Za 10 dni ! Romney bedzie w Polsce. Zwroccie uwage na podobienstwo do Reagana. Naturalne i „robione”. On chce wygladac jak Reagan ! Nasladuje frazy, pauzy, pokazuja go tylko z profilu itd. Z takim image ma szanse.
U nas – poniewaz jest licho – ludzie chca zmiany. Zmiana daje szanse na lepsze. A narod nie lubi czekac. Narod nie lubi kalkulowac, bierze co widzi.
Z tego nie wynika nic lepszego dla Polski. Polska musi pracowac. Dopoki bedzie sluzyc na dwoch lapkach, ma szanse na okruch z panskiego stolu. Walesa juz sie naumial i nadyma sie na ten Dwor Artusa, bedzie mial swoj dzien. Sprytnie ubiegl Prezia, ktory stanie w kolejce, bo historycznie nic nie znaczy. Za to konserwa w Chicago obsikuje sie ze szczescia – on sam, nasz !
Wiesiowi59 juz radze korepetycje, zeby sie nie wyglupil jak z teoriami o Rosji. Latac po blogach to on musi – rozumiem – ale poduczyc by sie przydalo…..
W tym amoku amerykanskiej kampanii nie zapomniec, ze jak by nie bylo, US ma zawsze priority, interes Panstwa jest jeden, wspolny i niepodzielny.

Kleofas
24 lipca o godz. 21:11
„Człowiekowi wydaje się, że politycy, parlamentarzyści, to osoby na poziomie. Tymczasem zewsząd , w tym iż z taśm wynika, że nie brak prostactwa. Ujawniane taśmy odkrywają prawdę o życiu politycznym, o niskich celach i metodach.”
Niech sie nagrywaja, niech kopia dolki i swinia sobie nawzajem do grobowej deski. Lepszego uzdrowienia nie ma. Poty, poki sie nie poprawi. „Niskie cele i metody” musza byc, to naturalne.
Czy ustroj zmieniano gdziekolwiek w bialych rekawiczkach ? Kto w gownie robi, musi lapy ubrudzic.
Dlatego trudno kogos namowic, zeby poszedl do wojska, do polityki, albo…….do byznesu !

Kleofas
24 lipca o godz. 21:15
Do wpisu zapomnialem dodac ulubiona piosneczke:



Kleofas
26 lipca o godz. 9:58
Jak sobie podjem, to siadam do „Bardak Show”. Chichocik rusza mi trawienie i kupka potem idzie rowno. A na kupce wesele sie obrazkiem polskiego Sejmu.
Nazwiska obok ekranu nigdy nie sa o mowcach, napis sobie, posel sobie. Porzadek obrad dzisiaj – jest na czerwiec 20212 (?!). Marszalek myli sie, placze, przeprasza, ze zyje. Z reguly nie panuje nad sala. Widownia kibicuje mu pelnym glosem, daje rady, karci, smieje sie – kto tu rzadzi ?
Jedna Pani Marszalek jest jakby zdziwiona – co ja tu robie ? Inny Marszalek trabi przez nos, spod srebrnych piorek fryzury, stara sie dzwiecznie wymawiac „e” (chodze, mowie, robia, ida itp), gleboko przekonany o swej doskonalosci.
Zaden Marszalek nie mowi poprawnie po polsku. „Kazden jeden” robi potworne bledy. Placze przypadki, mowi PZL (miast PSL), inny, z glebokim barytonem, moduluje ten baryton pociesznie i stara sie skladac wytworne frazy, nie odmawia sobie przyjemnosci robienia dygresji na – czy nie – na temat. Panoptikum indolencji i blazenstwa.
Kiedy porownam Sejm, porzadek urzedowania, z naszym Kongresem, zal mi kiszki sciska i kupka idzie lepiej.
Wystapienia „panstwa poslowstwa” to temat sam w sobie, ale – posly sa i z uniwersytetow, i z zagrody – staraja sie jak moga. Mimo roznicy poziomow trzeba to rozumiec.
Kupka mi juz kruczy – pedze sluchac i ogladac.

Kleofas
26 lipca o godz. 22:15
Murator 12.58
Czy moglbym poprosic o tekst pisma p.Nauman ?

Kleofas
27 lipca o godz. 10:25
Dzis od rana Sejm sie bawi. Wrzask powszechny i rechot na watpliwych skojarzeniach nadaje ton. Tumult, ozywione rozmowy w lawach, liczni przez telefon, Pani Marszalek brnie przez to akcentujac na koncu nosowki : chca, ida, beda itd. Takie „parlamentasy” na Ukrainie sie leja, w Rosji rzucaja szklankami itp.
Polskie parlamentarne safari – jak ci slon w ucho nie zatrabi, to ci malpa lape podstawi a dzungla – az kipi z radochy !

Kleofas
27 lipca o godz. 10:49
Jak sobie podjem, to siadam do „Bardak Show”. Chichocik rusza mi trawienie i kupka potem idzie rowno. A na kupce wesele sie obrazkiem polskiego Sejmu.
Nazwiska obok ekranu nigdy nie sa o mowcach, napis sobie, posel sobie. Porzadek obrad dzisiaj – jest na czerwiec 20212 (?!). Marszalek myli sie, placze, przeprasza, ze zyje. Z reguly nie panuje nad sala. Widownia kibicuje mu pelnym glosem, daje rady, karci, smieje sie – kto tu rzadzi ?
Jedna Pani Marszalek jest jakby zdziwiona – co ja tu robie ? Inny Marszalek trabi przez nos, spod srebrnych piorek fryzury, stara sie dzwiecznie wymawiac „e” (chodze, mowie, robia, ida itp), gleboko przekonany o swej doskonalosci.
Zaden Marszalek nie mowi poprawnie po polsku. „Kazden jeden” robi potworne bledy. Placze przypadki, mowi PZL (miast PSL), inny, z glebokim barytonem, moduluje ten baryton pociesznie i stara sie skladac wytworne frazy, nie odmawia sobie przyjemnosci robienia dygresji na – czy nie – na temat. Panoptikum indolencji i blazenstwa.
Kiedy porownam Sejm, porzadek urzedowania, z naszym Kongresem, zal mi kiszki sciska i kupka idzie lepiej.
Wystapienia „panstwa poslowstwa” to temat sam w sobie, ale – posly sa i z uniwersytetow, i z zagrody – staraja sie jak moga. Mimo roznicy poziomow trzeba to rozumiec.
Kupka mi juz kruczy – pedze sluchac i ogladac.

Kleofas
27 lipca o godz. 11:52
Prezes Trybunalu Konstytucyjnego – perla w koronie – mowi do pustej sali. Premier, wicepremier, czterech ministrow opuscilo lawy rzadowe. Wroca zapewne kiedy Prezes skonczy. Posel Biedron czyta prase, dwaj inni spia, jakis posel z poslanka opowiadaja sobie na ucho kawaly. Sala plenarna jest prawie pusta. Budujacy obrazek.
Czekam na mowe Tuska, moze Sikorskiego, Rostowskiego.
Wroci Palikot, Iwinski, Szydlo, Pawlowicz, „orly” PIS i moze wtedy sie zacznie prawdziwe show.
Dzis jest ostatnia szansa na awanture z prawdziwego zdarzenia. Poki co rzad robi siusiu albo wali kupe, albo wcina lunch – Wasz dyzurny czuwa.

Kleofas
28 lipca o godz. 10:08
Anna 22.37
Tylko idiota przyjmie pociotka do swojej firmy. Pan Joe smiertelnie sie obrazil, bo nie przyjalem jego syna. Zonie nie wolno zblizac sie na wiecej niz 5 mil do firmy.
Nie ma przeciekow, korupcji, awansow z poparcia itp. Super zdolna pani inzynier nie dostala roboty, bo nie chciala powiedziec skad sie dowiedziala o wakancji.
Dostac robote to jak „diablu sprzedac dusze”. Nielojalnosc rowna sie natychmiastowe zwolnienie. Plotkowanie o firmie – to samo.
Trzeba zyc z przezwiskiem „gestapo man”. Klamstwo kosztowalo inzyniera z zona i trojgiem dzieci natychmiastowe wywalenie na zbity pysk, bez zadnych wypowiedzen, odszkodowan itp.
Po kilkudziesieciu latach ludzie dzwonia na urodziny i dziekuja, ze sie tyle nauczyli. Kilku odeszlo, bo zalozyli wlasny interes, ale notatki z uwagami ze starej firmy trzymaja w domu.
Widocznie pan Grad nie widzi sie w takim porzadku i woli „na panstwowym”. Nie dziwie mu sie. Wie co robi.

Kleofas
29 lipca o godz. 17:46
Jasny Gwint 7-29 10.15
Masz swieta racje. Firma spedycyjna to za malo.Rozwazalem to juz 15 kwietnia i skonstatowalem:
„Jak rznac Tutke ?
Sami sie nieszczescia prosza. Przeciez jest spokoj. Tusk zalal betonem smolenskie targi, parlament przyklepal, troche sie jeszcze pociagnie, ale sprawa jest na wymarciu.
Co za cholera ich podkreca, zeby sciagac ten wrak do Polski ? Nie daj Bog, Ruscy odpuszcza i oddadza. Wtedy sie dopiero zacznie !
Najpierw bedzie rozroba, jak to przywiezc. Czego by jedni nie zaproponowali, drudzy powiedza – nie ! Oprze sie znowu o parlament i zaczna sie debaty. Koleja ? Odpada. Ciezarowkami – odpada. Samolotami – odpada. Ciac trzeba, zeby sie miescilo a gdzie ciac ? Komisja, eksperci, debata, prezydent – jak przerznac te Tutke ? Jak przewiezc ? Najlepiej balonem, ale wiatr jest przewaznie zachodni, nie nadaje sie.
Kiedy to wreszcie przeglosuja – dokad wiezc ? Zeby wycieczki mogly ogladac, ale – zeby nie bylo miejsca do demonstracji i rozrob. Ja bym pogodzil piekne z pozytecznym. Zburzyc PKiN i w tym miejscu. Gustowne muzeum – pomnik. I w centrum Warszawy, i „Pekinu” nie bedzie. A wokol parking i drzewka. I przechowalnia jak nalezy, i pomnik w Centrum.
Kiedy przywioza – protokol rozbieznosci. Nie moglo tak byc, zeby Ruskie czegos nie podpieprzyli ! Wielokrotna inwentaryzacja, opisy szczegolowe, swiadki itd – kolejny rok.
Ale to byloby za proste, bo draka by wygasla. Nie bardzo o co mogliby sie potem napieprzac. Znaczy – lokalizacje beda znowu dyskutowac przez rok. Projekt budynku i pomniczka – drugi rok.
W miedzyczasie zasluzone rodziny zasluzonych osob zapragna odzyskac z wraku fotele z numerami. Troche sie pewno zachowalo, albo choc tabliczki z numerem. Pamiatka, ze mucha nie siada ! Pelnomocniki i adwokaty beda szalec – taki szmal ! Kto na jakim numerku siedzial, a moze caly fotel ? Kodeks Postepowania Cywilnego bedzie w ruchu. A procedura dokladna bedzie i dluga. Dziewiecdziesiat szesc foteli ? Robota na trzy – cztery lata. Dla kazdego numerka, oddzielna komisja. I debata.
A dziennikarze beda w raju. Im sie dluzej leja, tym dluzej leci wierszowka. TV, prasa, radio beda rozdmuchiwac kazdy drobiazg. Temat gwarantowany na lata.”
I zabawa teraz sie zaczyna !

Kleofas
29 lipca o godz. 17:59
Przepraszam: skontestowalem.

Kleofas
30 lipca o godz. 2:08
Lato, upaly i red.Daniel Passent wynalazl sobie gustowny temacik na te pore. Czy wolno latac z przycietym futem, czy tez nie ?
Dawno temu, „pacholeciem bedac”, polecialem do Szwajcarii i na srodku Zurichu mi stanal.Zegarek.Wielka witryna pelna zegarkow zapraszala do srodka.Niestety, gentelman za lada rzekl byl:
-Sorry sir, zegarki to nie nasz business.
-To co wy tu robicie ?
-Circumcision.
-To na cholere te wszystkie czasomierze na wystawie ?!
-Do you have any better idea ?
Przejety wydarzeniem zglebialem temat z przyjaciolmi.Wyjasnili mi, ze stary rytual religijny wywodzi sie z czasow, kiedy pyl i kurz pustynnego klimatu, i brak wody, powodowal zakazenie napletka. Przeszlo do obyczaju i obrzezanie stalo sie rytualem.Rabin w pol sekundy obcina, potem skrawek idzie do kieliszka,kazdy dotyka wargami brzegu kieliszka, potem napletek, w gustownej karafeczce stoi na kredensie.Jest godnym potwierdzeniem religii i rytualu.
Stary David tlomaczyl mi na ucho, ze ma to wielce pozyteczny wplyw na malzenskie pozycie delikwenta. Nie oslonione napletkiem nerwy traca wrazliwosc przez ciagle ocieranie sie o bielizne i znacznie wzrasta odpornosc na przedwczesny wytrysk.
Taki zysk za jedno ciachniecie, praktycznie bezbolesne. Pozostalem w pokorze przed madroscia starozytnych.
Az tu Passent zaczyna mi bredzic o niemieckich wynalazkach i spekulacjach pana Semki. Tu akurat praktyka wyznaniowa okazala sie byc rowna wartosciom wspolczesnym, nieprawdaz ?
Przy okazji, David dal mi jeszcze kilka przykladow praktyk wyznaniowych wielce przydatnych do dzis. Te pomine, bo nie jestem po to, zeby uczyc matolkow na blogu. Niech studiuja Biblie, Stary Testament, Koran i „Kapital” Marksa. Zal, ze pan Passent zaprzestal studiowania tych ze po zglebieniu „Kapitalu”. Ja – probowalem jedno i drugie. Szalona roznica !

Saturday, July 14, 2012

Wednesday, July 4, 2012

Happy Independence Day !

Happy Independence Day !