Polska konsumuje. Spoleczenstwo konsumpcyjne. Konsumpcyjny model kraju. Chcieliscie to macie.
Pan Poreba nie moze wygrac z biustem pani Moniki. Czytelnik woli konsumowac, niz spiewac zdrowaski.
PO wygra wybory i - "po ptokach". PiS pokazuje jak przegrywac. Nudne. Prezio ciagnie w swoim stylu : Fotyga, Bielan - bez wyrazu. Kempa - gminny cwok. Blaszczak - kwasny jak malosolny z octem. Hofman - zdarta plyta. To czym sie tu pozywic ? Pogmatwany w urazach Prezio uparcie wypycha na pokaz nieudacznikow. Tak nie wygra.
Wybory wszedzie wygrywaja public relations. Obama oczarowal Ameryke i wygral. Ze sadzil bzdety, dopieru sie okaze...Ale wygral. Prezio Malosolny skwasil Polakow i zlopie kwas. Ludzie chca widziec positive approach a on im - kwas. "Bog, Honor, Ojczyzna" - kogo obchodzi ?!
"Mow mi do reki !" albo do chuci - chce pozyc ! Dynamit w slowach, hucpa w cenie ! Biedna Poreba nie wytrzymuje bezczelnego biustu pani Moniczki i pobekuje jak zmokla koza pod plotem. I takiego wysylac do TV ? A argumenty ? Obstrzelana Olejnik ma ich wbrod, na wszystko, a rzecznik PiS siedzi jak uczniak i tlomaczy sie ze zyje.
I to jest przeciwpancerny Prezia ?! Prezio nie strzelil a rzucil kapciem.Na wariata PO sprobowala chwytu z wariatem. Zamiast to zbyc i uderzyc w dwa, trzy wybrane punkty, wdaja sie w dociekania czy Prezio "ma kota", sadza sedziego(?!), i - mamo, bija mnie ! Zamiast miec dwa, trzy punkty (n.p. wyczyny Grabarczyka z Chinczykami, burdel na kolei, czy "pluski" Tuska) i tu drazyc, daja sie uwiklac. We wlasna destrukcje. Im bardziej sie bronia, tym wiecej zlego na ich temat, tym wiecej zartow z Prezia, tym lepiej dla Platformy. A mlode, ekspansywne pokolenie czyta tylko tytuly, nie analizuje. W tytulach chce widziec dobra wizje, nadzieje, inowacje - dokladnie co Obama robi tu z nami. Propagande sukcesu uprawial i Hitler, i Gierek, ale madrale z PiS nie chca tego uznac. Chca "wlasnemy recamy", po polsku, przasnie. Z Matka Boska Zalosna i miesiecznica.
Zgina marnie i jedyny pozytek to komedia wyborcza, ktora kazdy za darmo ma na codzien. Skorzystaja politycy na lakomych posadkach, dziennikarze na honorariach, "ulubiency publicznosci" czyli artyzdy robiace szmal na przesmiewkach i tyle. A reszta zostanie po staremu. Jesli Rzad bedzie ciagnal swoj woz jak teraz, Sikorski robil co mu Clintonowa kaze, a Prezydent nabierze manier, wszystko bedzie trwalo. To Europie jest potrzebne. Spokoj. Niech sie Polacy wypalaja na wewnetrznych gmatwaniach, aby nie trzeba ich bylo ratowac, jak teraz Grekow.
I na te ich wybory trzeba patrzec z sympatia, jak na walke pan w blocie; tu cycek chlapnie, tam dupa blysnie, troche wrzasku, troche cyrku, dzwonek na final i do domu, do roboty. Polnische Wirtschaft juz wytepili kielnia i klinowaniem florow po zagranicach, na waszyngtonskiej smyczy nauczyli sie wspolzycia, niech trwaja jak sa.
A kto komu siana we lbie namiele w Radiozet, czego tam jeszcze Prezio nie wybzdzi w Newsweeku, jakie malpiszony beda w radio i telewizji - mieta z bubrem ! Nima znaczenia dla bytu narodu. Narodek jest nawet twarzowy, da sie lubic i - zeby jeszcze klopow pod dostatkiem nastawiali - da sie powachac. Eau de Pologne !
Lex
ReplyDeleteGrabarczyk przez 4 lata konstruowal system, ktory teraz dziala,
albo nie. Egipskie ciemnosci na dworcu to raczej wypadek, naprawili w 3 godziny i niech nasz Czarus spi w spokoju. Nie winilbym tez Kraju, bo naprawili szybko i chwalili SP za skutecznosc. Ale za A-2 i Katar Tusk powinien dostac waly. Zobaczymy jak z tego wyleza. Zobaczymy przede wszystkim jak bedzie teraz z wakacyjnym ruchaniem na dworcach. Bo Ministerstwo Infrastruktury odpowiada za ruch w calym kraju, tak ? Wredny resort. Nie wiadomo gdzie sie zaczyna a gdzie konczy. Mydlo i Powidlo.
Przyszlo mi pracowac w Zug, w Szwajcarii a dojezdzalem codziennie z Zurichu pociagiem. Jezdzilem tez do Bazylei, Lucerny, Lozanny i Genewy. Dla zabawy zawsze sprawdzalem zegarek. Pociag zawsze odchodzil i stawal co do sekundy. Tak, zweryfikowalem przedwojenne doswiadczenia i potem opowiesci mego Taty. Te opowiesci weryfikowalem tez w Rumunii, gdzie podobno za kawalek tekstyliow mozna bylo caly kraj objechac. Nie objechalem, bo juz po paru godzinach ktos mi podpieprzyl buty. Chodziles kiedys w skarpetkach po czerwonym blocie ? Nabylem obuwie od jakiegos pasazera za wartosc, minimum, jego dwumiesiecznych poborow...
Burdel, zlodziejstwo, kryminal mnie nie razi dopoki nie widze glupoty. Glupoty z wyboru. Tak jak teraz, w tej kampanii, w Polsce.
Kleofas pisze:
ReplyDelete"
PO wygra wybory i - "po ptokach". PiS pokazuje jak przegrywac. Nudne. Prezio ciagnie w swoim stylu : Fotyga, Bielan - bez wyrazu. Kempa - gminny cwok. Blaszczak - kwasny jak malosolny z octem. Hofman - zdarta plyta. To czym sie tu pozywic ? Pogmatwany w urazach Prezio uparcie wypycha na pokaz nieudacznikow. Tak nie wygra."
Drogi Kleofasie! Jakiż to mniód na moją duszę!
jakiż to rumianek!
Wypisz, wymaluj dokładnie myślę tak jak Ty.
Ty zza Wielkiej Kałuży, ja z europejskiego
(Niemcy) spojrzenia na cały ten bajzel,
mniemanie bardzo podobne, ba! bliżniacze wręcz!
Powiem Ci całkiem szczerze: być może PO i Rząd
D. Tuska nie jest idealny (no bo który jest!
i gdzie?), ale po raz pierwszy od czterech lat nie muszę się wstydzić swojej polskości tu, w Niemczech.
Niemcy to społeczność złożona, są tacy na
"plusy dodatnie", są też tacy "na plusy ujemne".
Sam mam podwójne obywatelstwo, a ponieważ
obracam się w kręgach raczej inteligenckich,
niejednokrotnie za czasów zgubnego panowania
biżniaków-dewiantów, pytano mnie jak tak rozsądny, światły Naród mógł wybrać "kartofeln" na przywódców tegóż Narodu!
Krygowałem się jak panienka przed porodem
nieślubnego dziecka, tłumaczyłem, przekonywałem ale ponieważ Niemcy to naród
praktyczny i pragmatyczny, widziałem że "oni
nie bardzo kumają".
Teraz jest całkowicie inaczej - polski Rząd,
zarówno w prasie jak i w innych mediach, jest
oceniany bardzo wysoko.
Przeciętny Polak już nie jest postrzegany jako "superspecjalista" od kradzieży Golfa
czy BMW, ale jako prawdziwy specjalista w każdej dziedzinie.
To bardzo cieszy, cieszy podwójnie ponieważ
zarówno moja córka jak i syn ukończyli "tutaj" studia i są bardzo cenionymi pracownikami, każde w swojej branży.
Jestem agnostykiem, ale każdego dnia w myśli
"modlę się" o to aby takich jak Jarkacz and
Co. było jak najmniej, a najlepiej nie było ich wcale i już nigdy.
Czy moich modłów wysłucha Manitu, Budda czy
też bóg chrześcijan - jest mi "scheisse egal"!
Najważniejsze żeby wysłuchał!
Pozdrowionka.
Cynamon29
ReplyDeleteNapisz mi o Niemcach. Bylem tam krotko wiele lat temu, jezyka nie znam, jade na stereotypach. A te mam warszawskie i wszystko co z tym zwiazane. Napisz jak mozesz szczegolowo, bedzie dla mnie bardzo ciekawe. Chcialbym, zebys mi udowodnil, ze fobia niemiecka jest bezzasadna, jeszcze nie jestem przekonany. Czekam na korepetycje. Kleofas.
Kleofasie,
ReplyDeletesprecyzuj pojęcie "fobia niemiecka",
bo nie bardzo wiem o co chodzi.
Podaj szczegóły, proszę.
Pozdrowionka.
Cynamon,
ReplyDeleteLek, uczulenie, obawa, brak zaufania,mania przesladowcza,kompleks,niechec itp. Nic szczegolnego, ale wszystko wokol tego. Pozdrawiam.
Niczego takiego o czym piszesz, przez prawie
ReplyDelete27 lat mieszkania tutaj nie stwierdziłem.
Niemcy mają bardzo duże poczucie winy za to
co narobili naziści, za II WŚ, za Żydów za
Polaków, za całą Europę.
To tkwi mocno w nich i jest kultywowane z
prawdziwym pietyzmem, tu trzeba im oddać
"czapki z głowy".
Jest jednak małe "ale" - w tzw. nowych landach
czyli w byłym DDR, pleni się i rośnie w siłę
niezadowolenie z tego że mimo 20 lat
połączonych Niemiec, byli DDR-owcy mają gorzej
niż zachodni bracia którzy ich z tego burdelu
Honeckera ratowali, fundowali autostrady,
renowację całych miast, miasteczek, wsi -
słowem podnieśli ich z kompletnej ruiny.
Sam byłem na tych terenach po raz pierwszy
od ucieczki z Polski w 1990 r., wcześniej się
bałem bom uciekinier polityczny z azylem Bundes Nachrichtendienst i CIA - był to obraz
nędzy i rozpaczy (przyp. 1990)! Ale jakiej!!!
A teraz, wszystko piękne, wszystko na poziomie
zachodu, mają ulice nowiutkie w każdym zadupiu, lepsze niż moje w europejskiej metropolii handlu, kultury i potęgi przemysłowej Hamburgu!
I ciągle im żle!
Fakt że bezrobocie w nowych landach bije rekordy europejskie i pomimo pewnych inwestycji, marazm rozwojowy ma się w najlepsze. Co najciekawsze, a wiem to z rąk
pierwszych (o układy nie pytaj), byli członkowie tajnej policji DDR - STASI, nadal
piastują znaczące pozycje w gospodarce i administracji, lobując swoich totumfackich,
członków rodzin i kumpli z dawnej tajnej służby. To dzięki takim jak oni, wschodnie
Niemcy rozwijają się tak powoli.
Inna ciekawostka: masa Polaków z zachodu Polski wynajmuje na wschodzie Niemiec mieszkania, ponieważ są tańsze niż w Polsce!
Cały ogrom naszych rodaków wykupuje ziemie
na wschodzie Niemiec, buduje domy, zakłada
przedsiębiorstwa i firmy, korzystając z dotacji i ulg podatkowych rządu Niemiec.
To co pierdaczą w polskiej TV, obojętnie czy
to Polsat, czy TVN24, czy inne badziewie
(a już szczególnie Jarkacz and Co.), to wierutne bzdury.
A na Zachodzie Niemiec?
"Na Zachodzie bez zmian".
Pozdrowionka
P.S.
ReplyDeleteKleofasie, trzeba wymarcia pokoleń które
pamiętają komunę, aby nowe generacje mogły
żyć bez tej pamięci, tego bagażu obciążeń, tego bumeranga co to odpowiednio rzucony, ma do nas wrócić - zarówno w Polsce, jak
i w Niemczech, a i w wielu innych krajach
również.
To moje subiektywne zdanie, ale ma wielu
zwolenników.
Wierz mi.
Pozdrowionka.
Cynamon29,
ReplyDeleteWole czytac Twoje niz prase. Dziekuje ! Ale do rzeczy - jaki jest stosunek do Polakow ? Pojedynczo i jako kraju ? Daj negetywne przejawy i razem wytlumaczymy. Opisz poszczegolne przypadki, nie komentuj tyl`ko daj, prosze, obrazek. To jedno.
Drugie, co mnie fascynuje, to
"... bom uciekinier polityczny z azylem Bundes Nachrichtendienst i CIA - był to obraz
nędzy i rozpaczy (przyp. 1990)!"
Co przeszedles ? Jak odbudowales rodzine ? Prace ? Jak Cie traktowano ? Czy wtedy mowiles po niemiecku ?
Tutaj tylko szczegoly sie licza. Uogolnienia mozna sobie wetknac. Ja wynioslem sie "w poduszeczkach", zadnych sensacji. Mialem wszystko zagwarantowane. Chcialbym wiedziec jak to przeszedl ktos kto mial "pod gorke". Napiszesz ?
Bardzo sie ciesze z naszej korespondencji. Jestes normalny facet, nie nadymasz sie jak ci blogowicze, mozna z Toba pogadac. Bardzo serdecznie sciskam, Kleofas.
Lex,
ReplyDelete"W szczegolach diabel siedzi" i dlatego tak dopadlem biednego Cynamona. To wcale nie znaczy, ze nie czekam na list od Ciebie, bardzo czekam. Ogladalem dzis posla Andrzeja Halickiego w "Rozmowie Rymanowskiego" i bardzo mi sie ten chlopak podobal. Zborne myslenie i (wyjatek !) mowienie. Az przyjemnie sluchac. Logiczne akcenty, konstrukcja zdan, samokontrola; moim zdaniem - daleko zajdzie. Nareszcie ktos mowi czysto po polsku, bez klasowych czy regionalnych nalecialosci. Wiadomo - urodzil sie w Warszawie, tu studiowal, pracowal -dobra szkola.
Tematy przelecieli - przedwyborcza strzelanina. Nie warto komentowac, bo duzo jeszcze tego bedzie. W sumie - w glowie mi sie nie miesci, zeby Cyrankiewicz gral z chlopakami w pile i jeszcze mu spiewali epitety ! To byli czasy !
Pisz, Leksie, czekam. Kleofas.
Panowie,
ReplyDeleteZupelnie nie na temat.
Rozmawialam z dyrektorem miejscowej firmy, ktory powiedzial mi, ze najwieksze wrazenie ze wszystkich przemowien, jakie kiedykolwiek slyszal bylo przemowienie Lecha Walesy wiele lat temu w miescie Portland w stanie Oregon. Zapytalam go, co zrobilo na nim tak duze wrazenie. Domyslam sie, ze Phil slyszal przemowienia wielu osob wlacznie z CEO miejscowych firm jak Microsoft, Boeing i Amazon. Phil odpowiedzial, ze Lech Walesa potrafil mowic o problemach swiatowych w przystepny sposob. Dodatkowo fakt, ze byl prostym pracownikiem stoczni i jednoczesnie tak efektywnie tlumaczyl problemy na skali swiatowej zrobilo na nim wrazenie. Phil uwaza, ze bylo to najbardziej inteligentne wystapienie, jakie kiedykolwiek slyszal.
Chcialam sie z Wami tym podzielic. Tu Polska kojarzy sie tylko z dwoma osobami - Walesa i John Paul II. Nikt o nikim innym z Polski nie slyszal.
Przeskocze na inny temat. Moze pamietacie Misako z Tokyo. Misako przyslala wersje Les Miserables w wykonaniu polskich artystow. Bardzo jej sie podoba ta wersja. Czy moze macie jakies dodatkowe informacje na temamt tego wykonania?
Zobacz Kleofasie jak obłudni są moderatorzy
ReplyDeleteDaniela Passenta i czego mi dzisiaj nie puścili,
o wczoraj już nie wspomnę:
cynamon29 pisze: Twój komentarz czeka na akceptację.
2011-06-24 o godz. 09:24
mag pisze:
2011-06-24 o godz. 00:05
Droga @mag, na temat trollklonow i ich braku postawy dżentelmeńskiej
w stosunku do Ciebie, wypowiedziałem się wczoraj.
Cenzura nie puściła rzetelnej oceny obu osobników.
Puszcza za to ich śmierdzące skarpety i stereo-łechtaczki!
Zaprawdę powiadam Ci – dziwny to kraj, dziwny to blog.
Obsceniczność tak, ale ocena tej obsceniczności już nie.
Podwójne morale panowie moderatorzy?
Pozdrowionka.
Kleo,
ReplyDeleterzadziej piszę bo ...... o czym tu pisać. Ja wiem,że tobie Polski i o Polsce wciąż mało ale ".....
Polityki mam wyżej uszu, na ekonomii się nie znam. Czasem jak coś/ktoś mnie "wkurzy" lub inaczej zainspiruje to coś "skrobnę". W TV oglądam (jeśli ogladam) programy sportowe, Discovery i National Geografic. Czasem posłucham - wiesz czego - na Youtubie albo coś sobie puszczę ze swoich zbiorów. Ale czytam parę blogów ( Kuczyński, Paradowska, Passent i Szostkiewicz....
No i pamietam znaną sentencję Św. Tomasza.
Lex,
ReplyDeleteO czym tu pisac ?! Sensacja goni sensacje. Zajrzyj do rosyjskiej prasy. Pan Prezydent jednym dekretem zdjal z eksploatacji samoloty TU-134. Dobra, sprawdzona maszyna, lata juz prawie pol wieku, a on - zdjac ! Niezawodny tupolewski bombowiec przerobiony "na pasazera" a ten - zdjac !
Przejechalem sie wielokrotnie maszynami tamtych czasow. AN24, IL14, IL18, TU134 - wszystkie mialy imponujace osiagi i moc silnikow. W 1991 musialem pojechac z Moskwy do Leningradu i ruska kolezka zmusila mnie do lotu na TU134. Coz to byl za komfort ! Przede wszystkim sluzba wyprowadzila nas do oddzielnej sali odpraw, pieknej oszklonej, z drzwiami, (automat !) wprost na plyte. Bylismy sami i czekalismy az nam otworza te drzwi. TU134 stal o kilkanascie krokow od nas i gapilismy sie przez szklo jak go laduja, tankuja a biusciasta lalka - stewardessa co chwila zapewniala, ze juz juz i odjedziemy. Wreszcie ta okraglasta zlapala moja walize i ruszyla do oszklonych drzwi. Przyjechal pusty autobus i wsiedlismy. Autobus ruszyl i stanal przed trapem. Laleczka walczyla z moja waliza na trapie a kolezka podpychal ja od dolu, czym wkurzyl mnie maksymalnie, bo zaslanial maks widok pod mini kiecke. Zasiedlismy - on, ja i waliza na trzecim fotelu. Pytam, czy sami lecimy a oni mi, ze "inostranec, amerikaniec nie mozet mieszatsa s tolpoi". Otworzyli inne drzwi i tlum krajowcow runal z terminalu biegiem do trapu. Szybko sie usadzili a dwie panie, jedna z klatka pelna krolikow a druga z wrzeszczaca kura pod pacha zajely miejsca stojace miedzy fotelami. Dolaczyl do nich dzentelmen z flaszka bimbru i zagrycha, ktorej okruchy lecialy mi za kolnierz. Po burzliwej dyskusji u drzwi, Kapitan zarzadzil, ze wezmie jeszcze tylko trzy osoby "na stojaka" a reszcie przy trapie oznajmil: "A poshli vy nahui !"
Wiem co mowie, ten TU134 wzbil sie prawie pionowo w gore a Kapitan oznajmil przez glosniki: "Cherez sorok minut budem v Leningrade !" Szybkosc wznoszenia maszyny byla imponujaca. Uszy mi sie zatkaly, odetkaly, sniadanko podeszlo, wrocilo, zawroty glowy zrobily mi film z wrzeszczaca kura, srajacymi krolikami, zapachem bimbru i kolchoznica na moich kolanach. Nasz bombowiec glebokimi przechylami kluczyl nad lasem, jeziorem, morzem i wreszcie - wypadl na pas, wyhamowal po krociutkim dobiegu a zaloga zaczela spychac kolchoznkow z trapu "Nam eschche v Sverdlovsk nada , von !" Potem szturman i Kapitan podzielili gotowke od tych "na stojaka" i taktownie poczekali az Amerikanec dorzuci sie za sprawny przewoz. Jeszcze ciagnalem walize po plycie kiedy nasz TU134 juz nabieral szybkosci na pasie do startu na Sverdlovsk. To byla jazda ! I niech mi tu ich Prezydent nie pieprzy, ze zdejmuje TU134. U nas byliby eksperci, cztery komisje i debata w Sejmie zanim by zdjeli takie cudo jak TU134. A tam - won ! Jeden dekrecik.
I za co samolot ?! Samolot jest dobry, tylko podobno Kapitan przychlal i klocili sie z nawigatorem co lepsze: kwas spod kiszonych czy sok z kapusty. Od tych klotni wypieprzyli sie na droge miedzy kolchozami (w jednym sok, w drugim kwas). Samolot nie winien. I za co go zdejmowac ?!
Widzisz Leksie ile ciekawych rzeczy sie dzieje ? A ty - nie ma oczym...
I tak Cie pozdrawiam ogromnie i przepraszam za gledzenie. Kleofas.
Lex,
ReplyDeleteTy zapomnij sentencję Św. Tomasza!!!
To dzięki takim ludziom jak Ty, jak @Kleofas, jak @Lewy Polak, jak @antonius, @staruszek,
@Zosieńka, @mag, @TJ i wielu , wielu innych
ten Świat ma jeszcze sens istnienia!
Reszta to proza prozaiczna, banał codziennej
egzystencji i konsumpcji,kopulacji, i nie daj bóg dla wszystkich:ogląd rzeczywistości przez chore oczy, uszy i węch,takich osobników jak trollklony @Slawomirski i @ET!
Oby nam się to przenigdy nie przydarzyło!
Pozdrowionka i ... pisz Lexie!
Kleofasie!
ReplyDeleteAleś Ty latał! Mnie to się przydarzyło ruskim latać dwa razy: z Warszawki do Moskwy i z tejże
samej do Leningradu (St. Petersburg obecnie).
Kur i królików nie było, ale były żony oficerów
okupujących tamczesną Polskę.
Powiadam Ci istne "wańki/stańki"!
Szersze to było niż dłuższe, wypasione na
sovieckim żarciu ( ha! ha! ha!) w ichniejszych polskich koszarach i strasznie pierdziały!
Tak pocebulowo i posamogonnie!
Czymże ja leciał? Do dzisiaj nie wiem!
Ale jedno wiem na pewno: jako młodzieniaszek
poleciałem "kukurużnikiem" do opylania pól.
To była frajda!
A jakie rzy...nie!
Pozdrowionka.
Cynamon,
ReplyDeleteTy sobie z Leksem gruchac mozesz jak dwa golabki, ale pamietaj, ze wczoraj prosilem Cie o Niemcow.
Pozdrowienia.Kleofas.
Orca,
ReplyDeleteInscenizacja Nedznikow od Misako jest bardzo ladna, muzyka - nie na moj chamski gust, wole fokstroty. Lex Ci to oceni, bo on na muzyce sie naprawde zna.
O tym ruskim milionerze bylo sporo w prasie. Widze, ze nie znasz dalszego ciagu. Przyszedl do tego kapitana B52 jeszcze raz i dopytywal sie o samolot.Bylo tak dzien po dniu az wreszcie Amerykanin powiedzial mu: Sir we have arranged for business staff and we are ready for you. Na to Rusek odpowiedzial:
-Mashina prekrasna, nu bliad' otkuda dvesti milionov vziat' ?!
A z Walesa-swieta prawda. Pamietam jak przemawial w Congress. Gdyby nie doskonale tlumaczenie red.Kalabinskiego, bylby tam stos totalnych bzdur. Ale on jest ikona, jak Papiez i tego mu nikt nie odbierze. On nawet Obamie mogl powiedziec: Don't have time for you, kiss my ass ! Nikt inny by nie smial, a on - dzieki pozycji - mogl. Bardzo dziekujemy za wiadomosci z Zadupia. Nie to co litewskie sensacje ze Smierdzikiszek, ale zawsze...
Raczki caluje, Kleofas.
Aleś się uczepił, Kleofasie!
ReplyDeleteCo tu dużo gadać - było minęło, życie toczy się dalej, nawet wtedy gdy to całe "toczenie" nie jest takie jak sobie zaplanowałeś.
Sam oczywiście wiesz, że całkowite odsłanianie się na blogu (obojętnie jakim dobrym by on nie był - a za taki uważam Twój, dlatego tu jestem), może być niebezpieczne.
Pewne fakty mogę jednak ujawnić.
Otóż, nasz wyjazd z Polski, był zaplanowany
od niemal roku: żona, dwoje dzieci (córka 9 lat, syn 6 lat).
Mimo ukończenia studiów plastycznych, ze względu na zarobki i dochody "poszedłem" w
rzemiosło - zwykła proza życia - "chop" musiał
utrzymać rodzinę! Basta!
Jednocześnie uprawiałem "wolną amerykankę",
czyli czynny udział w opozycji antykomunistycznej. Praca w prasie i organizacjach podziemnych.
KOR, prawdziwa jeszcze "Solidarność", "Kultura" paryska, Polish University of London, no i wiele pomniejszych rzeczy.
Wizyty panów o smutnych, jak to u nich bywało
twarzach,były już natręctwem. Żona powoli, a dzieci jeszcze bardziej miały tego dość. Serdecznie dość! W sklepach tylko ocet bez kartek.
Jakieś rozsądne zakupy, to tylko w PeWeKsie lub "Baltonie" (chody i wejścia miałem, szmal otwierał wiele ścieżek).
Wcześniej moje internowanie na prawie trzy
miesiące, gdzie zarówno żona jak i dzieci nie
wiedziały gdzie się podziewam.
Rozwalone nocą grudniową, za pomocą ZOMO drzwi do mieszkania, siekierkami tychże "bojowników o wolność i demokrację", których
nikt przez trzy miesiące nie naprawił (przepraszam! przyjaciele trochę połatali).
Zbiór doświadczeń które przepełniły czarę
goryczy. No i decyzja!
Spierdalamy z Jaruzelszczyzny!!!
(przepraszam za dosadność, ale tak było!)
End of Part One.
Pozdrowionka.
Kleofas i inni Panowie,
ReplyDeleterodzyneczek i śliczność:
http://www.gmx.net/themen/lifestyle/mode/227sfma
Pozdrowionka.
Cynamon,
ReplyDeleteZapowiada sie niezle ! Keep going on !
Orca said...
ReplyDelete"Panowie, ..."
Droga Orco, " Les Misérables" obejrzałem lat
temu parę tu, w Hamburgu w Thalia Theater.
Widowisko wspaniałe, brawom i bisom nie było
końca! Jeszcze do dis mam "gęsią skórkę" na
wspomnienie tego przeżycia artystycznego.
Z tego co wiem, a wiem niewiele - bo to ponoć
bezpieczniej, grają ten spektakl właśnie od
dziś w Londynie, aż do 29.10. 2010 w Queen's Theatre / Shaftesbury Avenue.
Masz czas, masz tzw. kasę - to jedż, leć, płyń.
Bo warto !
Pozdrowionka.
Orca!
ReplyDeleteP.S. dureń ja: do 29.10.2011 a nie jak powyżej napisałem!
Chyba pójdę i się ...ukaram!
Pozdrowionka.
Dzien dobry z Zadupia.
ReplyDeleteLes Miserables znam i chyba wszyscy znamy. Misako bardzo podoba sie pomysl inscenizacji w publicznym miejscu i podzielila sie tym ze mna, a ja z Wami. I tak to video oblecialo 3/4 planety.
Co do Lecha Walesy, jako ikony to zgadzam sie. Gdyby dzisiaj przyjechal na Zadupie, to w salach bylyby tlumy, aby tylko go zobaczyc i podac mu reke. Slyszalam o klopotliwych sytuacjach, z ktorych tlumacz wyratowal Walese. Jego decyzja podczas pobytu Obamy w Polsce jest troche trudna do zrozumienia.
Dzisiaj w Warszawie wyladowal Dreamliner. Kapitan Mike Carriker poprowadzil samolot z Seattle przez Paryz do Warszawy. Na zdjeciu zauwazylam, ze na somolocie pomalowano nazwiska obu pilotow, ktorzy wyladowali w Warszawie.
Kapitan Carriker jest pierwszym pilotem, ktory uniosl Dreamliner w powietrze w ten pamietny, deszczowy, grudniowy dzien w 2009 roku. O ile wiem na pokladzie nie bylo krolikow i kur.
Orca,
ReplyDeleteNie bylo, bo jeszcze wtedy nie doroslismy do nature's touch w lotnictwie. A Rosjanie juz wozili. Teraz, jak wejdziesz do dreamlinera to zobaczysz "mamrota" rozwalonego w jedynce, jak ciagnie Ballantine z lodem. Nadrabiamy. Dlatego Mike polecial do Warszawy - po barany do Congressu; jest ta kooperacja czy nie ? A oni sciagna sobie niedobory od wschodnich sasiadow. Taniej bedzie. Zwlaszcza na niedzwiedziach zarobimy. U nas cholery tak sie znarowily, ze byle kanapki nie wolno im oferowac (podrze turyscie dupe w strzepy), od kawiorku sie zaczyna. Sama wiesz, ze na waszym Zadupiu niedzwiedz zaczyna sniadanko od lososia. A u nich niedzwiedz jest przyjazny - na sniadanie dwojke turystow wrąbie i zakasi Ladą. Takich nam trzeba, zeby zoladek wytrzymal wygibasy z budzetem. Od 2009 kupa czasu minela i mielismy czas nadrobic. Kur i krolikow nie brak. Pewno czytalas, ze jednemu pasazerowi tak sie kroliki we lbie rozmnozyly, ze zawiesil sobie porcieta na przyrodzeniu i nie chcial pociagnac. A u nich Putin na golasa po Syberii lata i narod brawo mu bije.
Tak, ze nie martw sie brakiem zwierzyny na tym najnowszym modelu. Przyjdzie czas na przyrode.
Dziekuje za wiesci z Warszawy. Raczki caluje.Kleofas.
Kleofas,
ReplyDeletePodoba mi sie pragmatyczne podejscie do integracji natury, polityki i programu Dreamliner. Juz widze marmota pijacego dobra whisky. Obok stoi bukiet kwiatow, ktore rowniez zasmakowaly marmotowi, wiec je zjadl.
Jesli Kapitan Carriker szuka zwierzat do przeprowadzania analiz spoleczno-politycznych na lotniskach swiata to orka i okon zglaszaja swoj udzial. Czy Lex i Cynamon sa zainteresowani tym planem?
Orca, ja zgłaszam!
ReplyDeleteAle na miłość boską - Kleofas pisał
o "mamrotach", a nie jak Ty to określasz:
marmotach.
Gitara jest hawajska,
a nie hawaja jest gitarska!
Wybacz proszę, ale jak pytają moją żonę jakie
ma auto, to odpowiada że zielone!
Takie wy już jesteście!
Dlatego kocham kobitki!
Te wszystkie.
Pozdrowionka.
Orca,
ReplyDeleteBardzo prosze, nie trywializuj - to kochane zwierze nazywa sie MAMROT ! Nie zaden marmot. Bo obok swistania pieknie mamrocze. Polozylas kiedy Mamrota na poduszce ? Kolo glowy ? Przed snem ? Nie. To nie wiesz co to jest MAMROT ! Taki to by Cie zamamrotal do snu lepiej niz najlepsza kolysanka. Albo - posluchaj posla Gowina.
Udzial swoj potwierdzam. Jesli te dwa, Lex i Cynamon, nie zdryfia...
Pelen nadziei, Kleofas.
Mozliwe, ze marmot mamrocze, ale na pewno potrafi gwizdac
ReplyDeletePomyslalam o uczestnictwie Czarodzieja od infrastruktury. Mozna go wyslac na Syberie z Mr. P.
Orca, Kleofas,
ReplyDeleteo czym wy oboje gadacie!
"Mamrot" to w polskiej obecnej gwarze,
tanie wino po którym się mamrocze, bo pono
normalnie mówić się nie da!
Chyba że macie to na myśli:
http://www.youtube.com/watch?v=tKWE78mbFr0&feature=related
Ale wtedy to uprzedżcie proszę, bo można
dostać pomieszania z poplątaniem włącznie!
Pozdrowionka.
Orca,
ReplyDeleteKto jest Mr P. ?
Czarusia ? Na Syberie ? To by bylo ! Jenisej i Ob zaczelyby plynac na poludnie, Bajkal by wysechl z braku ryb (nie dowiezli), renifery gubilyby rogi po rogach, Czukcze zajeliby sie wyzsza matematyka a do lagrow "zekow" pod Altajem wydawano by skierowania na wczasy. Czarusia na Syberie....Pala mala !
Mr.P - Mr.V.P. Ten, ktory "na golasa po Syberii lata i narod brawo mu bije."
ReplyDeleteA w rzekach poplynalby prad.
Cynamon29 - mialam na mysli te marmoty.
Orca,
ReplyDeleteA.....Mr Pierdamon ! Oczywiscie, ze rozumiem !
P.S. Odczep Ty sie od Cynamona z tym MAMROTEM ! "Mamrot" Ci napisal, to czego mendzisz ?
Orca,
ReplyDeleteTam juz w Amurze,na granicy, od dawna plynie. Zeby wszystkie nie pouciekaly. Co godzine wlaczaja i wylaczaja, jak lasery na Sopkach Mandzurii....
http://www.youtube.com/watch?v=OHVP4WPrHDM
Tylko sie nie rozplacz...
Orca,
ReplyDeleteJeszcze nie ryczysz ?
To masz wiecej:
http://www.youtube.com/watch?v=trKsl8qfrHM&NR=1
Umieyut oni,suki,dushu cheloveku zaebat'.....
Kleofasie, to właśnie "puściłem" u Daniela
ReplyDeletePassenta, ale wątpię że przejdzie:
"cynamon29 pisze: Twój komentarz czeka na akceptację.
2011-06-24 o godz. 22:24
ET pisze:
2011-06-24 o godz. 17:14
do mag pisze:
ET pisze:
2011-06-24 o godz. 17:22
do
Slawomirski pisze:
Panie Danielu, takiego chama jeszcze u Pana nie było!
Jako uczestnik tego blogu, zaznaczam: demokratyczny!!!!! ,takiego chamstwa sobie nie życzę, podobnie jak wielu innych uczestników tego forum! „Zadokowaliśmy” tu u Pana, ponieważ Pański dorobek i poziom
dziennikarskiej wypowiedzi, stanowi pewien najwyższy pułap publicystyki.
I co?! Helwecki cham i jego kumpel upodlają te forum!
To Pańskie podwórko Panie Passent i porządek na nim świadczy o Panu!
„Herbarz kultury helweckiej” się popisuje najbardziej niewybrednymi obelgami w stosunku do KOBIETY, a Pan i Pańscy , gospodin pamiluj!, pseudo moderatorzy nie reagujecie?!
Jeszcze to puszczacie w obieg blogu?!
Ot kultura, ot dżentelmeństwo, ot …
Ale tu już ugryzę się w język!
Bez pozdrowionek, bo obszczylmurskiego chamstwa nie cierpię!
I tolerować nie będę!"
Kleo and Co., jak mnie wywalą z tamtego blogu,
to przynajmniej będziecie wiedzieli za co!
Ja nie popuszczę!
Cynamonie,
ReplyDeleteNie Tobie, ale mnie, wlasnie wyrzneli gdzie indziej. To wlasnie:
Pan Passent zapedzil mnie do UwazamRze a tam znalazlem kawalek "Platformy jak czolgi". Dlaczego jestesmy tacy zaklamani ? Na tym polega political correctness ? Dlaczego, jesli zawsze wiedzialem, ze sa pedaly, mam teraz tak nie mowic ? Dlaczego zamiast Parada Pederastow mam mowic Parada Rownosci ? Dlaczego tlum przebranych za malpy facetow w rajstopach ma nie wywolywac mdlosci ? Indywidualnie bywaja bardzo sympatyczni, lagodni i doskonale gotuja, ale raz w roku dostaja kota i pozal sie Boze co wyprawiaja ! A podsyca u nich wariackie pomysly wlasnie to eksponowanie politycznej poprawnosci. Dlaczego obnosza sie ze swoim seksem ? I dlaczego formacje Policji maja ich bronic ? Taki pedzio wypcha sobie biust wata, na tylek podlozy skorupe po dyni, wyszminkuje morde i kaze sie ochraniac ?!
Nie wdaje sie w ich praktyki seksualne i moralne, bo sie nie znam, ale dla mnie to moga i na boku, i w podskoku, i na kleczkach, i przed oltarzem - nie moja sprawa. Ale ich wrzask, spiewy, glosna muzyka i wzajemne obmacywanie w miejscach publicznych wydaja sie byc wysoce niestosowne.
Jadac na tej politycznej oslonie pchaja sie juz do Sejmu po prawa udawania rodzicow, ktorymi przecie nie sa i byc nie moga ! Rodzic rodzi a pederasta wypuszcza sperme. To jest jedyna roznica, na ktorej buduja cala teorie spoleczna i polityczna.
Czy swiat zwariowal ? Czy na tym blogu wszyscy musza sie wyrazac sztucznie ? Czy nikt nie moze przyznac "jestem pedalem" ? albo: "My, pederasci, popieramy Tuska !" ? Albo: Ja, jako czolowy pedal Redakcji, protestuje !
Spodziewam sie odwaznych, swiatlych postaw wzgledem polskiego pedalstwa i takiejz dyskusji.
P.S. Ciekawe czy Panstwo Moderatorstwo wytna, czy puszcza ?
Kleofas,
ReplyDeleteTy pewnie tez wyjesz, kiedy tego sluchasz. Bardzo ladna ballada. Na pewno wymaga kontekstu. Filmu jeszcze nie widzialam, ale musze dopisac do listy "must see".
Dziekuje za muzyke.
Nie widzialam jeszcze parady heteroseksualistow i prawdopodobnie nie zobacze, bo takich parad na razie chyba nie ma.
ReplyDeleteKleofas, to co widziłem w Hamburgu i Berlinie
ReplyDeletena tzw. "Love Parade" to dopiero balanga!
Osobiście jestem hetero, kocham swoją żonę,
uprawiam z nią fantastyczny seks (bez zahamowań i niekoniecznie "po bożemu"), ale ...
mam też przyjaciół którzy "kochają inaczej".
Nic mi do tego, ich "detalicznego" współżycia,
fajni ludzie, artyści, urzędnicy, maklerzy giełdowi - ale mają taki sposób bycia, że tego
się po prostu nie zauważa.
Myślę że te wszystkie "Love Parade" to po
prostu balanga, zabawa ze środkiem ciężkości
na sex i tylko sex!
Znam uczestników tych całych "Parade" którzy
nie mają nic wspólnego z homo zachowaniami,
ale ich "grzeje" samo uczestnictwo w takich
prowokacjach.
Wiesz, jako 55-latek niejedne happeningi
w życiu przeżyłem i myślę że jest to coś w
stylu "flower-power" z naszej młodości (pamiętasz: Jimi Hendrix, Janis Joplin, The
Doors etc.) i oceniam to jako rodzaj buntu
społecznego wobec obowiązujących kanonów
poprawności społecznej.
Coś co można krótko określić:
"Hej, wy wapniaki! wy skostniałe społeczeństwo! są jeszcze ludzie którzy żyją
na luzie!".
Może to i dobrze. Ja osobiście wolę to, niż
wizję Orwella w "1984".
Myślę że Ty chyba też.
Pozdrowionka.
P.S.
Pamiętasz film "Znikający punkt"?
O kierowcy, co to "walił" całą US Police w
rajdzie przez Stany? Skończył bardzo mocno
martwy, ale bohater filmu (Kowalsky) dokonał
swego.
Udowodnił urzędolom że jeszcze istnieje ambicja i honor, a przede wszystkim raz dane
słowo. Ot, i tyle.
Cynamon
ReplyDeleteVanishing Point pamietam bardzo dobrze. Ciekawe, ze rezyser wybral Polaka co to zacisnal zeby w walil lbem w przeszkode, poki nie rozwalil.A jesli nie rozwalil, to chociaz w swoim mniemaniu byl wolny.Imie Kowalski, jak w "Streetcar named desire" z Marlonem Brando niesie jakis polish flavour upartego charakteru.
No, to zesmy sobie dzis pogadali, ale gdzie sa Niemcy ?
Pozdrowienia.Kleofas.
"Just one more thing", jakby to powiedzial lieutenant Columbo. Czy pamietacie Sugar Kane Kowalczyk? Inny styl i inny film.
ReplyDeleteJust one more thing
ReplyDeleteOrca
ReplyDeleteUbolewasz, ze jeszcze nie widzialas parady heteroseksualistow. Tu jest i parada, i demonstracja:
http://www.youtube.com/watch?v=IJ-Xq-ebdpg&feature=grec_index
Zwaz jak uprzejmie tlum i policja interact. Przyspiewki i rymowanki musisz przesluchac dwa razy, zeby wszystko zrozumiec.
Moze na Zadupie dotrze ten polski styl. Zobaczysz wtedy blizniakow -niemowlakow na hulajnogach z tatusiem i mamusiem za raczke.
Duzo sie zmienilo od moich czasow.
http://www.youtube.com/watch?v=yd0MnfqkoCs
Wtedy byl tylko Golas z Michnikowskim i apartamenty dla artystow Opery na Moliera. I pieknie zadbany pan Tancerz Szymanski. Teraz oddycha wolnoscia, bo juz nie jest tak osamotniony. Pewno by biedaczek palpitacji serduszka dostal, jakby uslyszal dzisiejsze spiewy heteroseksualistow....
A na Zadupiu, czy pedalstwo wsrod mamrotow tez kwitnie ?
Tyle raportu dla Ciebie. Pozdrawiam.
Orca,
ReplyDeleteTu jeszcze znalazlem kawalek Parady Rownosci, sprzed lat:
http://www.youtube.com/watch?v=mE7V3VIZt4E&NR=1
Ech, lza sie w oku kreci...
Kleofasie,
ReplyDeleteo Niemczech będzie i ...
"...nie poganiaj mnie, bo stracę oddech ..."
U mnie słowo, to monolith!
Pozdrowionka.
Kleofas,
ReplyDeleteSentymentalny jestes.
Teraz wiem, ze istnieja parady hetero. Na zdrowie jednym i drugim. Niech paraduja.
Golasa (nie - golasa) widzialam w filmie Dzieciol. Pasja pana Waldka bylo sluchanie ptakow. Kupowal plyty z nagranymi glosami ptakow. Dziewonski, ktory w tym samym filmie byl jego wspolpracownikiem w sklepie, gdzie zakupy robila mecenasowa Tylska, nazwal swojego wspolpracownika krotko - zboczeniec.
I gdzie tu sie przejmowac paradami?
Marmoty prosze zostaw w spokoju.
Orca,
ReplyDeleteMasz racje. Mamrot nie ptaszek, co go pchac do Parady. Chyba, zeby byl Ptaszek gwizdzacy, czy swistajacy...I po co Parade Ptaszkow zamieniac w Parade Mamrotow ? Wolalabys paradowac z wlasnym Ptaszkiem niz z wlasnym Mamrotem ?
Niech soie paraduja z czym kto ma, w to swieto. Ja wole mamroty.
Klaniam Ci sie, Kleofas.
Dzisiaj na czubku Space Needle powiewa Rainbow Flag. Obraz jest na zywo, zoom zmienia sie co kilkanascie sekund.
ReplyDeleteZ roznych okazji powiewa tam inna flaga. Kiedy miejscowa druzyna footballowa Seahawks gra wazny mecz, wtedy na Space Needle powiewa ich klubowa flaga. 4 lipca zobaczymy Old Glory.
Stan WA jest zamieszkaly przez bardzo liberalnych ludzi. Odmienne poglady lub zwyczaje nie budza emocji.
Rowniez niepopularne opinie znajduja tu swoje schronienie. Na przyklad Seattle MidEast Awareness Campaign uzgodnila z miastem, aby na miejskich autobusach pomalowac nastepujacy tekst:
"Israeli War Crimes.
Your tax dollars at work"
W miescie rozwieszono rowniez duze reklamy z tym samym tekstem. Bylo to w grudniu minionego roku, zaraz po Swietach.
Celem organizacji bylo zwrocenie uwagi na ilosc pieniedzy wysylana do Israela przez U.S. w kontekscie wielu kontrowersyjnych i niezgodnych z miedzynarodowymi konwencjami decyzjami i akcjami rzadu Israela. Wiem, ze tutejsi mieszkancy pochodzenia Israelskiego bardzo poparli te kampanie.
Kleo! Odpoczywasz?
ReplyDeleteA działo się aż tak wiele!
Pozdrowionka.
Cynamon,
ReplyDeleteDziekuje za pamiec. Dzialy sie duperele. Mialem wydziwiac na temat o.Tadeusza ? "Ogorki" bez znaczenia. Chcesz o biskupie ? W osiemnastym wieku byl biskup Ignacy Krasicki. Pisal, obok "Monachomachii" drobne wierszyki. W Ogrodzie Saskim postawili pomnik Wenery. Za Stanislawa Augusta czasy byly raczej frywolne. Napisal nasz Ignac jakis drobiazg, kiedy na spacerku zobaczyl pekniecie pomnika tam, gdzie byc nie powinno. Ktos to skomentowal:
"I zdziwilo to Biskupa
Ze Wenerze pekla dupa..."
Skomentowal na papierku, ktory wetknal w pekniecie. Rzekomo nastepnego dnia byl juz tam kolejny papierek z dopiskiem:
"A w to miejsce jakis chlystek
Zamiast ch..a wsadzil listek !"
Tej miary jest wrzawa wokol Ojca Tadeusza. I o tem mam truc ? Teraz opublikuja raport nt Smolenska. Znowu bzdet. Juz dwa dni po katastrofie napisalem:
Ruscy beda winic Polakow, Polacy - Ruskich, a okaze sie ze obsluga lotu dala w gaz, staroslowianskim obyczajem i wyszedl slowianski burdel. Do tego mnie namawiasz ? Nadzieja w tym, ze rychlo "ogorki" sie skoncza i zadzieje sie cos sensownego.
Bardzo serdecznie pozdrawiam.Kleo.
"A w to miejsce jakis chlystek
ReplyDeleteZamiast ch..a wsadzil listek !"
Fantastyczne Kleofasie! Tego nie znałem.
Ale masz całkowitą rację; o nicości nic się
nie da napisać - tyczy to rydzykowego grzyba,
ale też wielu innych person obecnej polskiej "jelity".
Popisali się dzisiaj, nawet zahaczając o
Bruxelę swoimi stresami, frustracjami i
maniami prześladowczymi!
"Biała księga" paranoików - czarne podniebienie Jarkacza i Macierewicza.
Ciekaw jestem na ile im tych zębów (protez
bardziej) starczy, aby tak dalej kąsać?
Z doświadczenia wiem, że ratlerek (taka mała,
nic nie znacząca psina) szczeka i kąsa ze strachu
Naukowo udowodnione!
Pozdrowionka.