Tuesday, October 16, 2012

A gdzie Pan Profesor ?


Olejnikowa czas sprawdzic. Cala Polska rusza. Sniadanko w pakamerze. Miedzy rurami, kablami, i scianami z plyty perforowanej. Obraz nedzy i rozpaczy. 

Pani Redaktor w nowej kreacji (blond straki, a jakze - wisza) delegaty partyjne pod krawatem, eleganckie jak pies soltysa, wystrzyzone, wygolone, wpylaja sakaski z ogromnego stolu. Ich siedmiu, a zakasek chyba ze dwadziescia. Stol ogromny, nie ma miejsca, zeby sie przecisnac pod sciana.  

Ubiory i dania wytworne, pomieszczenie jak chlew. Zawsze w niedziele rano spotykaja sie tu posly i doradca  Prezydenta. Posly reprezentuja rozne partie polityczne i frakcje.     
Co sie czlowiek naslucha i napatrzy - na wolowej skorze nie spisac. 

Z tego, co mowia wynika, ze  ani rzad, ani Prezydent nic nie wiedza. Wszystko, wedlug dyskutantow, jest do dupy. A mowia glownie o sobie i innych celebrytach. Wbrew ubiorom zachowuja sie jak przekupki na bazarze. Zaden, nawet prezydencki doradca, nie unika bledow jezykowych. Przypadki im sie myla, a nawet stare polskie porzekadla. Widac, ze to przyzagrodowa Polska pospiesznie podksztalcona i puszczona samopas. 

Kraza powtarzane do znudzenia nowe formy jezykowe, jak: "to jest wolny kraj !", "mamy demokracje !" Co by nie bylo, kazdy zanim cos wyglosi zastrzega sie, ze "powie kolokwialnie". Strofuja sie non stop, obrazaja, dasy, fochy itp. "Niech mi pan nie przerywa !", pada nader czesto. 

Olejnikowa zbiera sobie specjalny sklad, same "rozrabiachy". Poza strzepieniem ozora po redakcjach, zaden nie moze czyms sie popisac. Tylko jazgot. Czuwa nad ta zgraja Doradca Prezydenta, chyba z urzedu, zeby nie chlapneli czegos, za co potem przyjdzie ich zamknac. 

Ta grupa ma rodowod w Sejmie. Na ostatnim posiedzeniu pos.Nowicka emanowala wzgardliwym usmiechem, kiedy Tusk sie pocil na mownicy. W ten sam usmiech przyoblekla buzie pos.Fotyga. Trwaly w swoim usmiechu pogardy do ostatniego slowa Premiera. Posel Pawlowicz rozlozyla demonstracyjnie gazete i studiowala druk, poki Tusk nie skonczyl. Pos.Nowickiej dzielnie sekundowal Palikot. Kazde z nich, albo sadzi glupoty, kiedy mowi, albo robi za blazna. Ten "body language", demonstracyjnie okazywany przez niektorych, marnie swiadczy o Sejmie.

Awangarda Opozycji, popisujaca sie u Olejnikowej, ma zawsze ten sam koloryt i smak...

Jakze rozne od nich sa wystapienia ludzi, ktorzy maja cos do powiedzenia i wiedza co mowia. Tusk, Rostowski, Sikorski na "konferencji" u red Olejnik nie bywaja. Nie chca sie osmieszac. 

I tak sie kreci polska rzeczywistosc. Na jednego madrego stu matolkow przypada. Dzis, prasa podaje, ze prawdopodobnie przecinek zle postawiono przy szacunku lupkow i "glupki maja lupki......" To byloby niezle.... 

A Pan Profesor-Premier ? Jakos nie zauwazylismy.....Pewnikiem gdzies sie byl zapodzial.....

 

No comments:

Post a Comment