Saturday, March 5, 2011

Cztery razy po dwa razy.....

Pan Zygmunt Konieczny "poderwal" sobie sredniowieczne rzepolenie jako sposob na zycie i wydusil ile sie dalo. Byl wtedy nowatorski bo krolowala Karen Stanek i Kasia Sobczyk - panienki raczej niefrasobliwe. Do tej "baraniej" piwnicy zaciagnal jeszcze inna smetna dame, Ewe Demarczyk i wzruszali matolkow. Demarczyk byla na jeden raz. Perfekcja.

W Warszawie, w tym samym czasie, dobry Bog dal Agnieszke Osiecka. Tez perfekcja i tez na jeden raz.

Gdzies, z czasem, pojawila sie panna Umer. Nie kojarzyc z nazwiskiem, prosze, ale postawila na "smetnice", zalobne dziewcze wzruszajace matolkow, jak Demarczyk. Talentu Bozia nie dala ale upor dala. Rozpuscila wlosieta i przypiela sie do Osieckiej. Byc moze, gdyby los oszczedzil Pani Agnieszce "rzepolenia" zalosnej Umer, Osiecka nie popadla by w "umerszczyzne"i inne zaleznosci... I obie, zawiedzione zyciowo (?!) Damy, cwierkalyby jak radosne wrobelki do dzis. Niestety. Osieckiej nie stalo a Umer dalej dorabia w kategorii pogrzebalnikow. Z czasem, malo ze przypiela sie, wlazla do pamieci o Poetce i niezle sobie z tego zyje.

Dobra poezja i dobre spiewanie wzrusza. Ale - jeden tylko raz. Niemenowi jesien "mimozami sie zaczela" i to sie pamieta. Zwlaszcza, kiedy sluchalo sie w jesienny, deszczowy i zloty (te chryzantemy !) dzien,  na przemian Demarczyk i Niemena a deszcz gial sie pod wiatrem na lodzkiej ulicy. I Staff, i Okudzawa, i nowe, smetno - tragiczne jak stolik pod butami Polanskiego w Honoratce. Romus nie byl taki sentymentalny. Wylazl na stolik, zeby zrobic piruecik i zamowic ciasteczko. On zarl ciasteczko i wyjezdzal. Wymyslal malzenskiego pokera Niemczyka z panna Jola Umecka i farse o dwoch idiotach z szafa, a w glowie mial Hollywood. I krecil. Ciagle nowe i nowe, nie dal sie zamknac w zamrazarce polskich pogrzebalnikow. Zapatrzony w niego trener plywacki, ambitne beztalencie, Frykowski, co piekna Ewunie zajechal na Piotrkowkiej fordem (wtedy !) i z chodnika porwal ja na seksualne harce, tudziez malzenstwo, zabral los. Moze pamiec, o tej lodzkiej Ewie Fryka, przywiodla Polanskiego do skotlowania amatorskiej malolaty z Beverley Hills. 

Zygmunt Konieczny, Pan Romus i panna Umer kwitna swoja jesienia, a pozostali - pozostali w tamtych klimatach. Dlaczego o Demarczyk, Osieckiej, Koniecznym i Niemenie mowimy - na jeden raz ? Bo kazdy tekst, kazda melodia, kazde wykonanie bylo phenomenon. Jak foton. Raz - i starczylo ci na cale zycie, pamietasz. Za duzo zaplaciles swoim wzruszeniem, zeby nie pamietac. Nachalne powielanie, powtarzanie i, niestety, spiewanie panny Umer, zbeszczeszcza, trywializuje, zagrabia samorodek co pojawil sie raz i tylko na jeden raz. Pamietac, ale - nie powielac, bez konca. A jeszcze gorzej - przehandlowac. Przefrymarczyc. Zeszmacic. 

Niestety, do powielacza, zgodnie z "dobrym smakiem" idzie wszystko. Matkie Boskie Czestochowskie, patriotyzm, Polskie - lojczyzne i banaly, jak honor, przyzwoitosc, lojalnosc odsmazano i serwowano tyle juz razy, ze przestaly miec jakakolwiek moc. 

Tej muzyki, tekstow i wykonan      oryginalnych wypadaloby  uzyczac  oszczedniej, za duza cene, z nabozenstwem i namaszczeniem, jak relikwie. Ale co tu wspominac relikwie, kiedy z jednej strony Beatyfikacja a z drugiej - krew w sloiku dla taksowkarza. Byle chlystek wyciera sobie pioro "wspomnieniami", "pamiecia", "fundacja", portrecikiem i ma to za nic. Tylko pogratulowac. Publicznym powielaczom.  I - trzy razy, raz po raz. 

5 comments:

  1. Kleofas pisze o muzyce i muzykach. Swiat sie rozgrzewa w przygotowaniu do Mardi Gras.

    Tu troche rytmow na rozgrzewke.

    Al Castellanos - The Speak Up Mambo

    http://www.youtube.com/watch?v=-oixU9QR8ak

    ReplyDelete
  2. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  3. Orca,
    Dziekuje.Na Mardi Gras to raczej na tydzien do French Quarters i Creole music:
    http://www.youtube.com/watch?v=WslUBMK2RYw
    Pozdrawiam.Kleofas.

    ReplyDelete
  4. Wiedzialam, ze wspomnisz New Orleans - "where the blues was born".

    ReplyDelete
  5. Rodzina z New Orleans

    The Neville Brothers - Yellow Moon

    http://www.youtube.com/watch?v=L1Y6W1FaSVQ

    ReplyDelete