Sunday, May 1, 2011

Wykrecic jej zapalnik !

Tak, wykrecic jej zapalnik, bo wybuchnie...



A tu - jeszcze lepiej. I wiecej:



Niebezpieczna osoba.
Swiety John Paul by pomogl i wyniosl modly o sukces. Zeby znalazl sie piszacy dla niej. Bez tego przepadnie.

Samorodki sa na swiecie - rzadziutko. Palant szukajacy dokladnosci bylby zawiedziony, ze pokazano ja "niedokladnie"...Ze misterium przekazu nie daje szczegolow przekazu, cytowania zrodel, dat i miejsc. Wyznawcy symetrii (estetyki idiotow) i przepisywania z Encyklopedii czyli - grafomani. Co kogo obchodzi, ze Podulka pochodzi z Bieszczad ? I jakie to madre uwagi (i dowcipne !) robili jurorzy X Factora.

Dziecko zginie bez szlagierow, ktore wynioslyby ja na piedestal popularnosci. Demarczyk miala Koniecznego, Mlynarski Senta, Partita miala Lorenca, Pietrzak (Alicja) Korcza, a nasza Martunia ? Moze ktorys zalapie sie chocby na kragle nozki jak Wojewodzki: "Lubie takie pyzy...." ? Dudziak nie miala kompozytora, Banaszak nie miala i marnie sie to pokonczylo. Na tlumaczeniach i imporcie daleko sie nie zajedzie.

I tu juz nie obejdzie sie bez sw.Jana Pawla. Ze dla Niej to wiadomo, ale tylko Bog moze sprawic, ze taki Talent bedzie pisal chwytliwy jazz, lub pop. I dynamiczny do tego. Ta urocza "klucha" musi miec gdzie sie wyzyc. Albo - na czym.

Pisze Podulce laurke, bo nie pamietam, zeby ktos w Polsce tak mnie zafascynowal. Naturalny temperament, wyobraznia i swiezosc wydaja sie byc jej naturalnymi atutami. Solidne wyksztalcenie muzyczne i rozumienie tekstu daja podstawy do "piersi pelnej orderow". Oby !

7 comments:

  1. Orca,
    No, finally that s.o.b. is gone! System dziala.Predzej czy pozniej kazdy system u nas zadziala.Jak dzialaja podatki, poczta czy inne regulacje. Czasem trzeba poczekac na dane, ale kiedy przyjdzie czas, system dosiegnie nawet pastucha na cudzym polu.
    Nie widzialem w prasie nic o telefonie Obamy do Busza, masz cos ? A z naszych "fok" mozemy byc dumni.Ciekaw jestem czy beda z nimi wywiady.Mialem przyjemnosc pracowac z emerytowanym "seal", z Enterprise.Po kilku miesiacach byl juz najlepszy.Nieslychanie reliable facet.I efektywny.Do tej pory przysyla kartki.
    Pozdrawiam.Kleofas.

    ReplyDelete
  2. Troche trzeba bylo poczekac, ale doczekalismy sie. Ten "pastuch", jak wiesz, byl bardzo bogaty. Mam nadzieje, ze jego smierc nie bedzie symboliczna i jego zwolennicy nie zaczna szalec.
    Obama zadzwonil do Clintona i do Busha przed wygloszeniem publicznego oswiadczenia.
    Tu jest jeden krotki artykul.

    W lokalnej gazecie jest rowniez artykul na ten temat. W tym artykule pisza wiecej o Bushu. Chyba dlatego, ze 9/11 mial miejsce podczas jego prezydentury. Nawet Cheney, regularny krytyk Obamy, zlozyl mu gratulacje.

    Wydaje mi sie, ze ani zdjec, ani nazwisk, ani wywiadow z "fokami" nie bedzie. Publikacja tych informacji naraza ich na niebezpieczenstwo.

    Mala ciekawostka - w niektorych miejscach w zatoce Puget Sound sa zatrudnione delfiny (nie foki) w obronie okolicznych wybrzezy. Sa tak wytrenowane, ze jesli zauwaza pod woda nurka, przesylaja elektroniczny sygnal w odpowiednie miejsce. W miejscach patrolowanych przez delfiny jest zakaz nurkowania.

    ReplyDelete
  3. Orca,

    A niech zaczna ! Maniak albo szaleniec wczesniej czy pozniej robi blad a "my juz tam czekamy".Ponadto, brak leadera moze wywolac starcia plemienne.Gorsi niz byli juz nie beda.Pamietam jak odtwarzali video Bin Ladina, ktory siedzial ze swoimi rzezimieszkami w jaskini, trzymal w reku radio nastawione na amerykanska rozglosnie i na palcach drugiej reki pokazywal, ktory samolot zaraz spadnie. Na zegarku sprawdzal czas: jeden paluch,drugi,trzeci, radio potwierdzalo a w jaskini byla euforia.

    11 wrzesnia przyjechalem akurat do hotelu w Moskwie, wlaczylem CNN (ok.4 PM) i wlasnie przerazony lektor mowil o pierwszym uderzeniu w WTC.Kamery pokazywaly na zywo.Myslalem,ze to wypadek, ale po kilku minutach drugi samolot went down.Potem jeszcze Pentagon i pole w Pennsylvania.Zamknalem drzwi, bo nie chcialem zeby ktos widzial moja reakcje.Zadzwonilem do firmy.Powiedzieli mi, ze jest cisza,ze wszystkie samoloty sciagneli.Pozniej widzialem Ruskich, jak mieli cicha satysfakcje.Tego sie nie zapomina.

    Trzeba po prostu wierzyc w System - kazdy bydlak wczesniej czy pozniej "zjedzie na desce". Bush mowil wtedy, ze jak nie on to kolejny Prezydent dokonczy.Obama dostal smietanke i dlatego pytalem czy dzwonil do Busha.Do tej pory ludzie zapytani o arabski fanatyzm mowia: kill'em !

    Mysle,ze operatives z task force pojda sobie teraz na zasluzony odpoczynek do biur i wywiady z nimi beda. Dali popis.Tak jak to u nas - dluga preparacja,cierpliwosc a potem naciska sie guziczek i -adieu Fruziu ! Kazdy bydlak podskakuje do czasu.

    Te delfiny to nie dla "ochrony wybrzezy". Poprostu alarmuja na kazdy obcy obiekt w strefie.Przeciez u Was przewalaja sie najwieksze submarines na swiecie, ciecia z miotla postawisz ? Bylas kiedys na takiej submarine ? Ci zazdroszcze !

    Przepraszam, ze sie rozgadalem.Serdecznie pozdrawiam.Kleofas.

    ReplyDelete
  4. Zobaczymy jak to wszystko sie rozwinie i jakie beda podjete dalsze decyzje.
    Chyba kazdy pamieta, co robil 9/11. U mnie bylo bardzo wczesnie rano. Kiedy wlaczylam radio uslyszalam nastepujace slowa "In case you haven't heard - a passenger plane hit one of the Twin Towers." Do dzis pamietam te slowa.

    "Subs" prawie zwiedzilam, ale "prawie" sie nie liczy. Wejscie miesci sie na gorze. Od wejscia w dol prowadzi cos w rodzaju pionowej metalowej drabiny. Nie wiem, jakiej wysokosci (glebokosci) jest ta drabina. Przy moim leku przestrzeni nie miala konca. Zrobilam kilka kolek wokol wejscia liczac na to, ze moj lek przestrzeni peknie, jak banka. Niestety przy kolejnych probach zejscia, koniec drabiny widzialam coraz dalej. Przeszlam sie po powierzchni, ale do srodka nie weszlam.

    Tym delfinom daj troche wiecej kredytu... One patroluja wody w okolicach mostu, gdzie czesto przeplywaja "subs". Wiecej szczegolow na ten temat bylo opisanych w miejscowej gazecie.

    Tu jest most pilnowany przez delfiny. Nazywa sie Hood Canal Bridge. Sfilmowalam jakies statki (okrety?).
    Kiedy przeplywaly "subs" oczywiscie nie mialam ze soba kamery. Ten most to tak zwany "draw bridge" (zwodzony?). Otwiera sie dla ruchu wodnego w troche niekonwencjonalny sposob. W polowie mostu sa dwie betonowe plyty, ktore podnosza sie w pozycji poziomej do reszty mostu na wysokosc okolo 3-4 metrow. Nastepnie przesuwaja sie w poziomie nad pozostala powierzchnia mostu. W ten sposob otwieraja przesmyk dla przeplywajacych okretow, subs i innych wysokich lodzi.

    Ciekawe bylo obserwowanie "sailors" stojacych na gorze (pokladzie?) sub wyplywajacej w rejs. Wzdluz brzegow Hood Canal staly rodziny. "Navy sailors" stali na "sub" i trzymali w reku latarki. Rodziny na brzegu rowniez mialy latarki i nawzajem dawali sobie sygnaly swietle na pozegnanie przed kolejnym wyplynieciem w glebiny Pacyfiku.

    Twoj znajomy (pracownik), o ktorym piszesz wczesniej na pewno doskonale zna to miejsce.

    ReplyDelete
  5. Kurczę,
    ten Hood Canal Bridge to most pontonowy z podnoszonymi i przesuwanymi (draw) segmentami.
    Bardzo ciekawa konstrukcja, jak dla mnie - laika technicznego. Jak go zakotwiczyli aby nie przemieszczał się z przypływami / odpływami ?

    ReplyDelete
  6. Lex,

    Bardzo sluszna uwaga dotyczaca przyplywow i odplywow. Most jest skonstruowany, aby uniknac zniszczenia z powodu przyplywow/odplywow. Caly most, tak jak piszesz, jest na cementowych pontonach z wyjatkiem czesci, ktora po obu stronach laczy sie z ladem. W tych miejscach, na dlugosci po kazdej stronie okolo 1/5 kilometra nie ma pontonow. Tymi miejscami przeplywa woda z przyplywow i odplywow. Tam rowniez przeplywaja male lodzie rybackie, ryby, foki, lwy morskie, orki i wszystko, co tam zyje. Wysokie lodzie, duze statki i lodzie podwodne nie zmieszcza sie po bokach mostu. Wtedy jest zatrzymany ruch samochodowy na moscie, aby otworzyc przesla (draw) i przepuscic duze lodzie.
    Caly proceder trwa okolo 30 minut. Mialam szczescie, ze wjechalam na most w momencie, kiedy wlaczyli czerwone swiatlo i zatrzymali ruch.
    Tak wiec przyplywy i odplywy nie stanowia niebezpieczenstwa. Natomiast grozne moga byc wiatry. Hood Canal wyglada jak tunel wody otoczony ladem. Przy silnych wiatrach krotkie przesmyki na koncach mostu nie wystarczaja, aby wiatr i woda razem z nim swobodnie przeplywala. W czasie silnego wiatru most jest zamykany dla ruchu samochodowego i obydwa przesla (draw) sa otwierane. Tylko w ten sposob mozna uniknac zniszczen mostu przez silny wiatr.

    Wiele lat temu wiatr zatopil ten most. Od wtedy zmieniono konstrukjce, aby dostosowac wszystko do warunkow pogodowych.
    Most ma niecale 2 i pol kilometra dlugosci.

    W Wiki jest artykul na temat tego mostu i zdjecie z gory przeplywajacej "sub". Artykul jest po angielsku. Napisz, czy chcialbys, abym przetlumaczyla jakies fragmenty.
    Ja rowniez jestem laikiem technicznym, jednak ten most zawsze mnie fascynuje, kiedy przez niego przejezdzam.

    ReplyDelete
  7. Poczytałem sobie o moście Williama A. Bugge'a
    tj. Hood Canal Bridge. Z tłumaczeniem dałem sobie jakoś radę ( lepiej daję sobie radę z biernym angielskim, zwłaszcza pisanym. Z "czynnym" jest .... lepiej nie mówić. Nie miałem okazji "uaktywnić" mojego szkolnego angielskiego. I tak już zostało ).
    Ciekawa informacja, że ten pierwszy most się "utopił" ( przybajmniej jego zachodnia część).

    ReplyDelete