Saturday, September 1, 2007

Komentarze na blogu En passant

Wszystkie komentarze sa w oryginalnej formie.
Data komentarza to link do strony na blogu En passant w gazecie Polityka.

2007, Wrzesien


G.Okon
1 września o godz. 16:14
Ale sie kraj znakomity zrobil ! Dochod im rosnie, Niemcom groza, Rosji graja na nosie, Wuja Sama sluchaja, policja wygarnia coraz wyzej (niedlugo do kardynalow dojda), wolnosc slowa i uczynku pelna geba, swieto i fiesta co miesiac, w kosciolach sufity sie rwa od gromkiego spiewu, teraz – Ogolnopolskie Mistrzostwa Klamczuchow – zyc nie umierac ! Emigracja, wracac !

G.Okon
4 września o godz. 1:34
Kochany Panie Passent,
Nareszcie pisze Pan o tym cyrku, jak nalezy. Te perypetie zeznaniowo – hotelowo – rzadowe niesposob rozwazac na powaznie. Kraj wesolkow i klownow, a tylko gdzieniegdzie „krwawy zbrodzien”. Harcerzyki u wladzy. Niczego sie od czasow wojny, przez caly komunizm, nie nauczyli: „-czy zamrozona papuga znosi kwadratowe jaja ? Nie wiem, panie, ale szkolenie podchorazowki AK to pietro wyzej- ”
Czy dalby sie Pan laskawie namowic do komentowania perypetii kolesiow po ojczyznie na wesolo ?

G.Okon
4 września o godz. 20:44
I znowu to samo. Zebrali sie wszyscy w szereg i cala zgraja – na Havla ! Bo zaproponowal obserwatorow. Obrazeni. Godnosc narodowa im naruszyl. Rzecz nie w Havle, rzecz w charakterze narodowym. Dumni Polacy. A co sobie wybrali i trzymaja, na posmiewisko wszystkich wokol, to nic ? Nad tym z czego szydza wszyscy wokol, nad polskim cyrkiem trzeba plakac, a nie nad reakcja innych. Ida nowe wybory. Najlepsza szansa, zeby to zmienic, ale nie zmienia ! Po wyborach, z nowa ekipa bedzie dokladnie to samo. Dokladnie – to samo. Awanturnictwo, brak kompromisu, ego kazdego najmarniejszego zasranca z gory do dolu bedzie zawsze wazniejsze od dobra panstwa. Byc moze Vaclav Havel swiadomie wsadzil kij w mrowisko, zeby jeszcze raz uswiadomic Polakom, z dobrego serca, ich marnosc polityczna. Zeby pobudzic do racjonalnego myslenia. Plonne nadzieje – charakter narodowy zostanie. Trzy razy ich rozbierali, pojda i czwarty raz, z gola d…

G.Okon
5 września o godz. 16:22
Odnosi sie wrazenie, ze bardzo lubimy mowic i zawsze wiele mamy do powiedzenia. Pisac tez, n.p. na blogach. Moze by to uatrakcyjnic ku radosci warszawiakow i przyjezdnych ? Zmalpujmy jeszcze jedno od Anglikow: przy zbiegu Alei Ujazdowskich i Pieknej, przy wejsciu do Ogrodu Ujazdowskiego, zawsze stala waga za oplata, a w dawnych czasach wozeczek i kucyk dla dzieci. Zrobic tam warszawski „Hyde Park Corner”. Jakze milo bedzie widziec blogowiczow, moze niewyzytych poslow z Wiejskiej, moze dyplomatow z okolicznych ambasad, moze samego pana Romka ( skrzynka niepotrzebna), trabiacych do publiki z grubej rury (jakie „piszczy” ? ) o tym co im na sercu lezy, a za co nie wolno ich bedzie sadzic. Tam – mozna nawet o Krolowej tu – o Donaldu, o Ziobru, o Kaczoru i nawet o oligarchu Krauzu. Co za ulga dla Pisarzy blogowych ! Beda rozpoznani, podziwiani, zaistnieja fizycznie (a moze i erotycznie – zalezy kto komu bedzie klaskal), i intelektualnie. Felietonisci, na spacerku, beda tam szukac natchnienia i tematow, a CBA tez. Wszyscy to popra. Zalozcie te tribune.

G.Okon
10 września o godz. 19:43
Patrzac na te wrzawe z boku, chcialoby sie zapytac: a moze podyskutowac co wszyscy mamy wspolnego ? Na czym nam zalezy i co eksponowac ? Sprawy, ludzi, elementy struktury ? Zeby bylo wiecej tego co nas laczy, niz tego co dzieli ? Nie przejdzie. Polacy musza sie gryzc. Charakter narodowy. Przeciez po wyborach bedzie dokladnie to samo. Po co tak zyc ?

G.Okon
10 września o godz. 23:45
Waldemarze,
Po starej przyjazni prosze: odpusc sobie tego „Krzysia”. Bobas troche sie opierzyl i pieprzy, jak potluczony. Toz na kazdym kroku malwersuja, kombinuja, kradna, naduzywaja i za co tam jeszcze w piekle smaza. Roznica – system, ktory sciga szybko i skutecznie. Wlasnie przygladalem sie sprawie malzonki mera, ktora malwersowala ile mogla bedac na miejskiem urzedzie, nie mniej jednak, choc byl akt oskarzenia, osoby nie zamkneli i na uszach stawali, zeby wylizala sie tanim kosztem, bo razem z szanownem malzonkiem reprezentowala tzw mniejszosc, i jakze tu skrzywdzic.. . Ale – to zupelnie oddzielny temat.

G.Okon
11 września o godz. 2:27
Niestety, nadzieja sie nie sprawdzi. Cud sie nie stanie. Pan Bog zmienial wode w wino, uzdrawial chorych, ale zawsze – tylko indywidualnie. Narod polski stworzyl glupim, by ten sie zarl i zazarl do samounicestwienia. Zbiorowego uzdrawiania nie bedzie. Charakter narodowy pozostanie na wieki wiekow. Amen.
A w pilkie tez nie umio grac.

G.Okon
16 września o godz. 17:05
Oryginalni, Pani Nelli z Panem Jasiem, nie sa bo juz od dosc dawna robia to Amerykanie; malzonka w kampanii Busha, delikwent popiera Hillary i pare innych podobnych przypadkow. Nie siega to jednak poziomu doradcy prezydenta, to znaczy szczebla, na ktorym bierze sie pieniazki za swoje uslugi. O czym tu czytamy jest jednak bez znaczenia, bo nic sie ciekawego na swiecie, lub wlasnym grajdolku nie wydarzy od tego doradzania przez Pania Nelli. Szkoda tylko, ze kolejny felieton o tym wesolym kraju jest na powaznie.

G.OKON
21 września o godz. 2:04
„Zamiast walki na programy mamy wiec nieustajaca awanture”. Pan Red. Passent moglby dac taki tytul wszystkim swoim felietonom na tym blogu. A tymczasem: Passent zgubil patent. A patent stworzyl juz Stefan Wiechecki i inaczej o polskich „problemach” pisac nie sposob. Wiech pisal o awanturach na ulicy i w Sadzie Grodzkim, a Pan Gospodarz o awanturach w Polskim Rzadzie i Sejmie. Kakaia raznica ? Styl, metody, slownictwo (nierzadko), motywacje, sposoby – nie roznia sie, dlaczego Pan Daniel jest taki uparty i rozwaza to (z malymi wyjatkami) na powaznie ? Niebezpieczne, bo te rzadowe awantury zaczynaja byc nudne, oby czytelnikom Autora nie zagrozila nuda. Moze te wszystkie blazny z piedestalu bardziej by sie baly posmiewiska, niz krytyki ? Polak z natury jest zadufany w sobie, baaardzo wazny i baaardzo serio – moze by go pozbawic przyodziewku ?

G.OKON
21 września o godz. 2:23
Magrudzie mily,
Pozwol przypomniec, jak to Pan Siwiec nalgal o swojej rozmowie z min. Lawrowym i jak to w swietle oswiadczen Ministra i Pani Fotygi okazal sie byc zwyklym klamczuchem, i jak to nigdy nie odpowiedzial na demaskujacy go list Szanownego Blogowicza – Dana 1. Chetnie posmialbym sie czytajac nowinki o „suflerce” Pana Siwca.

G.OKON
29 września o godz. 16:16
Spokojny,
Twoj wpis s z 9-29-07

Tu, pod ta gruszka, siedzial Kosciuszko
Dopiero robi sie skweres !
A pod ta druga – Kollataj Hugo
Zalatwial maly interes…

Chce klasc fundament
Ci – dalej w lament !
Na Boga – nie tykaj gruszki !
I ty plac czleku, po calym wieku
Koszta rebelii Kosciuszki.

Tadeusz Boy – Zelenski