Jak sie tanczylo Mazura ! Lza sie w oku kreci, kiedy spojrzysz na dzisiejsze produkcje. Zalosne pingwiny poprzebierane za alfonsow wywijaja foxtrota, albo tango. Do polskiego mazura ! Melodia im ucha nie rznie, rytm w gaciach gubia. A krok ? Zupelnie im sie nie z tym kojarzy. A polski mazur byl wszedzie, od oberzy do jasniepanskiego dworu. U Chopina to byla "Mazurka", mazurka rowniez krolowala na dworach carskich. Rosyjska arystokracja stylizowala sie na polskiego mazura i polskiego ulana. Tak tanczy Uniwersytet Marii Cirie Sklodowskiej w Lublinie:
http://www.youtube.com/watch?v=_mt7J9PmBbU&feature=endscreen&NR=1
A tak Mazowsze:
http://www.youtube.com/watch?v=PRo0xXWlPps
I ja postanowilem sobie poplasac w Nowy Rok. Lekarz juz zamowiony. Rodzinna tradycja siega czasow powojennych. Glowna solistka i baletnica w rodzinie to byla moja Mama. Ojcu slon na ucho nastapil. Mamuska wywijala z Jankiem Teterem. Jasio byl nauczycielem spiewu w szkole a dorabial jako organista u Proboszcza. Wysoki, przystojny, z wasem, spiewal i tanczyl jak ta lala. Mnie, w drugiej klasie wypieprzyl z eliminacji do szkolnego choru, bo sie w Tatusia wrodzilem. Za to mu podkladalem pineski kiedy siadal do fortepianu. Albo do organow na chorze, w kosciele.
Na wielki bal Noworoczny przyjechala ciotka Jadwiga, solistka operetki w Bytomiu. Przywiozla ze soba malzonka i dwoje potomstwa. Do Mazura szykowali sie przez tydzien. Mama z Jankiem w pierwszej parze, ciotka Jadwiga z moim tata. w drugiej. Alisci ucho tatusia wyeliminowalo i kto go zastapil ? Kaziuka Krzywicki ! Co to go sedzia Bialoskorski z Nieswierza przywiozl. A z nim - Antoni Sienkiewicz, drugi akowski parobek u Bialoskorskich. Co jak co, ale dwie rzeczy to oni umieli - jak Szwabow strzelac i jak Mazura tanczyc. Dolaczylo jeszcze dwoch synow Bialoskorskich, tez przedwojenne wilenskie gimnazjum pokonczyli i Mazur byl im niestraszny. Reszte mieli "z lapanki" i w dziesiec par szykowali to show.
Com ja sie nadreczyl i nameczyl, zeby krok mazura zlapac. To nie takie proste. Chcialem ! Zeby choc umiec. Niestety. Dopiero balowanie w czasach sudenckich dalo mi rezultat. Beatka Lichtarska, co szkolila tych tancownikow na Nowogrodzkiej, miala do mnie slabosc i nauczyla. Ja tez ja nauczylem - pic gorzale i po klubach sie szlajac.
Pamietam, jak Mamuska pedzila cala zgraje do roboty. Sam dyzurowalem i ogryzalem pazury za kulisami a tanecznicy cwiczyli. Bo mazur byl z figurami, Tu panienke pod reka, tu przykleknac, tam jeden obrot, drugi, promenada, plecy prosto, broda do gory, a nozki chodza, chodza, chodza....
Teraz, poszedlem do 94 Aero Squadron, zeby sobie baletnice stosowna wynalezc. Tronkowe owszem byli i jive umialy, ale mazur ?! Pokazalem im na YouTube i okazalo sie,ze amerykanskie dziewczyny, rocznik raczej przechodzony, doskonale zlapaly w czym rzecz ! Bede balowal jak cholera ! Mazura ! A co !
A tamten mazur, powojenny, wypadl bardzo okazale. Po prawdzie Jasio Teter dostal w dziob od Tatusia, bo mu zaspiewal: Pan profesor mial chrypke, pil bimber pod rybke tra la tra la tra la.... Pozniej, z napuszczenia mojej Mamuski, pan mecenas Orbidon dostal bykiem od Kaziuka, bo uparl sie Mamuske do tanca zapraszac....Lomot sie nieznaczny zrobil, ale kiedy orkiestra zaczela mazura - cisza zapadla. Pary sie ustawily, ruszyly, i plynal mazur wznoszac sie i opadajac jak oceaniczna fala....A z podlogi lecialy drzazgi, bo przedwojenne chlopaki w oficerkach chodzily, a przecie:
Podkoweczki dajcie ognia
Bo dziewczyna tego godna
A czy godna, czy nie godna
Podkoweczki dajcie ognia !
Dobrze, kochani, czas na golenie i ablucje bo Restaurant czeka, a moje mazurzystki juz przez okno wypatruja, Lece !
Saturday, December 31, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Miłych tanów życzę.
ReplyDeleteBTW Nie krytykuj za bardzo swoich partnerek, bo uciekną.
Pozdrowienia
Ps. Napisałam u Szostkiewicza jak korzystać z polskiej klawiatury. Jeżeli będziesz miał dodatkowe pytania, to śmiało je zadawaj. Jak nie ja, to ktoś inny będzie znał odpowiedź.
klara 2010
ReplyDeletePrzeciagnalem z odpiywaniem, bo tylna lape naciagnalem mazurzac. Tylna sie nie pisze, ale przednia trzeba bylo masowac.
Bardzo to ladnie, ze z dobrego serca oferujesz pomoc. Choc bym chcial, nie skorzystam. Nauczylem sie pisac bez "ogonkow" wszystko poza polskim blogiem i tak mi zostalo. Madrzy czytaja bez problemu a gluptasy wydziwiaja. Bog z nimi.
I o moje "panienki" sie troszczysz...samo dobro. Nie martw sie. Te zemerytowane zony zolnierzy dalyby mi po lbie, zanim bym sie polapal w czym rzecz. Krytyka moze byc tylko tworcza, przy mazurze - ze wszechmiar uzasadniona.
Napisz czym sie zajmujesz,zebym mogl wiedziec, jak z Toba rozmawiac. Pieknie sie klaniam i samych radosci w 2010 zycze. Kleofas.
Klara 2010
ReplyDeleteNo, i widzisz: nie chce mi sie szykowac tekstu przed wyslaniem i wylaza takie "naciagnalem", i trzyletnie zyczena. Przepraszam.