Thursday, November 25, 2010

Siorby niedzielne

-Boles, spozywaj ten rosolek kulturalnie, cale klape mie zabryzgales !
-Prawidlowo nawijasz Wiesiu, mie tyz na mankiety leci !
-To jak ja mam ten makaron siorbac ? Zebym choc mial dziob jak ta wyrzucona, od Prezia, no....ta z buzio jak cipa ciotki Zyty, jakas Guzik czy insze popapranstwo...
-Dobrze nadmieniasz Boku, jakies Guzik wypierniczyli i z niom jeszcze kupe...
-Gnioty jestescie powiatowe, na polityce sie nie znacie, to dajcie sobie powiedziec przy niedzielnem obiedzie ! - przerwal jem Dziadzio Lolek i jeszcze jedny wkladki do rosolu zazadal - ale cicho mie tu siedziec, dziobem nie klapac, historii sie uczyc !

Jak Dziadek Lolek mowe zaklada to wszystkie cicho-sza i sluchajo.
-Jeszcze w historycznech czasach Ruskie opylali takie cienkie flaszki po rubel 75 a w niech koniak Ararat. To od takiej kurewskiej gory, co to na niej Noe niejaki arkie zbudowal. Wielkie lajbe wyszykowal i cale zwierzyne i wszystkiech zabral, zeby sie nie potopili, jak byl Potop. To nasz Prezio, z braciula, tyz takie arkie wyszykowali narodowi, zeby bidote nie dac utopic z kapitalizmie. PiS sie nazwali i wszystkie polecieli ich popierac. Ale, jak same juz wiecie, braciula sie rozpierdzielil pod Smolenskiem i Prezio Malosolny na swojem zostal. Wszystkie uczone badajo, co go w leb wyrzlo, ze ochujal po ty katastrofie niemozebnie. Najsampierw wyl, ze go osaczyli w trzy nagonki, zyc nie daja, w rzyc kopio, jaja se robio na potegie i on tak nie moze. Te jego ochlapusy i cioty moherowe takie drakie uskuteczniali z tem Krzyzem, ze Komoroszczak spac nie mogl, do Belwederu sie wyniosl, malzenskie powinnosci zaniedbywal, ale sie zawzial przetrzymac. Jak sie mu udalo tego Krzyza podpieprzyc i u swienty Anny schowac, ten jebniety Prezio Malosolny nowe drakie wymyslil. Namowil sie z Macierewiczem, komisje zalozyli, dodali te zolze Fatygie i jech wyslal do Ameryki pomocy szukac. Szukajo do tej pory po kosciolach i szkolach dla bidoty i juz podobniez zebrali dwadziescia dolarow na nowe sledztwo -  kto sie zamachnal na Braciule.  

-Ten konus tera placze, ze wybory mial juz wygrane, tylko te wylamance, co mu sie z partii wylamali, wszystkiemu winne....
-Zal mie juz tego malego. Zglupial jak Pan Bog przykazal, co sie nie ruszy to sam se po odciskach depcze.
-Wszystkie go juz majo dosc, nawet wlasne zolnierze odchodza. 
-Bo jem wstyd, kto niemi dowodzi, ze wstydu spierniczajo !

Muchie nawet bylo slychac, bo wczesniej wszystkie jo zagluszali. Tera wciagalim w zamysle te makarony nad rosolem i zastanawialim sie, co sie w kraju rodzonem dzieje. A rosolek byl prima sort ! Na wolowem i kurczaku, z marcheweczko, pietruszko, jak sie nalezy, po bozemu. W tej nocnej ciszy tylko siorby sie rozlegali...

-Wlacz Wiesiu ten telewizor, moze co ciekawego mowia!
-Komoroszczak wszystkiech do Palacu zwolal. Na tego Ruska, co przyjezdza, maja sie namawiac. 
-Co, wszystkiech ?
-Nie, tylko tech co za prezydenta robili.

-Patrzcie, patrzcie, znowu sie napierdzielajo !
-Krzyzamy ?
-Nie.Tera na slowa poszlo. Ze Jaruzelszczaka tyz zaprosil....
-Matko moja, a kolki jakie !
-Na pierwszem miejscu ta Guzik....
-I co, ona ?
-Komoroszczaka krytykuje !
-Urodzaj na glupie baby. Tu ta Guzik, tam Klempa,  Wrobel musieli na zbity leb za drzwi przegnac, Jakubiakowa.....
-Pofolguj Boku. Dziurawe wojsko....
-Jak dodasz te otynkowana Sztaniszkis i Nelcie co wyglada, jak by z pod ciezarowki wyleciala, te dwie glizdy z Faktow i....
-Ach zesz wy, mamroty w dupe szarpane, na mojem rosole tak zescie sie wycwanili ?! - nie wytrzymala Hania - won mie z kuchni ! - widzialas Cesia, jakie madre sie zrobili ?- Juz ja jech o suchem pysku przetrzymam, od razu zmiekno....
-Mojego zostaw ! - twojemu niech zmieknie !

Awantura przeniesla sie za stol rodzinny i zaczem baby sie za kudly wzieli, dalim nogie na schody. Wiesiu przytomnie zgarnal kurczaki z rosolu i na klatce ich oporzadzilim do konca. Koty rozdrapali kosci a my poszlim na skwerek, dalej glowkowac  nad przyszloscio Rzeczypospolitej.

13 comments:

  1. I tak się kończą polityczne dyskusje - w rodzinach także. A żabojady wołają "wiwe la diferance", znaczy się o różnice chodzi. Ładne mi różnice jak rosołu wtrząchnąć w spokoju nie można.
    Przytomna tylko Cesia sie okazała, bo jej tyż o te "różnice" chodziło - miała być twarda
    (u jej ślubnego znaczy sie).

    ReplyDelete
  2. November - zgadza sie. 26 - tyż. A skąd ta godzina 5;51 jak u mnie 11:51
    To zza kałuzy jakby ????

    ReplyDelete
  3. Lex,

    Jak bys pan zgadl, z kowbojskiej wiochi kurespondencje utrzymuje. Bys pan nie uwierzyl, ale juz prawie 40 wiosenek mie tu zlecialo. Rodaka ani pol nie doswiadczysz, siedze, mlynka krece i radochi mam kupe, jak sie kto do mie po ludzku odezwie, na tem internecie, w drucik szarpanem, ma sie rozumiec. Co sie roznicy tyczy, to najwieksze widze miedzy temi, co sie w Polsce zostali i dro koty o byle gowno, wstydu holota nima. Komoroszczak przytomnie zegnal tech popaprancow do kupy, zeby i Ruskiem, i naszem pokazac, ze skonczylo sie. Bylo i - koniec. Tera wszystkie razem rzondzo. I jeden drugiemu nie bedzie krzesla podprowadzal w tem Bialem Domu. Cwaniucha Obama sie zdziwi jak takie druzyne zobaczy - Polaki niby a nikt nikomu nogi nie podstawia. A niech sie dziwi, jakby chcieli to wszystkiem by jeszcze pokazali, gdzie raki zimujo. Ale wolno jem ta nauka idzie. Cuskolwieczek za wolno. Wyciagles mie na polityczne rozmowy, to mie ponioslo. U Ciebie obiad, zupa stygnie, a tu Ci pierdoly saskie serwuje. Trzym sie Lexiu. Kleofas.

    ReplyDelete
  4. Kleosiu (Panie of corse),
    jesli można.... Odpuść tego papugie co to miałby za rząd i w jego imieniu nawijać. Papugów ci u nas dostatek, a nawet - powiedzieć można - nadmiar. Eksportować jeich można by było jak kiedyś szynkie Krakus albo Wyborową (oba "eksporty" jakoś na psy zeszli -konsomować dają się z oporami). Tyle tego - tych papugów -, że łeb nie mieści a co jeden to mądrzejszy. Taki Błaszczak od Małosolnego na ten przykład. Ten "rządowy" mógłby być nie do strzymania. Tusek w nawijaniu jest dobry, - i se z tym nieźle daje radę, - z rządzeniem jakby troche gorzej mu szło. A to rok ino jeszcze został. Pożyjemy - zobaczymy.
    PS. Ta kowbojska wiocha to na "weście", "middle weście" czy w okolicach.Jeślim nadto wścibski to pytania nie było.
    Cheerio !!

    ReplyDelete
  5. Lexiu,

    Z tem "Bladziakiem" to zes mie trafil bez pudla. Spadochroniarz pierdzielony. W tem jego Legionowie to nic tylko te spadochrony robili i co drugi jech probowal. I jak ktoremu nie wyszlo, w te piachi zaryl ale jeszcze sie ruszal, to potem albo sie jakal, albo przyglupow robil, jak nie przymierzajac ten sztukowany od Prezia. W publicznem miejscu nie idzie sierote sponiewierac, ale tu mogie, spostrzezeniem sie dziele. Zobaczem w niedziele, jak skurwiel przedzialek poprawi i do pani Monisi na sniadanko za fyko przyleci. Juz ja go lachudre dopadne ! A z Tobo, jak Bog przykazal, sie podziele. Drugiego, Grasia, mam na oku. Taki on wyrzecznik jak z koziej dupy traba. Niech tyko dziob roztworzy, bedziem mieli zabawe po pachi.
    Sciskam Szanownego, zdroweczka zycze i pozostaje sie do dyspozycji. Kleofas.

    ReplyDelete
  6. Orca

    Bardzo Ci dziekuje z opowiesc o Billu na Thanksgiving. Nie spodziewalem sie i dlatego nie napisalem zyczen - mam nadzieje, ze tez bylo doskonale !
    Serdecznie pozdrawiam. Kleofas.

    ReplyDelete
  7. Kleosiu (Panie of corse),
    pisałem wczoraj: odpuść Pan sobie tego rządowego papugie, a sam o jednem takiem zamiaruję napisać.
    Za mojej pamięci najlepszą rządową papugom był niejaki Gugulski imieniem Marcin. Ten Gugulski za papugie robił u Bieleckiego, któren przez wałęsową pomyłkie Premierem sie został na krótko i na szczęcie. Za to "krótko" pare dni nazad od Komoroszczaka order pouczył. Papugą Gugulski był - że tak powiem - raczej milcząco - małomówną. A jak już przymuszony dziób otworzył to ... prędzej od zdechłego osła pierdnięcie można było wydobyć niż od niego coś z sensem i do pojęcia. Chiba tego nie chciał ale to rzecznikowanie raczej wesoło mu wychodziło, tak pantomimicznie, że boki zrywać.
    Pyrsk.
    PS to o ośle i pierdnieciu tom se pożyczył od ksiendza Franciszka Rabelego. WSzak niestety coś tam coś tam przeczytało się.

    ReplyDelete
  8. Lex

    Widzisz, kiedy ten Gogulski dzialal mnie jeszcze nie bylo na blogach. Ze strachu przed emerytura pchalem business do przodu jak moglem. Nie bylo czasu na blogi. Jesli masz pod reka komputer, mozesz mi od razu odpisac, tu moderatorow nie ma, cenzury taz nie. Na razie....Kleofas.

    ReplyDelete
  9. Kleosiu ( Panie of corse ) :
    W porząsiu. Ja nie piszę na blogach zbyt czesto bo z religii ( byłem na jednej lekcji, za Gomuły to było - później mnie katecheta ... relegował)zapamietałem, że jakiś święty ( nie zapamietałem któren, św. Tomasz ? - to przez te relegowanie) prosił Pana Boga,żeby dał mu te łaskie nie gadania
    (i pisania tyż)gdy nie ma nic do powiedzenia.
    Pamietam i korzystam.
    Jak mnie co napadnie - to napisze.
    Ino ta parogodzinna róznica w czasie swoje robi.
    PS. Wiem, że powinno się pisać: "of course..."
    ale tak mi wyszło przy "stylizacji" i jak nie przeszkadza to może zostać ?

    ReplyDelete
  10. Lex,

    Przy okazji, caly nawias wypieprz. Nie rob ze mnie balona !
    Dziekuje.Kleofas.

    ReplyDelete
  11. Słowo się rzekło - nawiasu nie będzie

    ReplyDelete
  12. OK ferajna, jadziem z tem koksem. Wy juz musowo przy zupie, a ja poki co patrzalki przecieram i za poranne prase sie przymierzam. Cos mie tu Krzysztof i Orca przepadli, Lexiu czuwa, ale len. Sie zobaczy kto sie odezwie i w zaleznosci dyszkurs sie potoczy. Zobaczem czy te te lachudry na Wikileaks nasz tyz najado. Na razie !

    ReplyDelete
  13. Z tym Wikiliksem spoko, spoko....
    To tak jak z maglem, tyle, że politycznym.
    Co z tego,że przy okazji magla Kuszpietowska dowie się co o niej mysli i mówi za plecami Pokurczyńska ?
    Ano nic. Co najwyżej przy najbliższej okazji powyzywają się ichmoscie od klabzdr, szantrap czy innych raszpli albo tekstylnego asortymentu - słowem powiedzą sobie na głos i w oczy co myslą i mówią zza pleców. W życiu tzw. normalnem za kudły się moga conajwyzej chycić i morduchny pazurkami trochę sponiewierać. A w tzw. dyplomacji ? Po pyskach sobie nakładom ? Kto i z kim ? Stosunkować się przestaną ? Nawet jakby taki Berluskoni czy inny Sarkoziak albo Merklowa chciał to nie wypada. A nasze ? Przyzwyczajone. Tyle sobie i o sobie naopowiadali, że i Wikiliks im nie straszny. Będzie trochę smrodu, ciut wiecej śmichu i troche prawdy co o sobie tzw. przyjaciele myślą. Stosunków zrywać nie będą, - dyplomatycznych tyż. Zatem ... spoko.

    ReplyDelete