Wednesday, July 27, 2011

Cisza przed burzą...

Jakies ksiedze Natanki, jakies agenty Tomki, wariat w Norwegii, sprzataczka z Nigerii - sam miod. Chora jest prasa. Do tego panopticum sejmowe, az cztery dni ! Cala nadzieja, ze do Sejmu przyjdzie pos.Macierewicz albo pos.Kempa. Wtedy moze byc weselej...Dobrze, ze marszalkuje marsz.Niesiolowski - to nadzieja. W lawach slychac ozywione rozmowy o zakupach i wywczasach - wiadomo, lato.

Zblazowany codziennymi aferami pastorow i innych wariatow na ambonie nie moge sie  wzruszyc krucjata swiatobliwego Natanka. Podobnie, ilosc opetancow polujacych na dzieci po szkolach, ilosc broni automatycznej po domach i strzelaniny co pare dni, znieczula na wyczyn niejakiego Breivika. Ilosci ofiar tez nie powalaja - kilkaset osob w Oklahomie, kilkadziesiat w Waco i 3500 w WTC; codziennie jakis wariat strzela. Ilosc niepoczytalnych rosnie, kiedy czytasz blogi.

Jeden wariat deliberuje "paradygmaty interpretacyjne widzen" nawiedzonych kobitek, innemu serce w miodzie kąpie zlotousty Natanek, a pan Wladeczek szczerze zapowiada: w Sejmie to ja nie zrobie nic ! Kiedy Marszalek poprosi o komentarz, pan Wladzio wstanie i pokaze ! Raz - i zalatwione. Kozakiewicza gest. "Jestem skromnym nauczycielem, wiele nie wiem, ale moge pokazac !" Nareszcie sensowny posel. Da Bog, niektore poslanki pojda jego sladem... (Tylko niech poslanka Marzec nie wrzeszczy: Jak wszystkie to wszystkie !) Pan pulkownik Klich zwierza sie, ze wzial nawet zl 20,000  pozyczki i sam sie sfinansuje do senatu. Oficerskie slowo ! Juz w przygrywce,  przyszly parlament zapowiada sie barwnie i ciekawie.

Wydarzenie za dwa dni - Miller sie przetlumaczy. Dopiero sie rzuca ! Dopiero sie zakotluje ! Caly jazgot pojedzie pod zalosny bek naszego Kozla.
I potwierdzi sie nasza ocena z 16 kwietnia 2010 - pilot za pozno wzial wolant na siebie, opoznienie ciagu -10 sekund,  nie lecial na barometrycznym a wyszkolenie nawigatora bylo do dupy.

Pociesza pewnosc "wlasnych smieci", ze nasi sie dogadaja, przestana straszyc publicznosc - tyle razy podnosili limit zadluzenia, ze sto piecdziesiaty raz nie zaszkodzi...Wreszcie - wygodny fotel, kurtyna w gore i kolejny odcinek polskiego show !











5 comments:

  1. Lex and Manius,

    Wczoraj kupilem benzyne 98 octanowa po $3.95 za galon, w Exxon. Ile bym placil w Polsce ? Czy cena jest jednakowa na wszystkich stacjach ?
    Za drogo jest jechac do Warszawy i sprawdzic....

    ReplyDelete
  2. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  3. Wstalem wczesnie i ogladam Sejm. Bardzo to ciekawe w porownaniu z Kongresem. Nie ma jaskrawych lapsusow i awantur jak w przeszlosci. Atmosfera raczej luzniutka, a nasi sa smiertelnie powazni i precyzyjni. Min.Rostowski wyszedl na kilka minut, pos.IWINSKI go zganil, jakas poslanka skarcila Iwinskiego ("Pan Minister musial "siku"), marszalek Waserman posumowal jak proboszcz, i znow popisal sie, traktujac o urologii i karcac Poslanke za "siku". Lubie tembr glosu Wasermana i styl belfra, w ktorym zarzadza. Choc u nas sytuacja i debata sa wielce powazne, Polski sejm daje mi wiele relaksu i rozrywki. Mam frajde.

    ReplyDelete
  4. Kleo,
    samochód sprzedałem ponad 2 lata temu. Ceny benzyny ? Wydaje mi się, że coś ok. 5,10-5,20 zł za litr. Przelicz sobie na galony.
    Wasserman vice w Sejmie ? Przecież on zginął w Smoleńsku. Coś Ci się pokićkało, Kleo. ;)
    Co do ks. Natanka. Miałeś okażję posłuchać jego kazań ? Są na yotubie - wystarczy wpisać:kazania ks. Natanka. Ksiądz N ma poglądy cokolwiek dziwne w niektórych sprawach ale talentu oratorskiego nie można mu odmówić. To sugestywne zawieszanie głosu, te wyciszenia, przerwy, nasilenia głosu...., spowolnianie mowy lub jej przyśpieszanie .... Ekspresyjny jest ks. Natanek choć poglady ma dyskusyjne .... Wielce.

    ReplyDelete
  5. Lex,

    Dziekuje. Jerzy Wenderlich. Tokuje jak indor.
    Natanka sluchalem. Retoryki i oratorstwa uczyli go jeszcze w seminarium. Poziom Moherow. Poziom, jak u Rydzyka, obliczony jest na gawiedz. Jak sie z biskupami zacznie napieprzac, bedzie druga Monachomachia. W Kosciele tez wyrastaja awanturnicy, jak wszedzie. U nas jest ich zatrzesienie !
    Kiedy tu przyjechalem, w full service tankowali, sprawdzali cisnienie, myli szyby, dodawali windshield washer, inkasowali nawet karte i czekali na tip. Juz tego prawie nie ma. Na poludniu pelno bylo lowelasow z Meksyku i Karaibow, i wdzieczyli sie do emerytek. Tyz "dozarobek". Ten fajny kraj powoli szarzeje. Teraz sie napieprzaja o poziom zadluzenia i strasza ludzi. Coraz gorzej.
    A upaly nie odpuszczaja , klimatyzacja sie "zajezdzi". A z nia - rachunki za power. Codziennie ponad 90 w cieniu. Robi sie druga Arizona. Kilka dni temu, po silnym stormie, nie bylo power przez 16 godzin. Myslalem, ze mi sie leb skwasi. A fachowce z AEP rzneli drzewka. Przydalby sie im ogrodnik, ktoremu jeden starozakonny wypisal szyld: Ogrodnik ! Szczypi mlode drzywki i szczyna stare...To bylo jeszcze przed wojna, Ojciec mi opowiadal. W California, Oregon, Washington, gdzie drzewa rosna plytko, kable ida pod ziemia. A tu byle storm i padajace drzewa zrywaja siec. Cholery mozna dostac. Dwa razy w roku place za pociecie i usuniecie "polamancow" po burzach. Rozpisalem sie. Przepraszam.

    P.S. Statystyka blogu pokazuje mi czytaczy po calym swiecie, najwiecej z Ameryki, potem Poland, do Australii i Mariana Islands, ale sie nie wpisuja, cholery.

    ReplyDelete