Saturday, December 25, 2010

Zdymiesz mie te lakierki ?

-Buty tera zawiazac to jest sztuka...
-Zadrzyj te gire to ci pomogie....
-Gdzie ty mie moje torebkie niesiesz ? Musze sie na miss polonie zrobic ! Wszystkie tam bedo, nie wypada.
Zbierali sie, obzarte i leniwe.
-Boles, pomoz mie ten bardak ze stolu zebrac...
-O, zesz...O, Matko, O, Jozefie Swiety ! Boles, zyjesz ?
Boles sie byl wygrzmocil z talerzamy na dopieru co czyszczony dywan, na kiecke Stypulkoskiej salatki dal odpowiedzialnie i zalegl pod stolem.

-No, juz, ferajna, zbierac sie, idziem !
-Stypulkoska, ty cholero, Bolesia do kapieli nie rozbieraj, sam sie oporzadzi !
-Klucze zabierz !
-Drobne mie dalas, na tace ?
Dziadzio stal, trzymal winde i filowal czy ktorys nie zachlany. Zeby poruty z moczymordo na Pasterce nie bylo. Wygrzebalim sie przed dom i - za Dziadkiem, do swiety Teresy. Podeszlim blizej i juz bylo slychac jak Jasiu organizda "Bog sie Rodzi" odstawia. Widac trzezwy byl bo nie falszowal.

Byl mroz i nie mroz. Zamarzniete galezie swiecili sie jak choinka. A ze sie lod topil, wiosennemy brylantamy ociekali. W kaluzach odbijali sie okna z choinkami, a zza uchylonych okien chrapy szli potezne i zapachi mile. Widac, towarzycho dalo po monopolu, nogowie jem sie splatali i w pijanem widzie nie chcieli proboszczowi przed oczy lezc. 

Proboszcz, tylko po mszalnem, jeszcze pion trzymal i Kleryka lachudre mial blisko na wypadek poslizgu po jakiems wigilijnem daniu. A lachuderka Kleryk kieszen se odciagnal, zeby pare groszy, cichcem z tacy podprowadzic. Koscielny z kropidlem go zabezpieczal na wypadek - zlodziejskie nasienie w leb huknac przy malwersacji. 

Kosciol grzmial choralnem spiewem, zerandole sie swiecili jak Bokowi oczy do Stypulkoskiej, silna grupa - w komzach jak snieg, odprasowane, pachnace - czekali kolo zakrystii z taca i byl czas, zeby sie po parafianach rozejrzec. W pierwszej lawce krolowal Borowinszczak, sekretarz byly, tera spiewak choralny i komunizda nawrocona. Obok, gniotl go waga i wzrostem Maniek, ten od kapciow z Rozyca. Wszystkie czekali kiedy Maniek, przychlany i przyspany wyrwie sie ze swojem "Szumnio jodly na Gorszczycie....."przy Podniesieniu. Ale glownie moje chrzescijanskie uwagie przyciagla ta Szopka co ja ministranty, razem z Figusem Stypulkoskiej z ASP, jak co roku, wyszykowaly. Trzy Krole staly jak swice tylko Melchior raz mial morde otwarte, drugi raz zamkniete. 
-Popatrz sie Hania - szeplem do malzonki - ten Melchior mie bardziej na karpia wyglada niz na krolewskie osobe....
-Melchior, to frajer - wytchla mie Hania w ucho - osiol u zloba tylno lapo za uchem sie podrapal....

Faktycznie, w tem zmroku co sie przez koscielne zerandole przebijal, przy tech swicach, czerwieni i kolorach ornatow, w dymie kadzidel a glownie od spiewu i nastroju rzemsko-katolickiego malo co bylo widac. Zapatrzylim sie na te Szopkie, oltarz co zlotem, kadzidlem i mira ociekal, na te mury koscielne co staly jak Memento Mori nad naszemi glowami, zasluchalim sie w koledy z choru, i szepty przy konfesjonale. Od czasu do czasu dzwonek brzeknal, proboszcz zaspiewal, kleryk odpowiedzial, Jasiu na chorze wydarl morde "Lulaj ze Jezuniu", dewotki mu odspiewali swoje i myslelim ile to juz czasu w tem kosciele nam sie zeszlo.....I slub bralim, i karaluchow chrzcilim i ojcow chowalim. Kupa czasu.

Wyszlim na Tamkie dziarskiem krokiem, bo kazden jeden swoje odespal i przetrawil. Nie bez znaczenia, bo jutro - Pierwszy Dzien ! Szynki, pasztety, bigosy i kielbasy, "wy do nasz a my do wasz", na jedno nozkie, na drugie nozkie, zeby tylko tech nozkow starczylo. Ale Hania narobila jech ze cztery polmiski - starczy jeszcze zbraknie ! Zwlaszcza, jesli z chrzanem i podlane odpowiedzialnie....

Dowleklim sie na chawire, padlim i sie zaczelo:
-Hania, zdymiesz mie te lakierki ?
-Mozem u wasz przenocowac, bo na Pragie daleko ?
-Ale ciezko bylo. Nie daj Bog tak codzien....
Pasterka krzepi. Stol swiateczny - jeszcze lepiej !

3 comments:

  1. Na wczesny poranek, można poleżeć i posłuchać:
    http://www.youtube.com/watch?v=IdGpy-TaZK0

    ReplyDelete
  2. Bolek to dobry chlop. Na okolicznosc pasterki wlozyl na nogi lakierki.
    Jakiego koloru? Biale ze zlota klamra, czy czarne i wyglancowane na blysk?

    ReplyDelete
  3. Orka, kobito ! Miejze Ty Boga w sercu ! Boles, ten obciadraniec komputerowy w lakierkach ? Starsze panowie odziewali lakierki. Prezio tyz. Cisly, cholery bo cisly, ale na sume szpanu zadawali niepomiernego. Dlatego Malosolny zawsze skrzywiony. Obuwie ma nie takie. A lakierki wyglancowane musieli byc, fakt.

    ReplyDelete