Monday, January 2, 2012

Koniec opery. Wojsko - spać !

Polska pozegnala Festiwalem w Opolu i  - Polomskim w  "Ach, co to byl za bal !" Wrocilo kacem,wczoraj rano, po breweriach w 94 Aero Squadron. Panienki byly dobre, od lat ustawiaja sie na Andrews Sisters i od lat nie wiem, ktore lepsze. Zawsze na Nowy Rok daja swoj szlagier: "Bugle Boy of Company B." Cholerne gwizdy zbieraja te Panie !  Szesnastoosobowa orkiestra tez.

 http://www.youtube.com/watch?v=2pfCFU3Mqww

I jak po czymś takim dac..... Mazura ?!?! Dziesiec kulawych wielbladow - nas nazwali.. Jak tylko zaczelismy. Panienki podrzucily cyckami i - gotowe. Mozna jechac. Klopot byl z meska mlodzieza, bo i inhalator z kieszeni sterczal, i pampersy w nogawke wpadly, i Jack w ostatniej chwili polecial po Winstony a Bobby sie zeszczal. Przymruzcie oczy i wyobrazcie sobie dziesieciu panow w wieku "lekko-srednim", w bluzach i czapkach US Air Force do czegoś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=8XhgXjC70kE

I panienki - w USAF bluzach, krawatach, czarnych pantoflach, dopasowanych spodnicach i pasach. Tego jeszcze w 94 Aero Squadron nie bylo.... Co znaczy glupi mazur przy wpajaniu musztry po kilka godzin dziennie przed laty ? "Piece of cake !" Zawolaly moje emeryty po obejrzeniu  na YouTube. Rozhasalismy sie na dobre, kiedy okiestra zaczela tego mazura synkopowac i dodawac barwy swingu. Jane zlamala obcas i zapylala w pantoflach jakiejs pani, ktora momentalnie rzucila sie z pomoca. Siwiutki jak golabek major, wstal od stolika i zapytal czy bylem w polskiej formacji, musialem wyjasnic, ze jestem "podrobka" na co on mi powiedzial: Poland is O.K., fuck the Reds !

Dobrze mi tu, we wlasnym kraju. Band cichutko saczy Moonlight Serenade, pary zapadly sie w fotele, szemrza na nasz temat, nawet pokazuja palcem....Jeden kelner tak sie rozczulil, ze zapytal czy chce Polish Kiszka, to mi jutro przywiezie.  Siorbalem herbatke i tlumaczylem swoim farmerom co to jest ta Kiszka. Paul podsluchiwal i tak sie przejal, ze pojutrze jedziemy na farme upuscic krowie krwi, to on mi pokaze jak oni, Masaje, to pija. Pierdoly najprzerozniejsze snuly sie po tym przybytku i nikomu nie chcialo sie do domu. Band juz sie zbieral, to puscilismy sobie jeszcze raz innego (ze Strasznego Dworu) mazura, i obaj z Jerrym  zaprosilismy Panie. Mazur na dwie pary to juz nie to samo, co na dziesiec. Opadlismy w te cholerne plusze i ciezko dyszelismy. 

Ze scian patrzyly stare smigla, owiewki, kawal skrzydla, a chwackie chlopaki popatrywaly z czarno-bialych fotografii. Ilu z nich wrocilo, ilu bylo tam dzisiaj ? O to nikt nie pyta. Na fotografiach maja geste miny a kciuk - w gore. Pod sufitem wisi Mustang i B-18. Kto latal na tych maszynach ?  Tez nie pytalem. Tam - albo gra band, albo sie siedzi cicho nad swoja micha. Jane przykryla dlonia pomarszczona lape Jerryego i patrzyli oboje przez okno na samoloty kolujace po sciezkach dobiegowych. A moze patrzyli na trawnik, bo tam  tez staly samoloty ? Stare, jak my wszyscy. Ale chyba nie tak zmeczone.

Do domu pojechalem przez Stradford Farms, bo odwiozlem Jane i Jerry. Jechalismy z fasonem, pod American Patrol ;

http://www.youtube.com/watch?v=niYPjvd7y-Y

Po tej blondyneczce z końską kitą widać, kto tu będzie rządzil za parę lat. Juz rządzą.

7 comments:

  1. Janku - Dzień dobry.
    Piszę do Ciebie trzeci dzień, tylko wysłać nie umiałam, gapa.
    Mam prośbę - czy Ty potrafisz przeczytać rękopis urzędowy, ruski, napisany przed 2928r? Chodzi o wyciąg z ksiąg stanu cywilnego z Nałęczowa (absolutnie i wyłącznie do celów prywatnych) - 14 wersów, czyli krótki. Przyrzekłam jednemu z kolegów, że przetłumaczę mu metrykę jego Matki. Robiłam już to kilkakrotnie; tym razem mam kłopot. To jest napisane pięknym, kaligraficznym pismem, bardzo cienką kreską - i dla mnie jak po chińsku: nie umiem rozpoznać liter ani odczytać dat. Nigdy dotąd takich kłopotów nie miałam. Jeżeli mógłbyś (i zechciał) to-to odczytać, to Ci wyslę w tekście - mam w komputerze jako "obrazek" czyli można to powiększać ile chcąc. Możne, tylko ja dalej tego nie czytam. Pomożesz?
    Pozdrawiam
    Jaruta

    ReplyDelete
  2. Jaruta,
    Sprobuje. Ponad to - jestem Kleofas.
    Dziekuje.

    ReplyDelete
  3. Zrobię to dopiero naszym wieczorem, bo mi Młoda gdzieś władowała i nie mogę znaleźć. Tekst leży przy maszynie i co z tego? Do wieczora zatem Kleofasie
    Jaruta

    ReplyDelete
  4. Jaruta
    Niestety, tlumaczenie jest niemozlwe.Przepraszam.Kleofas.

    ReplyDelete
  5. Przepraszam za zawracanie głowy.
    Życzę samych dobrych zdarzeń
    Jaruta

    ReplyDelete
  6. Kleofasie napisz coś nowego, stęskniliśmy się za tobą...

    ReplyDelete