Friday, May 20, 2011

Strach sie bać !

Sex addiction - uzaleznienie od seksu - jest jak uzaleznienie od narkotykow, alkoholu, pisania felietonow... itp. Atak choroby zdarzyl sie akurat w Sotinel, akurat prezesowi IMF, akurat tuz przed powrotem do Francji. Ratowanie Irlandii, Portugalii czy Grecji zdarzylo sie w normalnym stanie, bez ataku. Ale co by bylo, gdyby atak choroby przypadl na spotkanie z n.p. pania Merkel ? Albo wizyty w ZOO ? Albo spotkania z Tuskiem ? Strach sie bac !

Poprzedni atak byl w 2008 roku. Pirozka Nagy, skandal,bez wzgledu na nazwisko i mozliwe tu spekulacje Palikota (!) i posla Kalisza, nie wybuchl. Ten, ze sprzataczka z Sotinel, wybuchl. Obroncy DSK wygraja to "jednym palcem". Chory pojdzie sie leczyc, pare milionow mu "peknie" ale Fundusz bedzie dzialal. Chocby najwiekszy geniusz, jego brak nie polozy takiej insytucji. Pan Dominiqe nie odda meczu, przed meczem, jak Tusk: "Mamy najlepszego kandydata, ale nie mamy szans...". To prawda, ale tu Tuska zezra dziennikarze, ze oddal pole bez walki. Tego mu Ojczyzna nie daruje...

Walczyc nalezy do konca, do usrania, do smierci lub... kompromitacji ! Waleczny Polak nie uznaje walkowerow. Wiedza to Rosjanie i bawia sie jak kot z mysza. A to konferencje nagle zwolaja, a to konfuzje Komorowskiemu podsuna (tabliczka w Smolensku), a to domaluja cos na innej tabliczce (pod Strzalkowem), a to po roku spytaja "kto w tych trumnach ?" Ten cholerny Lawrow siedzi w Kremlu, "semichki shchelkaet" i wymysla Polakom wesole lamiglowki. A tu - Rzadowi glowa puchnie, zgraja pismakow ujada, ze Sejm zaglusza, Sikorski zalatany juz nie wie kogo i za co sadzic... Nie moga sie w tym bajzlu polapac.

A - kiedy Obama zwoluje caly Departament Stanu, wyklad o Bliskim Wschodzie im robi i poci sie przed konfrontacja z Europa w przyszlym tygodniu - nasz Volod'ka kochany, pan Putin znaczysia, w podkasanych majtkach, na golasa, fotografuje sie pod Murmanskiem i opowiada, ze "nie ma jak to moczenie kija" - kija wedki, ma sie rozumiec. Zgarnia przy tym sowite honorarium za reklame wedkowania na Syberii.

Moze mu sie woda w tych ruskich slipach zagotuje, jak zobaczy Obame w czulym tete-a-tete z polskim prezydentem 28 maja. Amerykanski prezydent przyjedzie, zeby pograc na Kosciuszce, Pulawskim i Afganistanie, przepytac "lupkow" o lupkach i - zakotwiczyc F16 w Polsce, na zawsze. Montowanie pod nosem Rosji gigantycznego zaglebia gazu lupkowegto, i F16 do ochrony, nie moze smakowac w ruskiej kuchni. Zaczna sie flirty i podjazdy, zeby Polakow przekabacic. Lawrow abonament wykupi na loty do Warszawy, Medviedev wlasnorecznie odwiezie zlom po TU154 ze Smolenska - milosc z ich strony wybuchnie jak sperma panu Sraussowi Kahn w Sotinelu. Moze nawet, na wlasny koszt, nowe TPPR zaproponuja.

Oby tylko Polacy zachowali "zimne krew" wobec tej "ruskiej prostytuty", nie dali sie uwiklac w zadna umowe o stosunkach (miedzynarodowych), w zadne nowe ustalenia z Rosja. Pan prof.Rotfeld winien nabrac wody w usta i trzymac non stop. Dopoki Obama nie zamknie operacji.

Wie co robi. Zatlukli OBL, musza sie pozbierac i musza robic tune up w nowych warunkach. Uwerturka do tych nowych warunkow juz sie zaczela. Po raz pierwszy Prezydent powiedzial, ze "Israel must defend herself, by herself". I - ze w granicach z 1967. Netenyahu juz czeka w kolejce na audiencje w White House a Kneset furczy wrzaskiem jak, nie przymierzajac, polski sejm. Okazuje sie, ze nawet najukochanszego bobasa mozna odstawic od cyca. Bardzo delikatnie oczywiscie. Dwa lata temu, w Kairze, Obama przedlozyl koncepcje rozwoju Bliskiego Wschodu, zalatwil tzw biezaczke i wraca do swojej koncepcji. Bliski Wschod winien sie demokratyzowac, ale - za wlasne pieniadze. Niech sobie NATO zatapia jeszcze dwa tuziny arabskich okretow, ale US Navy lap nie umoczy. Czas by sie inni za nas moczyli. Starczy juz tego "miodu" dla calego swiata. Biedne jestesmy, kryzys dotknal nas bardziej niz pan Dominiqe pania sprzataczkie, radzta se same...

System dziala. Business is business - zawsze. A ze show must go on - prosimy uprzejmie: Straussy, Schwarzeneggry, arabskie awantury, polski prezydent - kawalarz, wizyty i tu, i tam, swiat sie kreci. Aby -po naszej mysli.        

11 comments:

  1. Lex 5-17-11

    O panu Straussie wypisalem sie wyzej.Mysle, ze to przypadlosc jak katar i winien isc do lekarza.Ma mieszkac na Manhattanie z coreczka.?.
    Jego chyba mozna zakwaterowac bezpiecznie tylko z tym policjantem do pilnowania, bo jak znowu bedzie mial atak choroby to nawet meble co pniektore moga ucierpiec. A powaznie - ta znana dolegliwosc doprowadza czesto do prawdziwych nieszczesc. Rozwody,wyroki,zabojstwa,co chcesz.Od jakiegos czasu rozpoznali i lecza.Badania maja zaczynac sie juz w przedszkolu, zeby uchronic go w latach szkolnych,bo licho nie spi.Pozornie facet jest normalny, czesto odnosi sukcesy w zyciu, ale jak go najdzie....Pamietam, w Polsce byly niewybredne okreslenia jak "Ostrojebiec pospolity", "Kuba rozpruwacz","Dupozerca" itd. Badania i terapia rozwijaja sie rowniez w kierunku damskim.Jest nadzieja na powazna redukcje plagi zwanej "najstarszym zawodem swiata".
    Ciekaw jestem kiedy mecenasi DSK tym sie zajma i wybronia klienta.Poki co - cisza.
    Obawiam sie,ze Twoj trop islamski prowadzi do nikad. Pani umie biegle po francusku i za czarczaf osoby nie wepchniesz.
    Bardzo serdecznie Cie pozdrawiam, wzruszony Twoja troska o tego biedaka i wdzieczny za inspiracje do wyzycia sie w moim uzaleznieniu - zrobilem felietonik !
    Serdecznie pozdrawiam.Kleofas.

    ReplyDelete
  2. Kleo,
    z tą moją troską o pana Dominika S-K to spora przesada. Bardziej zafrapowały mnie komentarze jakie w tej i wokół tej sprawy oraz jej "bohatera" można przeczytać i wysłuchać. Niektóre przytoczyłem w swoim wpisie. Sam z pewnością słyszłeś i czytałeś podobne. A co się u was pisze o tym i o nim ?
    W każdym bądź razie - gdyby go oceniać w kontekstach męsko-damskich na podstawie tego co o nim piszą to określenie "ostroj...c" pasuje doń jak ulał i to mnnie nie gorszy. Natomiast przytaczane fakty, że nie zawsze pyta panie, które mają z nim "okoliczność" o zgodę - owszem. Jeśli to prawda to : "nosił wilk razy kilka - ponieśli i wilka".

    ReplyDelete
  3. Lex,
    Co sie u nas pisze i czyta ? Kogo obchodzi ???!!! Mecz baseball, Dancing with the Stars,lottery,college football,czasem Obama jak pieprzy o ubezpieczeniach, podwyzkach itp - i to tyle. Ludzie nie maja czasu na TV i polityke. Drzewo trzeba sciac,kwiatki posadzic,dom wyremontowac,extra dozarobic,party u Jacka, barba u Barbary, wedding, kids graduation, college graduation,i - shopping.Raczej brausing - "w mall sa swietne majtki na wysprzedazy",itd itp. Pan DSK malo tu kogo obchodzi.Polityka tez.Jest jak jest,bedzie lepiej,Obama sie stara,trzeba zyc dniem dzisiejszym.I oszczedzac - to bardzo wazne.Od poczatkow pamietam,ze my tu zyjemy oszczedzaniem.To jedyny niezawodny temat wszystkich rozmow.Ktos kto daje wiecej niz 15-20% napiwku to idiota. Albo - obcy.Obcych tu nie lubimy.Na poczatku cacy-cacy i wszyscy czekaja gdzie sie podlozy.Trzymamy pod lupa rok,dwa, poki sie nie wrosnie.Albo nie pojdzie skad przyszedl.O innych sie nie mowi.Bardzo ostroznie.Nawet o politykach. I to - z duzym lekcewazeniem i nieufnoscia. O lokalnych szeryfach,sedziach,prezesach - prosze bardzo, ale tylko co komu i gdzie pomogl, a jak nie, to -
    schmock i poszel won ! Na przyszle wybory mu zapamietaja i zalatwione.
    Zal dupe sciska jak sie czyta wywody na blogu o Ameryce.Ci ludzie tu nigdy nie mieszkali, pojecia nie maja.Przepisuja prasowe bzdety i w dodatku - bardzo nieudolnie. Kiedy przecztalem relacje Telegraphic Observer z wystapienia Netenyahu, przerazilem sie,bo ten czlowiek nie zrozumial,albo odwrotnie zrozumial.I robi wyklad...Nie chce mi sie z tym paprac.Dlatego urzadzam sobie posmiechujki ze wszystkiego wokol i tak ten blog znosze.Od czasu do czasu sam sie posmieje, ale nie bardzo jest z czego.Wszyscy blogowicze sa powazni, jak zwierzeta. Widziales, zeby sie kon smial ? Jest druga rano, ide spac. Dziekuje Ci za wpis.Kleofas.

    ReplyDelete
  4. Orca

    Nie podziekowalem Ci jeszcze za standardy z New Orleans. Teraz,kiedy tylko robie cos na komputerze(a rozne rzeczy sie zdarzaja...)dixie gra w tle. Bardzo,bardzo dziekuje.Slucham roznych ale tej stacji nie znalem. You made me happy Honey !
    Sie klaniam.Kleofas.

    ReplyDelete
  5. Kleofas, Darling, you say it, I swear it.

    Przypuszczalam, ze Tobie spodoba sie ta stacja radiowa.
    Dla odmiany troche inny styl. Bluegrass. Nie wiem, czy tego sluchasz.

    Eric Weissberg i jego "Dueling Banjos". Skomponowane przez niego specjanie dla filmu "Deliverance".

    ReplyDelete
  6. Lex,

    Pytasz, co tu sie mowi o DSK. Tak jak pisze Kleofas. Nikt o nim nie slyszal stad nikogo to nie interesuje. Moim ulubionym miejscem czytania wiadomosci jest reuters.com. Czesto czytam tylko tytul (headline) i przechodze do komentarzy czytelnikow. Pomijam sam artykul, ktory z reguly jest bardzo dobrze napisany na tej stronie.

    Przy artykule na temat DSK byl miedzy innymi taki komentarz. Jesli DSK lubi agresywny i przymusowy sex polaczony z dewiacja, to amerykanskie wiezienie bardzo mu sie spodoba.

    Na powaznie:
    Poza terenem wiezienia, takie zachowanie jest wbrew normom, przepisom, jest niedopuszczlane i jest karalne. Nie moge sobie takiego zachowania wyobrazic w tutejszych realiach.

    ReplyDelete
  7. Nie jestem pewna czy "Dueling banjos" bylo skomponowane specjalnie dla filmu "Deliverance", ale na pewno specjalnie zaaranzowane dla tego filmu.

    Ile klasycznej literatury zostalo napisanej na temat poludnia U.S., ile klasycznej muzyki tam powstalo i nadal powstaje.

    ReplyDelete
  8. Przypuszczam, za nazwisko Bradley Manning nic nie mowi. Dopiero w kontekscie z nazwiskiem Julian Assange wszystko jest jasne.
    Wczoraj na PBS w serii Frontline pokazano program Wikisecrets, w ktorym jest sylwetka Manning, w jaki sposob Julian nawiazal z nim kontakt i jak Bradley wpadl. Dodatkowo w programie sa opinie na temat wolnosci informacji.

    ReplyDelete
  9. Niestety, nie mogę u siebie słuchać stacji wwoz z nowoorleańskim graniem. Ciagle mam przerwy w nadawaniu albo coś się "zacina" i frazy są powtarzane jak na zdartej, starej płycie.
    Szkoda.

    ReplyDelete
  10. Lex,

    Sprobuj Windows Media Stream.
    Jesli nie dziala Windows Media Stream, sprobuj MP3 Stream lub Adobe Flash Stream.

    http://www.wwoz.org/programs/streams

    ReplyDelete
  11. Orca,
    dzięki za wskazania ale też nie działają wskazane pod linkiem aplikacje. Mam Windows Media Player i Adobe Flash Player, które pod linkiem są zalecane. Nie chodzą.
    To jednak chyba sprawa odległości i zaniku fal w eterze.
    Trudno, przeboleję. ;)

    ReplyDelete