Monday, June 13, 2011

Co ma condom do Czarusia ?

Chinskiej komedii w Polsce ciag dalszy. Od poczatku pytalismy: dlaczego nie Budimex ? Dyr. Marek Michalowski mowi:
http://www.tvn24.pl/-1,1706682,0,1,nowi-na-a2-daloby-sie--ale-z-wolnej-reki,wiadomosc.html

Obiecac wszystko, potem sie martwic. To klasyka chinskiego kontraktowania. Przeciwnik ma termin, oni maja dziadka przed akwarium i moga czekac "ad mortem usrandam". Czas plynie, petla na szyi przeciwnika sie zaciaga, a oni graja na zwloke. Im ciasniej, tym przeciwnik bardziej zdenerwowany. Potem zaproponuja cene, obledna. Znowu przepychanki. A czas plynie. Potem wprowadza poboczny element: "tu jest taki maly kontrakt, jesli w nim pomozecie, zalatwimy te autostrade". Wciagnac, uwiklac, pozbawic jasnosci myslenia. W koncu - zmusic do wspolpracy. I to sie moze stac, i moze nie byc innego wyjscia, i Polska pojdzie na niewykonczona autostrade za wyzsza cene. Bo EURO ma termin.

Palant Czarus mogl tego uniknac. Premier Tusk tez. Ale lodzki adwokat i gdanski historyk to nie handlowy team. A dla Chinczykow to sa po prostu frajerzy. Pierwsza meska decyzja: brak wiedzy o Europie, brak historii sukcesow, awanturnictwo cenowe - poszli won ! Zabraklo.

Egzotyka nie poplaca. Przekonali sie Rumuni, kiedy kupili w Chinach miliony condoms i - wszystko zwracali, i nie mogli zwrocic. Cwany posrednik z Amsterdamu namowil ich na zakup, bo liczyl na promocje przez egzotyczny napis na opakowaniu. Napis byl O.K. ale rozmiar chinski, nie rumunski...Subsydiowany przez rzad Peoples Republic of China, producent wypuscil miliony. Tak mu dobrze szlo, ze siegnal po europejskie demoludy. Zaczal od Rumunii. Transakcja przebiegala podobnie jak ta z polska autostrada. Roznica ? Czarus okazuje sie byc w srodku...

Chinski dziadzio przed akwarium siedzi i mysli. Jaki nowy komponent podrzucic ? Jest ! Na pierwszej stronie, pod historia o A2, najnowszy chinski pociag, 350 km/godz.! Wzmocnia jeszcze PR jesli uznaja, ze gra jest warta swieczki. Bo to nieprawda, ze Chinski dziadzio przy swieczce siedzial i myslal. Swieczke zjadl i w ciemnosciach dalej myslal....Swieczke zjedza jego polscy kontrahenci. I - dalej beda myslec w ciemnosciach...

Dzis Wysoka Strona Chinska ma cos oglosic. Menager z COVEC przykleil sobie chinski usmiech i wyszedl do dziennikarzy. W rozmowach z nami Chinczyk zawsze sie usmiecha. Kiedy bylem mlody i glupi, zrobilem eksperyment. Chinskie dyrektory weszly z trzonowymi na pokaz. Zasiedli. A pod kazdym, na fotelu, byl plaski kartonik ze szpila. Usmiechy trwaly dopoki nie wstali. Potem sobie wydlubali, ale zaden nawet slowem nie wspomnial. Wytrzymaja wszystko. Szkoda, ze Czarus z Premierem nie wiedza.

Te zasmarkane 35 mil drogi nie sa takie wazne, i tak przejada, ale doswiadczenie z COVEC winno zostac. Dla potomnosci.

8 comments:

  1. Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ( ale nazwa) będzie się domagała od Chińczyków zapłaty 741 mln. zł za to,że zerwała z nimi umowę.
    Panowie z GDDKiA oraz "specjaliści"od ministra Czarusia, pana Ministra G. - oczywiście - nie pomijając: - znacie adres na Berdyczów ?
    O EUREKO już zapomnieliście ?
    Tak ? No to przypomnijcie sobie. Bo wychodzi na to, że pora ku temu...
    Jak to złośliwcy mówią: Polak przed.... i po.... -

    ReplyDelete
  2. Lex

    Deposit winni miec zabezpieczony w banku, nie chinskim. Jak l/c, potwierdzona i nieodwolalna. Cala transakcja wyglada na posmiewisko.Dzis Tusk mowil,ze "jesli podwyzszona cena nie bedzie komfortowa dla Polski i dla Chin", to od razu nie mogli ? Przyglupy totalne. Negocjacje robia na oczach publicznosci. Tego jeszcze nie widzialem. Nie do wiary co sie tam dzieje.Tusk nawet mowic o tym nie umial, szukal slow ale mu nie wychodzilo. Dlaczego dyrektorem Budimexu jest sensowny facet a obok idiota Czarus ? I - dlaczego Tusk a nie Pawlak ? Burdel. Przeciez sa sensowni menadzerowie, gdzie sie podzieli ? To wszystko jest niewyobrazalnie glupie.

    ReplyDelete
  3. Drogi Kleofasie,
    "w pierwszych słowach mego listu..." muszę
    przyznać rację @Lexowi, a i Twojemu komentarzowi do jego wpisu kłaniam się
    uniżenie.
    Zaś, właśnie zaś a nie inaczej, jestem pełen
    podziwu dla Twej odwagi cywilnej (vide Twój
    wpis "Co ma condom do Czarusia?".
    Podziwu, ale i niepokoju również.
    Chłopie kochany! Czy Ty nie zdajesz sobie
    sprawy że już za 15 lat (tak to liczą
    demografowie) skośnookie będą dominować nad
    całym Światem?! Dzisiaj się do "nas" jeszcze
    uśmiechają, ale jak przyjdą z kindżałami w
    zębach, staną zwarci na Bugu (albo u Ciebie
    gdzieś w USA, nad rzeką Potomac), to do śmichu nam nie będzie. Przecież za to, co Ty
    teraz o nich piszesz, wyślą Cię na bank do
    kompanii karnej wyrównywać Himalaje pod pola
    uprawne! Bój że Ty się wszelakich Manitu!
    Za komuny to były przewidziane Żuławy Wiślane, ale one były przynajmniej płaskie!
    A tu Himalaje, Tybet, Birma! Zanim to wyrównasz, sczężnie Twe życie do cna. Bój się sam siebie za takie komentarze!
    Zaprawdy, powiadam Ci oni wszystko kontrolują, zapisują i dokumentują.
    No i jak nadejdzie ich godzina, to nie będzie
    przelewek - wejdą bez pukania, a i pytań
    stawiać nie będą.
    Dlatego w trosce o Ciebie proszę: Opanuj się!
    Jak to zrobisz to przynajmniej będziesz miał
    zapewnioną miskę ryżu dziennie.
    A to już coś, nieprawdaż?

    Pozdrowionka.

    ReplyDelete
  4. Cynamon29


    Po pierwsze, drogi Przyjacielu, nie mowilbym "skosnookie", bo to jest dyskryminacja. Po drugie, cenny Adwersarzu, zwaz ze wskazuje na roznice, na to ze sa inni, nie gorsi lub lepsi. Moje kilkadziesiat lat z nimi daly szereg przyjazni i bardzo plodna wspolprace. A uswiadamiam leniom, jak nasz Czarus czy Premier, ze nie odrobili "pracy domowej", nic nie nauczyli sie o potencjalnym przeciwniku zanim wlozyli w ten interes duzo pieniedzy, ktore niesposob teraz odzyskac. Postawili zagrozenie dla prestizowego przedsiewziecia kraju - EURO. Jezdze sobie po polskim matolstwie i lenistwie, a nie innej mentalnosci, tu - Dalekiego Wschodu. Gdybys czytal wiele innych moich tekstow, widzialbys jak cenie Orient, jak pokornie zwieszam leb przed ich 5-tysieczna kultura i sila przetrwania. Nie od innych, ale wlasnie od Chinczykow nauczylem sie miec pod kontrola rece, twarz, slowa przy negocjacjach. Dodaj cierpliwosc, pracowitosc, poczucie wzglednosci, wyrozumialosc, godnosc i inne walory, ktore staralem sie przejac. Nauka i szacunek dla drugiej strony daly razultaty w moim biznesie. Podobna droge przeszedlem z Rosjanami. Stad - najpierw sie o nich naucz, dopiero pozniej wkladaj swoje pieniadze i energie. Tu, bardzo wazny jest tzw back response. Zrozumienie aktywne drugiej strony.

    Czy Tuska albo jego pieszczoch Czarus wiedza n.p. ze Chinczycy nie znaja, nie opowiadaja dowcipow ? Ze 90% naszych "kawalow" jest przyjmowane przez nich z niesmakiem ? Ze nie sa w stanie sie smiac, nawet po dokladnym wytlomaczeniu, w czym sek ? Ze w rodzinie dominuje kobieta ? Ze czesto uzywa przemocy fizycznej wobec malzonka ? Ze nie jedza, nie znaja slodyczy ? Mleka ? Sera ? I tysiace innych roznic. My jestesmy dla nich "dlugie nosy", ale zaden ci tego mie powie. Pogardzaja naszym stylem zycia i myslenia - tez zaden ci nie powie. Ze krewetki sa najlepsze jeszcze zywe, przeciagniete tylko pod wrzatkiem ? Ze gimnastyka to filozofia zycia ?

    To jest sedno moich wywodow. Premier, Czarus ani ich pomocnicy nie wiedza z czym maja rzecz. Wyzej dane drastyczne i barwne przyklady maja tyko wskazac na roznice. Nawet najlepsze zachodnie konsorcjum, ale sterowane przez te mentalnosc, da kolizje w zderzeniu bez "miekkiego wejscia".

    Rzecz w tym, ze Oni wiedza o nas wszystko, a my o nich - prawie nic. I w takiej nierownowadze Polacy zabrali sie do kontraktu.

    Wybacz mi przydlugie wywody. Szczescie, ze nie podniosles jedzenia, bo tu moglbym znacznie dluzej...

    Dodaje serdecznosci i czekam na odpowiedz.Kleofas

    ReplyDelete
  5. Ależ Kleofasie, zgadzam się z Tobą co do joty jeśli idzie o kulturę i cywilizację Chińską!
    Są podejrzenia naukowców że trwa ona nie
    pięć tysięcy lat, ale dwa razy dłużej.
    Moja korespondencja do Ciebie to był pastisz,
    kpina i śmiechotka.
    Na bazie wydarzeń z nieszczęsną autostradą,
    mamy dowód na to, że mimo że Rząd Tuska jest
    jak najbardziej otwarty na świat, to są w tymże Rządzie ludzie z klaustrofobią myślenia,
    pokrętactwem postępowania, ciasnotą myśli i
    mniemaniem o sobie, że jest się najmądrzejszym.
    Chińską kulturę studiuję sobie prywatnie mniej
    więcej od 30 lat. Cieszy się z tego moja małżonka,
    ponieważ chiński masaż stóp (między innymi)
    opanowałem do perfekcji - refleksoterapia.
    Zrozum proszę - nie było moim zamysłem kpić
    z Chińczyków. Rasistą nie jestem, wręcz
    przeciwnie, a fakt że rasy mongoidalne zagarną
    ludzkością za niespełna 15 lat, możesz
    sprawdzić w każdym naukowym periodyku
    demograficznym.
    Europa wymiera, biała rasa po czasach swej
    niechlubnej dominacji, cofa się do niszy
    mniejszościowej.
    A przyroda nie lubi pustki. Czymże my więcej
    jesteśmy, jeśli nie cząstką tej przyrody?
    Myślę że się rozumiemy, a ...
    "najdalszą podróż, rozpoczynamy zawsze od
    pierwszego, nic nie znaczącego kroku ..."
    (przysł. chińskie)

    Pozdrowionka.

    ReplyDelete
  6. Cynamon29

    Nawet jak bys Ty i inni tak sobie to wyobrazali, to my mozemy nuke'm in a few seconds. Rosjanie tez sie z tym licza.

    Naucz Zone gotowac po chinsku. Nie chinskie koniecznie, ale po chinsku. Nadaje sie wszystko co jest w lodowce plus pare przypraw. Hot oil, ginger, sezame oil, rice noodles i wszystkie warzywa. Staly dyzur ma rosolek i kurcze w lodowce. Nie zaszkodzi kawalek swinki.
    Wiesz, tam daja golonke jako zupe. W misce ugotowana golonka w calosci. Po 100-50 takich misek stoi na wystawie. Boze, jakie tam maja zarcie ! I glizdy, i mrowki, i weze, i malpia dupa - czego tylko zapragniesz.
    Kelnerzy nie wiedza co to jest napiwek. Kiedys znalazlem ludzka skore w restauracji. To kelner z niej wylazl, zeby mi znalezc stol. A cztery Chinki nosily mie w lektyce po schodach na szczyt wzgorza w Suzhou. A jebabne koszulki, pizamy i posciel sa do dzis. Znowu plote. Uwazaj, bo o Ruskich moge jeszcze dluzej...

    Przepraszam za gledzenie. Odpisz. Kleofas.

    P.S. Moze by Glos Ludu sie tu zapisal ? Mielibysmy korespondencje bez przerw i nadzoru

    ReplyDelete
  7. "P.S. Moze by Glos Ludu sie tu zapisal ? Mielibysmy korespondencje bez przerw i nadzoru "

    Kleofasie, czy masz na myśli Lewego Polaka?
    On żyje od lat we Francji.
    Ale może się mylę co do Twoich intencji i idzie o kogoś innego? Uwielbiam wan-tan suppe i kaczkę po pekińsku.
    Wtedy mogę nie pracować, nie zarabiać, tylko
    żreć!
    A moja mała żonka jak zje coś chińskiego (co
    uwielbia bezgranicznie) z tymi ich grzybkami,
    to ma luminescencję i nirvanę zarazem!!!
    Pychota, to za mało powiedziane o chińskiej
    kuchni. Wieprzowina podwójnie prażona, z ledwo
    zasmażonymi warzywami (duszone), jezusie! palce lizać!!!
    Teraz jestem wkurzony - u nas jest 22:45 i mam
    cholerną ochotę na "chińczyka"!
    Aleś mnie podpuścił.

    Pozdrowionka.

    ReplyDelete
  8. Cynamon

    Do wonton soup wystarczy Ci troche kurzego rosolku z dodatkiem 2-3 kropli sezame oil, pol lyzeczki soya souce i posypac siekana pietruszka. Jesli wrzucisz 3 male pierozki (jak pelmieni) albo troche miesa z kurczaka, bedzie pozywna.

    Kaczka po pekinsku to kaczka ze skora nasmarowana sosem Hoisin (jest gotowy w sklepach) i pieczona w piekarniku po ok.20 minut na kazdej stronie. Trzeba sprawdzac kiedy skorka jest upieczona.Podaje sie w podluznych pasemkach zarolowanych w cienkie nalesniki, z paskami ogorka i cebuli. Jest tysiac sposobow na peking duck, podaje najprostszy.

    Trzymaj w domu soya souce, hot oil, sezame oil i zawsze cos wysmazysz.

    Smacznego !
    P.S. Masz racje - Lewy Polak.

    ReplyDelete