Monday, August 2, 2010

Bedo jaja !

-I popatrz sie Wiesiek, jakie jaja...
-Ktoren ma ?
-Chrystusie ! Matol jestes. Jaka sciema, moglem zaznaczyc.
-Wzgledem czego ?
-No, te Powstanie, rzecz jasna. Pierdziela, jak potluczeni. Czyn, bohaterstwo, patriotyzm i takie inne. Jaki patriotyzm ? Wszystkie polecialy, to my tez. A tera zbiegowisko robio, sztandary noszo, te fokstroty tramwajowe spiewajo, bez sensu.
-Ale co sie postrzelalo, to sie postrzelalo ! A pamietasz tego gestapowca, co na Brzeskiej w gacie narobil ?
-Ma sie rozumiec pamietam ! To bylo, jak wylecielim z bramy i hande hoch ! do niego....
-To na samem poczatku bylo. Bo ruskie czolgi juz do Zabek wjechali. Spieszylim sie, zeby jech raz dwa porozbrajac.
-Ale potem ruskie podciagli a my chodu spowrotem, do domu, mielim szczescie, ze Kierbedziak jeszcze nie wylecial.

Pociagli z flaszki, przekasili i gapili sie na panorame Powisla z dachu na Radnej. Polezec na dachu zawsze dobrze. Poczucie wyzszosci masz i tech benzynowych smrodow nie wachasz.

-I patrz sie Wiesiu, ta kamienica wszystko wytrzymala!
-A giestapowiec nie wytrzymal ! Zapalkie na niego juz mialem przygotowane...
-Odlamane, do pudeleczka ?
-Ma sie rozumiec.
-Jakie zapalkie ? - Wtracil sie Boles
-A co to nasz zapedzili na meline, po parabelce dali i oficerow kazali zalatwiac. Zeby ci sie rachunek nie mylil, za kazdego oblamane zapaleczkie do pudelka chowales. Podobniez byla to dywersja-sabotaz pulku Baszta.
-To pudelko, co w kredensie Ojciec trzyma ?
-To samo, ale nie tykaj !
-Nie ruszam, nie ruszam, Matka mowila, ze jak sie tych dolarow, medali, zapalkow i papierkow w kredensie dotkne to Ojciec zabije. To nie ruszam.

-A na plac Pilsudskiego pospiewac nie poszles ?
-Nie poszlem, bo nie chce dzieciakow w te drakie wciagac. Starczy, ze Ojcu sie trupy i wrzaski rrraus ! snia po nocy i potem musiem z Mamusia na uspokojenie Ci dawac....A na ten plac wystawili jakas kobite, co z kartki pierdzielila o Powstaniu.
-Jak by sama z siebie nie umiala powiedziec. Gowniara. Co ona o tem moze wiedziec, ale za prezydenta miasta sie zostala, pieska jej dola niebieska...
-Starzynski. To byl Prezydent ! Ostatni raz, w radiu, to juz glos mu sie lamal....
-Lamal sie nie lamal, nie chce juz o tem slyszec.....
-Pan da spokoj, panie Wacku, bo Ojca znowu zdusi...
-A na Placu ponad dziesiec tysiecy bylo....
-Te fokstroty spiewac ?
-Nie fokstroty, obrzepalcu, tylko piosenki, powstancze.

Podnieslem sie na okciu i zanucilem: "Palacyk Michla, Zytnia, Wola. Bronia ich chlopcy spod Parasola...." Chlopaki nie przerywali.
-No, dawaj Pan dalej, panie Heniu, ciag Pan ! Cos sie Pan zatknal ?
-A wy pomozecie ? Wala pomozecie, slow nie znacie, lachy niepozbierane....

Wtaszczyli mie na ten dach, cholerniki, na drugi dzien, karteczkie wyciagli i dawaj spiewac ! Stary Slepowronski spod osiemnastki na policje zadzwonil, starej kazal manele zbierac, na schody wylecial, do drzwi tarabanil i wrzeszczal:
-Znowu sie zaczelo ! Lejem szkopow ! Butelki z benzyna szykowac !
Tramwajarz spod dwudziestki drzwi roztworzyl, wyjrzal:
-Panie Slepowronski, cos Pan ocipial ?! Jakich szkopow ?
-Jak chlopaki na dachu spiewajo, to nima sprawy - czolg na Dynasach wypatrzyli ! Do piwnicy wszystkie, giestapo przyjechalo !

Faktycznie, "dyskoteka" zaparkowala pod brama, policjanty wyszly i pytaja:
-Pan Slepowronski to tu mieszka ?
-Tu, panie sierzancie, ale miej pan rozum, dziadkowi odbilo. Chlopaki na dachu spiewaja a on myslal, ze znowu wojna....
-A do tego Dziadka karetki nie wzywac ?
-Daj Pan spokoj, do wieczora mu przejdzie. On taki na muzykie wrazliwy...
-W zeszlem roku ruskie wycieczkie z Maryniaka przegnal, bo myslal ze znowu przyszly grabic.... - westchnela corka Stypulkowskiej, co to ja mamuska nielegalnie, na kocie lape i prawem jazdy na scianie, z tem malarzem z ASP wyprodukowala. Wdzieki sie jej po mamusi zostali, ale na rozumie Pan Bog zaoszczedzil....

-Stypulkoska - mlodsza, wypieprzaj do chalupy i z Panem sierzantem mie rozmowy sluzbowej nie zaklocaj - zamkla jej morde Angelica, strazniczka miejska, ktora se chawire w naszej bramie kupila.
-Ty sie lepiej pod Palac na jutro szykuj !
-Ktoren ? Ten na Krakowskim czy Pekin ?
-Na Krakowskiem, na Krakowskiem, wywloku niedouczony. Krzyz maja zabierac !
-Po mojem trupie ! Panie Ciuciaposki, slyszales pan ?
-Nie wydzieraj sie, Ciuciaposki jeszcze na nieszporach siedzi.
-Lec do kosciola i go uwiadom !
-Ze Krzyz zabierajo ?
-Nie, ze za darmo dajo !
Swintuch Boles zawsze se ze Stypulkoskiej-juniorki jaja robil. I kolo Juniorki, i kolo Angeliki sie krecil, i nie mogl sie zdecydowac. Jedna fertyczna, druga egzotyczna - po jakie cholere tego fiuta z Hiszpanii do Polski zanieslo ? 

Wzieli sie baby pozbierali i po chalupach rozlezli, fryzury i makijaze na jutrzejsze impreze z Krzyzem szykowac. A zapowiada sie po byku. Telewizja bedzie - obowiazkowo, kosciolkowa fryzure sie godzi miec.

A draka z powstaniem sie skonczyla. Obchody wszystkie obeszli i za robote sie wzieli. Ale jutro - Krzyz ! O kurcze, az mie nerki bolo, ze nie zobacze, jak sie beda naparzac na Krakowskiem..... Moze w TVN24 pokaza. Bedo jaja !

3 comments:

  1. E tam żadny draki nie będzie. Ksiądz z kropidłem ze św Anny przyjdzie , poświęci i prześwięci , po obrazku da i każe się ludzkości rozejść w imię wyższych wartości. Ludzkość u nas pobożna i katolicka to się posłucha. No chyba ,że się nie posłucha. Pozdrawiam serdecznie AA

    ReplyDelete
  2. Anoymous

    Poki co czekam.Moze sie rozwinie.Niedorozwiniete sie to miasto jakies takie robi.Sciskam lape.

    ReplyDelete
  3. Prorok z Kleofasa czy co?
    Miałem nadzieję , że jak pleban z kropidłem przyjdzie to ludzkość się rozsunie i krzyż da się wyprowadzić. A tu kiszka i kwaszone ogórki. Gazów bojowych trzeba było użyć ale mury nie ruszyły. Może w nocy lub ciut świtem się uda. Niestety jak się uda to też będzie niewesoło. Wawel został zdobyty, a Pałac będzie oblężoną twierdzą. Bardzo mi smutno...

    ReplyDelete