Friday, September 1, 2006

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2006, Wrzesien


G. Okon
1 września o godz. 19:13
WALDEMAR. 8-31.
Dzieki za to, ze mnie doksztalcasz i pomagasz. Nigdy nikogo za nic nie lapie, nie lubie agresji. W TVN24 znalazlem jedynie tekstowe streszczenie rozmowy. Nie mam audio ani wizji, tylko audio biezacej audycji i de facto nie wiem co Gwiazda mowil. Jaki jest podtekst nazwy Pampers ? Czy od Pampa (miasto N. Texas), emablowania, rozpieszczania (n.p. jakiejs Zuzi prezentami itp), takiego wloskiego sirocco, lub prerii, w Argentynie ? To dalej nie tlumaczy nazwy.
Teraz sie naraze: Moze Gwiazda ma racje ? Tez zauwazylem pewna analogie, z polskim mianownikiem, miedzy akcjami Solidarnosci i Powstaniem. Przeciez system byl self-demontowany przez paradoksalna doktryne gospodarcza, brak pieniedzy = brak armat, i przez konsekwentna realizacje planu Reagan – Wojtyla, gdzie jeden wciagal w pulapki kredytowe, a drugi Kosciolem wspieral KATALIZATOR demontazu – Solidarnosc. Przeciez rozlozyli sie i tam, gdzie nie bylo Solidarnosci. Process rozpoczal sie znacznie, znacznie wczesniej, kiedy ZSRR zwijal manatki wszedzie, od Chile i Peru przez Algerie i Egipt, po Indie i Indonezje. Nie stac ich bylo na imperializm. Od poczatku lat 60-tych jechali w dol. Mam satysfakcje, bo w 65 mowilem, i ludzie to pamietaja, ze za 20 – 25 lat nie bedzie sie juz mowic o socjalizmie, ale o Polsce. I tylko. Ponadto, tak jak musial upasc kolonializm, tak musial sie skonczyc neokolonializm. Biednych latwo przyciagnac wizja, trudniej wykarmic. Solidarnosc, jako pewien przyspiesznik tego zjazdu – tak, jako decydujacy czynnik – chyba nie.
Mozna dywagowac, czy te 200 tysiecy stracone w Powstaniu i chyba setki w starciach Solidarnosci, mogly miec dobry wplyw na odbudowe po obu wyzwoleniach. Po Powstaniu, moglo by dojsc do wojny domowej i straty byly by jeszcze wyzsze.
Po wyjsciu komunizmu, z zachowana Solidarnoscia, sam widzisz co sie dzieje. To chyba juz 16 lat i niszcza wszystko, co mogliby wykorzystac. To bardzo smutne. Eksponuja samobojcze wady narodowe, o ktorych juz pisalem. Gdzie w tej sytuacji jest Kosciol ? Ma wiedze daleko wieksza niz rzad i stado politykow, nie kwestionowany autorytet spoleczny, uswietnia wypasionymi pomidorami (przepraszam) kazde swieto panstwowe, i pozwala megalomanom rozwalac wlasny kraj przez personalne awantury ? Jesli, w uproszczeniu, Walesa jest taki swiatobliwy i Kaczynski taki religijny, to nie moze Glemp, czy Dziwisz, wziac obu gluptasow za kolnierz i przykazac zgode ? Chocby przed oczami wlasnego spoleczenstwa i obcych kamer TV ?Wyperswadowac, indoktrynowac, wygasic animozje ? Ci wszyscy, naprawde madrzy, Jezuici i Dominikanie, winni aktywnie jednoczyc narod, a nie trabic truizmy i antysemityzm w Radio Maryja. Chyba, ze tez sa glupi, jak Polak. Ale, w to nie wierze.
Wybacz bredzenie ignorantowi, jednak po przeczytaniu, wysluchaniu i obejrzeniu rocznicy Solidarnosci mysle, ze to moze nie zupa sie warzy, ale glupi Polak sam sie topi we wlasnym nocniku.
Im wiecej mnie skrytykujesz (moze i inni), tym lepiej. Chcialbym sie mylic. Bardzo serdecznie pozdrawiam. Okon.
G. Okon
1 września o godz. 21:35
BEL. 8-31.
I Tobie dziekuje za pomoc. Moherowe berety. Podoba mi sie. U nas by nie przeszlo. Nie bylo takiej mody. Ponadto, dyskryminacja grupy wiekowej i plci, antyfeminizm. Bardzo silny rynek elektorski. Maja caly czas na swiecie,niesamowicie aktywne, napastliwe, szowinistyczne, jezdza jak chca, w domu wierca dziure w brzuchu kazdemu az pojdzie glosowac, tak jak ona chce. Nie wiem gdzie jestes ale tu, zanim nauczylem sie praktycznego chamstwa, sprobowalem podac plaszcz, czy reke, zeby wreszcie wyszla z tego wehicle i obrazilem osobe: I’m not a handicap, you know… Wolala by randke czy dinner. Tak, tak… Jest taki lokal, po Airforce WW II, graja swing, jazz, big band, musialbys zobaczyc te siedemdziesieciolatki ( i wyzej), co wyprawiaja na parkiecie. Hybrydy czy Stodola to byly zlobki niemowlece przy tych lwicach. Takie mogly by zywcem rozszarpac Huellego i pojechac do Warszawy po nastepnych, bo smaku nie poczuly…
Pastor po kilka razy w roku dostaje spadek rzedu miliona od jakiejs moherowicy, ktora oddaje oszczednosci calego zycia. Aerobic classes, tennis corts pelne sa ufarbowanych na niebiesko, albo na zolto-bialo church ladies, albo szerzej – church goers, wlasnie „moherowych beretow”. Ten Kaszub, Tusk, czy on sobie zdaje z tego sprawe ?
Lepiej – niech, bo to sfanatyzowana, silna, zorganizowana, pracowita, wplywowa grupa wyborcza. Dziekuje Ci za post. Pozdrawiam. Okon.

G. Okon
14 września o godz. 5:29
Q B A. 9-13. 17.29.
„Jak mawiali starozytne Rosjanie: glupota, niestety, nie boli”.
Czy mozna by Cie prosic o zacytowanie w oryginale ? Bardzo ladne.
Do dyskusji nie dopisze, bo nie ogarniam, ignorant, masy tych nazwisk, a brzmia dla mnie jak z dziecinstwa: Antka siostry kobity wujka zony brat… Wtedy oczywiscie – rozumialem. Teraz, lepiej przygladac sie nucac : nie moje malpy, nie moj cyrk…
Czekam na oryginal powiedzonka i pozdrawiam. Okon.
G. Okon
15 września o godz. 19:36
Qba. 9.15.06
Kilka dni temu prosilem o oryginalna rosyjska wersje powiedzenia: „Glupota niestety nie boli”. Prosze jeszcze raz. Swietne sa kolejne: o dzwonie, nadziei i wietrze. Pozdrawiam. Okon.


G. Okon
17 września o godz. 15:05
Qba. 9.17.
Na podporke tego niemieckiego pogladu, zawroce do starozytnych moskali, a u nich niejaki Lermontow napisal: nasha publika do tovo ne vospitana i prostodushna, shto ne ponimaet shutki, esli priamo pod nei ne nahodit ironii.

G. Okon
19 września o godz. 19:35
Bi_ko. 9-10.
A odczep sie ty Ciotko Przyzwoitko od ortografii ! To jest blog, nie szkolka parafialna. Zaocznie studiujacy w trzeciej klasie moga pisac do Radio Maryja. Polecam. A podpisac wypadalo: „Szyk przestawny, umyslowo – towarzyski”.
G. Okon
20 września o godz. 1:56
Nie rozumiem emocji. Wszedzie i zawsze politycy sa tacy sami. Jak by tacy nie byli, to by nie istnieli. Pan Passent odkrywa, ze niby „tak wylazla z archaniola stara swinia..” itd,itd. Zal Wam, ze w partiach nie ma ministrantow ? Swietych -niewinnych ? A to co Yaadne pisze, to tez -nieprawda. Jeszcze w szesciesiatych slyszalem: takiego ch… mieliby my, towarzysze, wladze ludowo, jak by my w czterdziestym osmym wyborow nie sfalszowali ! A pozniej, nie komisje wyborcze, a bezpieka jezdzila noca po lokalach wyborczych i dopisywala glosy, gdzie brakowalo. A kazdy mial po piec dlugopisow i byl przeszkolony, jak zmieniac charakter pisma. W uwielbianych przez Was krajach robia to samo tyle, ze „w bialych rekawiczkach”, buzie wylukrowane usmieszkiem i przyjaznia, albo Nixon’s grim. Bezwzgledne charaktery, jak opisuje Pan Passent, z reguly wygrywaja, a raczej biora sobie wladze. I krokodyle lzy nad brutalnoscia polityki leja sie bez efektu. Jak bysmy o tym nie wiedzieli…

G. Okon
20 września o godz. 23:38
Jaadne. 9-20.
Sfalszowania wyborow bac sie, to jak bac sie prognozy pogody za rok. W wielu wyborach, wielu demokracji, wiele osob zarzuca sobie falszowanie wyborow. I co ? I nic. Takie jest zycie. Z brudow politycznych (a jest czysta polityka ?) powstaje cos co przy pomyslnym zbiegu okolicznosci (n.p. dobrej gospodarki) dziala, a przy niepomyslnym – albo pada rzad, albo pare osob, albo ustroj. Nie ma sie co ludzic: gdyby w demoludach, ze zwiazkiem zdradzieckim na czele, bylo zaopatrzenie rynku, dobre zarobki, dostepne mieszkania, samochody itd,itd. wszyscy dalej by spiewali miedzynarodowke zamiast „sto lat” papiezowi, a Solidarnosc nie miala by po co powstawac. A wybory mogli by falszowac do woli, byle by kazdy mial co jesc, gdzie mieszkac i czym jezdzic. Pieniadz robi polityke a nie odwrotnie. Niech glosuja, falszuja, demonstruja, lustruja do woli, aby podstawowe prawa czlowieka byly, jak sa , a gospodarka stala dobrze. Bac sie trzeba glupich decyzji ekonomicznych, a nie wyborow. A dopoki za ekonomia stoi prywatny business, on sam bedzie pilnowal porzadku. Dobrze, ze jest opozycja, ze wrzeszczy, daj jej panie boze zdrowie, niech balansuje. Bac sie, przejmowac sie tym wszystkim to utopia. A wybory z 48-go dalem tak sobie, na przyczepke, pokazac jak to smiesznie bylo kiedy „Przestali rzadzic te co piszo. Tera bedo rzondzic te co nie piszo”, jak wyjasnil mojemu ojcu przedwojenny malarz pokojowy, a po wojnie pierwszy sekretarz komitetu dzielnicowego, ktoremu ojciec z ksiedzem pisali na maszynie pisma, bo malarz-sekretarz pisac jeszcze nie umial. Pani/Panu Jaadne zycze pogody ducha i cynizmu, skoro bierze sie za niecny proceder politykowania. Ten sam najstarszy zawod swiata.
G.Okon
24 września o godz. 0:42
ANCA. 9-20.
I tak, p.Passenta nie ma przez kilka dni, a sami prochu nie wymyslimy, to mozemy powalkowac stare. Yaadne nie ma racjii, ze sie boi. Ani rok 33, ani 48 nie maja zastosowania. Historii nie uzywa sie do prognozowania. Doradzalem nieco cynizmu. Wszystko jedno jaki i ktory dorwie sie do wladzy, bedzie musial dzialac w systemie demokratycznym (nie – w 33 i 48). Struktura legislacyjna, media i wolne wybory odfiltruja to, co szkodliwe. Przy tym UE, a jeszcze bardziej U.S., maja zywotny interes w normalnym funkcjonowaniu tego kraju. Juz w maju wrozylem, ze wkrotce braciszki z pania Ania pojada do Waszyngtonu na korepetycje i reprymendy, i tak sie stalo. Pani Ania idzie do wymiany, a braciszki juz spiewaja innym glosem. Dotra sie z czasem. Pieniedzy trzeba i gospodarki pilnowac, wtedy i polityka nie zaszkodzi.
G.Okon
24 września o godz. 2:44
Och, Bi_ko !
Nie odmow sobie uciechy napietnowania samego Daniela Passenta za ortograficzne niedorobki: „nie jetem”, „chyba im sie przewidzialo” zamiast: przywidzialo, „rzzd” (rzad). Bi_ko – nawiedzona Ortografizda blogu,
zostawi Ksiecia i Awinion na boku, a rzuci sie zarlocznie (jak w przeszlosci bywalo) na autora wpisu, ze tresc owszem niezla, ale te bledy ! Bledy i bolace zeby. Upiorne zycie Bi_ko.
G.Okon
30 września o godz. 5:52
Wesolo. Narod sie rozrabia, jak zwykle. A o Pani Posel juz starozytne dorozkaze mowili:

Berger ? Berger pozostanie.
Na wieki wiekow. Amen.

G.Okon
30 września o godz. 15:43
ALICJA.9-30. 2.17.
Nic nie rozumiem. Podobno normalny kraj, a o jakims serialu w TV decyduja wzgledy ideologiczne ?! To znaczy, ze TV nie ma rankingow i nie sprzedaje czasu ? Kto im daje pieniadze, i – po co ? „Komitety obywatelskie” w sprawie emisji takiego czy innego programu ? Jesli to jest spolka akcyjna TVP, to kto ma prawo wyznaczac im prezesa i wtykac nos do programu ? Blagam Was, dzielni Krajowcy, oswieccie ignoranta, bo zadam jeszcze pare glupich pytan, az Was zemdli.
G.Okon
30 września o godz. 15:50
Bi_ko !
Daruj zycie. Nie rozstrzelaj za ortografie. O 5.52 winno bylo byc „dorozkaRZe”. Wymsklo mi sie…

WALDEMAR: Myslisz, ze Ortografizda Bi_ko mi daruje ?