Po co te dyskusje o abstraktach, kiedy nikt nie wie, gdzie jest Pan Dozorcy. Dozorcego nie ma !
Taki stadion ! Takie pieniadze ! Takie kobity budowaly ! I wszystko do dupy.
Ladne kilka tysiecy zabralo maluchow i pojechali na wspanialy warszawski stadion obejrzec wspanialy mecz.
-Tata, ten stadion to pod dachem ?
-Tak jest, synku, zeby na ludzi deszcz nie padal.
-O, kurwa, ale leje !
-Owin sie w gazete....
-Ja nie chce w gazete, ja chce do domu !
-Juz z powrotem ? Podwiescie sie na balkonie, to was
powyzymam....A te pieniadze za bilety to przepadli ?
-Pieniadze....Jednemu s Piotrkowa zona przepadla, zmylo cholere....
-W radio nie bylo, ze bedzie deszcz ?
-Moze i bylo, ale dozorcy gdzies morde zachlal i nikt nie rzadzil !
-Podobniez wszystkie zawodniki nie chcialy dachu - nie zasuwac, niech leje !
-Jak by przytomniak dozorcy byl, to by tech wyczynowcow ustawil, jak Jasiu Himilsbach. - Chceta grac ? Tu wam dwadziescia par kaloszy i dwadziescia grzalek w dupe na rozgrzewke ! I grajcie ! Na boisko - wypierdalac !
-Podobniez lemuzyny dygnitarzy przywiozly na mecz, ale sie zmyli.
-No tak, jak dozorcego nie ma, to burdel !
-Dozorcy to sie teraz Premier nazywa.
-Tyz go zmylo ?
-Pare tygodni temu go zmylo. Teraz sie wynurzyl. I od razu pod deszcz !
-To nie mogl kazac ten dach zasunac ?
-Angole nie chcieli.
-No,tak. Angoli pekaja. Dozorcy tyz. Bo go na zlew nie zaprosza i z czego chleb do margaryny kupi ?
-Fakt. Dozorcy wazny, ale margaryna do chleba jeszcze wazniejsza.
-Zobacz czy Jasiu na balkonie juz wysechl. Jak wysechl, to daj mu pornosa do ogladania a my leciem na flache.
Tak sie bawi nowoczesna Polska, tak sie cieszy wolnoscia, radoscia i zdechla koscia....
Wednesday, October 17, 2012
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Kleo,
ReplyDeleteutrafiłeś w samo sedno ( albo jądro sedna ;)).
Ale juz znaleziono winnych wpadunku stadionowego; winni: przedstawiciel FIFA i trenerzy bo chcieli grać w deszczu. Chcieli to go mieli (deszcz nie mecz). Taka ich w te i nazad....
Tylko sobie tak myslę: co miał zrobić "bidny" przedstawiciel FIFA jak mu powiedzieli, że :
- primo pierwsze. dachu nie da się zasunąć bo jak deszcz zaczyna padać to się jakieś czujniki blokują,
- primo drugie: deszczu było za dużo jak na konstrukcję wytrzymałosciową tego dachu.
( Dygresja: projektant mówi, że to g... prawda z ta wytrzymałością dachu).
A trenerzy ? Jak się dowiedzieli o czym wyżej to co mieli powiedzieć ? Przecież to nie pierwszy i nie ostatni mecz rozgrywany podczas deszczu ? Szanując publikę i nie tylko powiedzieli: gramy, a że się na takim boisku grać nie dało...... to i nie zagrali.
W tym kontekście nie dziwi mnie brak drenażu płyty boiska. Po nagłą..... drenaż skoro jest dach, który ma zabezpieczać przed deszczem ?
PS. Podobno oficjeli i "decydentów" na meczu było od groma i jeszcze więcej, tylko.... decyzji o zasunięciu dachu zanim deszcz zaczął padać nie miał kto podjąć. Tacy są ci nasi "decydenci" pożal się Boże.
Lex,
ReplyDeleteZnarowilem sie. Juz w 1979,jak zapowiadali deszcz o 2.20, to zaczynal o 2.20. Bardzo duzo wycieczkuje po calym kraju. Jeszcze nigdy nie bylo blednej prognozy. Jest z godziny na godzine.
Nie wazne kto sie pomylil, nie trafil itp., wazne ze te mozgi dalej nie funkcjonuja. Genetyczne, niedozywienie, cholera wie. Nikt i nic nie dziala, jak nalezy. Nie wolno sobie na to marnowac zycia. Kazde dziecko tam uczylbym, ze wczesniej czy pozniej musi wyjechac. W Domu Wariatow nie da sie zyc.
Sciskam lape, Kleofas.
Lex,
ReplyDeleteZwierze Ci sie. Zauwaz, ze po kazdej z Debat, Romney schodzil z podium w otoczeniu rodziny. Moze 20 osob rzucalo sie na niego z gratulacjami, usciskami itd. Obama nie mial tam nawet swoich corek. Tylko oboje z Michelle. Nikogo z rodziny.
To jest przygnebiajace. Nawet dzis, po wszystkim co przeszlismy, byl sam. Jednak sa u nas problemy z korzeniami jak perz, nie wytrzebisz.
Jest mi bardzo przykro. Nie chce publicznie pisac, bo i po co ? Ale to kurewstwo jeszcze sie trzyma.
No, to ci sie wyplakalem w klapy...Kleofas.
Kleo,
ReplyDeleteprzyznam Ci się (o zgrozo), że kampania prezydencka w USA obchodzi mnie..... średnio. Nie wierzę bowiem przesadnie, że cokolwiek na linii Polska - USA zmieni się jeśli wygra Romney. Mam świadomosć, że Prezydent Stanów, ktokolwiek by nim nie został przede wszystkim bedzie realizował polityczne cele i polityczne interesy Stanów.Rozumiem jednakże, że dla Ciebie są to sprawy ważne i pasjonujące. Ale z tego co słyszę i czytam - wygra raczej Obama. Pocieszyłem Cię, czy przeciwnie ?
Lex,
ReplyDeleteRzecz w tym, ze nie wystawil calej rodziny na scene.
NIe wiem, czy muśnie Was Sandy. Jeśli jednak spróbuje - trzymam kciuki.
ReplyDeleteJiba,
ReplyDeleteJedna Sandy, jak mnie "musnela", to zimny oklad przykladalem....
Druga Sandy, to mi pazury robi i pieprzy jak potluczona, a ja nic nie rozumiem, bo ona po wietnamsku pieprzy. Trzecia Sandy, cholera, szykuje sie gdzies nad Atlantykiem i ma sie nam do dupy dobrac nieco pozniej. Ale tu to tylko troche powieje z obrzezy huraganu, nie dojdzie, zaraza. Kiedy mieszkalem na Florydzie, to caly kalendarz mnie regularnie nawiedzal. Co roku, od wrzesnia do listopada byl "hurrican time" i przewalaly sie jeden za drugim.
Ladnie, ze sie o rodzine troszczysz i kciuki lamiesz.Dziekuje. Pozdrow Pana O. i pisz ! Kleofas.